„Taki jest plan” – Roberto Soldić zapowiada marsz po pas wagi średniej
Rozdający karty w 77 kilogramach KSW Roberto Soldić łypie w kierunku złota dzierżonego przez Mameda Khalidova.
Mistrz kategorii półśredniej KSW Roberto Soldić nie bronił co prawda tytułu mistrzowskiego od ponad dwóch lat – od czasu szybkiego nokautu na Krystianie Kaszubowskim w maju 2019 roku – ale w międzyczasie dwukrotnie gościł w klatce polskiego giganta.
We wrześniu 2019 roku w niemistrzowskim starciu wypunktował biorącego je w zastępstwie Michała Pietrzaka, a w listopadzie ubiegłego roku w debiutanckim boju w kategorii średniej zmasakrował w pierwszej rundzie zaprawionego w bojach Michała Materlę.
Jak natomiast chorwacki Robocop zdradził w najnowszym wywiadzie udzielonym Igorowi Marczakowi z Polsat Sport, do akcji miał powrócić 17 lipca w ramach gali KSW 62. Miał – bo plany są już nieaktualne.
– Szef Martin Lewandowski właśnie powiedział, że coś się stało i nie wystąpię 17 lipca – zdradził Soldić podczas sobotniej gali KSW 61. – Powiedzieli, że prawdopodobnie we wrześniu. Zobaczymy, z kim. Nie mogę podać informacji, bo nie mam 100-procentowej pewności.
– Mamy pewne opcje, ale na pewno pozostaję w 84 kilogramach.
– W przyszłości wrócę (do wagi półśredniej), ale spróbuję najpierw zdobyć drugi pas. Taki jest plan. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Zobaczę, jak poradzę sobie w 84 kilogramach. Pierwsza walka w 84 kilogramach była naprawdę udana. Byłem gotowy. Teraz mogę jeść. Ważę jakieś 92 kilogramy.
– Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Porozmawiam z moim menadżerem i trenerami, żeby ustalić, co robimy dalej.
Po sobotniej gali w Gdańsku jednym na jednego z głównych kandydatów do walki o złoto wagi półśredniej z Roberto Soldiciem wyrósł jego niedoszły w 2019 roku rywal Patrik Kincl, który ubił w Ergo Arenie Tomasza Romanowskiego.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
– Romanowski był lepszy w pierwszej rundzie, ale to MMA – ocenił Soldić. – Gość obalił i skończył GNP. Dobra robota Kincla. Szanuję każdego zawodnika, ale nie ma problemu – mogę wyjść do każdego. Miałem nawet walczyć kiedyś z Kinclem, ale wycofał się na cztery dni przed galą.
– Nie ma dla mnie znaczenia, kto stanie naprzeciwko mnie, ale teraz spróbuję sięgnąć po drugi pas. Zobaczymy, jak sobie poradzę.
W wadze średniej panuje natomiast oczywiście Mamed Khalidov. Czy zatem w najbliższej przyszłości może dojść do czeczeńsko-chorwackiego starcia o złoto? Otóż, w licznych wywiadach udzielonych w sobotę Khalidov zapowiadał pełną gotowość na dowolnego przeciwnika, celując w powrót do klatki jesienią lub wczesną zimą. Czy byłby w stanie powrócić we wrześniu na planowaną w Chorwacji galę? Nie wiadomo.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****