FAME MMAKSWPolskie MMA

„Tak, dostałem wciry, ale…” – Borys Mańkowski wyśmiał teorie, wedle których Roberto Soldić „odebrał mu duszę”

Były mistrz kategorii półśredniej KSW Borys Mańkowski wyjaśnił, dlaczego teorie, wedle których Roberto Soldić „odebrał mu duszę” są kompletnie chybione.

Były mistrz kategorii półśredniej KSW i jeden z najpopularniejszych zawodników nad Wisłą Borys Mańkowski wziął udział w programie Cage promującym jego październikowe starcie z Normanem Parke’iem w ramach gali Fame MMA 11.

Pośród różnorodnych tematów poruszonych w programie nie zabrakło też tych stricte sportowych. Jeden z dzwoniących zapytał Diabła Tasmańskiego o moment w jego karierze, który wspomina najlepiej.

– Chyba zdobycie pasa – odparł Borys, zadumawszy się przez chwilę. – Chociaż… Chociaż większe emocje chyba to była jednak walka z Mamedm, jak tak sobie myślę. Sam fakt, że w ogóle się to dokonało. Jeździłem na treningi i ryczałem podczas jazdy, że to się w ogóle będzie działo.

Poznaniak pociągnął zresztą temat dalej, nawiązując do przegranej walki z Roberto Soldiciem, który w grudniu 2017 roku debiutując w organizacji KSW, odebrał mu tytuł mistrzowski kategorii półśredniej.

– I to też jest ciekawe, bo często ktoś mówi, że „Soldić zabrał duszę Borysowi” czy jakieś takie bzdety – kontynuował Mańkowski. – Jeżeli już ktoś w pewnym momencie… Nie „zabrał duszę”, bo to jest w ogóle jakieś stwierdzenie z dupy, ale jeżeli ktoś mnie delikatnie stonował w tym wszystkim, to jeśli już to Mamed.

– Zrobiłem tę walkę i pamiętam jak dzisiaj, że wracałem z kumplem do Poznania. Tak sobie jadę i mówię: „Teraz to już nie będzie tutaj nic większego”. Zdobyłem ten Mount Everest w KSW i nagle mówię: „Kurde, brak takiej motywacji do zrobienia czegoś wielkiego”. A ja generalnie potrzebuję cały czas czuć taki ogień.

Diabeł Tasmański zwrócił też uwagę na późniejsze dokonania Roberto Soldicia, które potwierdziły klasę Chorwata.

– Jeśli chodzi o Soldicia, to Soldić mnie zdominował bardzo mocno, ale w sumie patrząc na to, co zrobił dalej z resztą zawodników, to wypadłem na ich tle nawet nieźle – powiedział. – Wtedy tego nikt nie zakładał, bo wtedy nikt go tak dobrze nie znał, a wszyscy teraz widzimy, co odpierdziela. Powiedzmy sobie szczerze, jest Robocopem nie tylko z ksywy, tylko naprawdę jest tym Robocopem.

– Tak się niestety zdarza. Zdarzają się takie walki.

Jeden z dzwoniących, czupurnie nastawiony, zasugerował, że Mańkowskiemu coś „siadło” po porażce z Soldiciem.

– Ale co siadło? – dopytał poznaniak. – Co po Soldiciu siadło? Co po Soldiciu siadło, jak trzy ostatnie walki wygrałem i jestem najbliżej pasa mistrzowskiego kategorii lekkiej w KSW?

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Spośród siedmiu walk, jakie chorwacki Robocop stoczył po rozbiciu Borysa Mańkowskiego, wygrał sześć, jedynej porażki doznając z Dricusem Du Plessisem, któremu brutalnie się jednak zrewanżował. Jedynym zawodnikiem w tym okresie, który wytrzymał w klatce dłużej od Diabła Tasmańskiego – a w zasadzie tyle samo, bo walka trwała trzy rundy – był Michał Pietrzak, który przegrał z Chorwatem jednogłośną decyzją.

Zapytany wprost przez prowadzącego wywiad Michała Barona, czy porażka z Roberto Soldiciem odbiła się na jego psychice, poznaniak zaprzeczył, przywołując wspomnianego Michała Pietrzaka.

– Właśnie nie mam pojęcia, z czym to jest związane – nie ukrywał zdziwienia pytaniem Borys. – Jakby teraz wziąć wszystkich zawodników, którzy się bili z Roberto, to jedyny zawodnik, który sobie lepiej poradził, to był nasz Pietrzak. Nasz potwór Pietrzak z Czerwonego Smoka, który nie wiem, czy nawet jednej rundy nie skradł.

– Ja dostałem wciry, nie ma co gadać, ale pierwsza runda nawet była niezła. Nawet nie wiem, czy nie była… Nie wiem, dla kogo ona była, ale była naprawdę niezła. Później druga, trzecia już dostałem wciry, nie ma co gadać. Odbiłem się od ściany.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– Ale patrząc na tych wszystkich zawodników, którzy poszli po mnie, to zostali wszyscy zmiażdżeni, zdewastowani o wiele gorzej niż ja. O wiele gorzej.

– Tak naprawdę gdybym miał więc porównać wszystkich innych do siebie, to nawet to źle nie wyszło.

Rozpędzony serią trzech zwycięstw Borys Mańkowski mierzy w powrót pod sztandar KSW w grudniu. Wydaje się, że jest murowanym kandydatem do walki z mistrzem wagi lekkiej Marianem Ziółkowskim.

Z kolei mogący pochwalić się passą sześciu zwycięstw Roberto Soldić, który w sobotę ubił Patrika Kincla w obronie złota 77 kilogramów, celuje teraz w hitowe starcie z nadwiślańską legendą – i dobrym znajomym Diabła TasmańskiegoMamedem Khalidovem.

Cały wywiad poniżej.

https://www.youtube.com/watch?v=uUDYAKZa-Rw

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button