„Te stwierdzenia o Łukaszu trochę za ostre…” – Andrzej Kostyra w szoku po ataku Mirosława Oknińskiego na Łukasza Jurkowskiego
Trener Mirosław Okniński nie zostawił suchej nitki na Łukaszu Jurkowskim w obliczu potencjalnej konfrontacji tego ostatniego z Szymonem Kołeckim.
Trener Mirosław Okniński nie oszczędził – delikatnie rzecz ujmując – Łukasza Jurkowskiego w najnowszym wywiadzie z Andrzejem Kostyrą.
Jednym z przewodnich tematów rozmowy była potencjalna konfrontacja Jurasa z Szymonem Kołeckim, który szlifuje umiejętności właśnie pod batutą warszawskiego trenera.
– Tam by się dużo działo – powiedział trener o możliwej walce – W końcu Łukasz by leżał, by był bity i by płakał.
W ostatnich tygodniach obaj zawodnicy sugerowali w mediach społecznościowych, że powoli szykują się do powrotu do klatki KSW. Nie zdradzili co prawda, czy staną naprzeciwko siebie, ale wydaje się, że takie właśnie starcie jest w tej chwili najbardziej prawdopodobne.
– Nie wiem, czy się szykuje – powiedział Okniński w temacie starcia Kołecki vs. Jurkowski – Ja bym bardzo chciał tej walki, bo uwielbiam patrzeć, jak Juras jest bity. Miałem kiedyś takiego przyjaciela, który powiedział: nic nie sprawia mi takiej przyjemności jak krzywda drugiego człowieka.
Mówiąc to, trener Akademii Sportów Wilanów zaniósł się śmiechem, ale szybko ponownie przybrał poważną minę.
– Juras jest potrójnym zdrajcą – stwierdził – U mnie trenował raz. Wygrał KSW. Odszedł ode mnie, udawał, że u mnie nie trenował. Powiedział, że sam w garażu trenował. Później przyszedł do mnie, bo przegrał z Chmielewskim w KSW i mówi: Mirek, ja cię przepraszam, ja tu z tobą, chcę z tobą trenować, pomóż mi. No bo przegrał. Więc go wziąłem, wygrał cztery czy pięć walk po kolei. I znowu odszedł. I mówi: jest wszystko ok, ja mogę robić, co chcę. Mówię mu: ok, możesz robić, co chcesz, ale po co mówisz, że u mnie trenowałeś? Później mówisz, że nie trenowałeś. Później odchodzisz. Później przychodzisz mnie i przepraszasz. Później znowu odchodzisz i później się spotykamy trzeci raz i mówisz: zapomnijmy te sprawy!
Kiedy natomiast miało dojść do wspomnianej przez trenera trzeciej „zdrady”?
– Kiedyś zrobiłem pięć gal w jednym miesiącu i sponsorzy mi nie zapłacili – powiedział trener – Był jakiś problem. Kto pierwszy to ujawnił? Łukasz Juras Jurkowski. To jest po prostu taki człowiek, który zawsze ci pomoże, jak jesteś u góry, ale jak lecisz na dno, to też ci pomoże – zepchnie cię ze schodów, z balkonu. Albo doniesie na ciebie. Zawsze ci „pomoże”.
Obecnie Mirosław Okniński skupia się na przygotowaniach Michała Oleksiejczuka do lutowej walki z Jimmym Crutem w Australii, ale nie ukrywa, że nie może się doczekać konfrontacji Szymona Kołeckiego z Łukaszem Jurkowskim, pod adresem którego przemycił kilka kolejnych przytyków.
– Jeżeli tylko będzie potwierdzona walka z Łukaszem… – powiedział Okniński – Jak on ma? Flaga? Chorągiewka? A! Jurkowski! A nie, słyszałem jeszcze lepsze… Damski bokser! Podobno to jest poniżej pasa, ale Juras zrobił wiele rzeczy poniżej pasa, więc myślę, że to nie jest poniżej pasa. Widocznie z czegoś to się wzięło. Damski bokser.
– O kurczę – z niedowierzaniem zareagował na te słowa Kostyra. – Te ostatnie stwierdzenia w moim odczuciu o Łukaszu trochę za ostre.
Okniński i Jurkowski od dawna znajdują się na wojennej ścieżce. Zawodnik wielokrotnie w przeszłości odnosił się do różnych ataków ze strony trenera, przekonując, że jego oskarżenia są wyssane z palca.
Na koniec wywiadu Mirosław Okniński zwrócił się do Łukasza Jurkowskiego z osobliwym apelem.
– Nie mamy potwierdzonej walki – powiedział Okniński – Łukasz! Żebyś się tylko nie przestraszył! Mam paczkę papmersów dla ciebie! Bo, wiesz, zostało mi kilka, bo jak leżałem w szpitalu, byłem chory na nowotwór, to leżałem w takim pampersie, więc mogę ci odstąpić kilka sztuk.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN
https://www.youtube.com/watch?v=SiylHCvJnI0
*****