5 technik MMA w drodze na salony
Łokcie z dołu
Łokcie w stójce powoli dołączają do arsenału wszystkich szanujących się fighterów, a z każdym kolejnym występem ich absolutnego maga w osobie Jona Jonesa zyskują na znaczeniu. Jednak łokcie bite z dołu w parterze nadal nie są zbyt popularne i relatywnie niewielu zawodników potrafi robić z nich solidny użytek.
Tim Means rozcina łokciami z dołu Jorge Masvidala, a Neil Seery raz po raz ciska łokcie w kierunku Chrisa Beala, utrzymując go jednocześnie na dystans lewą nogą.
Co prawda, aby można było naprawdę efektywnie zaprzęgnąć je do boju z rywalem w gardzie, należy najpierw uzyskać odpowiedni dystans, ale gdy już to się uda, łokcie mogą skutecznie sparaliżować poczynania rywala z góry.
Zresztą, jeśli głowa przeciwnika znajduje się blisko, również można pokusić się o ich wykorzystanie – odpychając ręką głowę rywala, w pewnym momencie wykorzystujemy opór, jaki stawia, jednocześnie częstując go łokciem na ześlizgujący się czerep.
Dobre opanowanie tej techniki może świetnie uzupełniać aktywne poszukiwanie poddań z pleców, a dla zawodników, którym BJJ nie jest szczególnie bliskie, stanowić jedyną – i bardzo skuteczną, jeśli odpowiednio wykorzystaną – obronę przed nacierającym z góry rywalem.
Komentarze: 1