Ta porażka najbardziej siedzi mu w głowie! „Nigdy nie oglądałem tej walki ponownie, bo nie poznawałem siebie samego”
Justin Gaethje zdradził, któremu z czterech zawodników, którzy go pokonali w oktagonie UFC, chciałby się najbardziej zrewanżować.
Do organizacji UFC przechodził w 2017 roku z nieskazitelnym bilansem 17-0, który w debiucie wyśrubował do 18-0, rozbijając po wojnie na wyniszczenie Michaela Johnsona. Później jednak Justin Gaethje – bo o nim oczywiście mowa – doznał dwóch porażek. Tą pierwszą zadał mu Eddie Alvarez, a drugą Dustin Poirier.
Highlight wyciągnął wnioski. Ograniczył mordercze żądze, dodał mobilność i odpowiedzialność w defensywie. W rezultacie wygrał w świetnym stylu cztery kolejne walki, sięgając po tymczasowy pas mistrzowski wagi lekkiej.
W unifikacyjnym starciu z Khabibem Nurmagomedovem wiele jednak do powiedzenia nie miał. Wściekle atakowany przez Dagestańczyka, przegrał przez poddanie w drugiej rundzie.
Na zwycięskie tory powrócił w pojedynku z Michaelem Chandlerem, torując sobie ponownie drogę do walki o tron 155 funtów. Także jednak i tym razem skończył na tarczy. Pomimo iż miał Charlesa Oliveirę na deskach, ostatecznie sam na nich wylądował, poddany następnie przez Brazylijczyka, który zadał mu czwartą porażkę w karierze.
Opromieniony niedawnym zwycięstwem z Rafaelem Fizievem, w najnowszym wywiadzie z ESPN.com Justin Gaethje został zapytany, która z tych czterech porażek najbardziej siedzi mu w głowie? Któremu ze swoich pogromców najbardziej chciałby się zrewanżować?
– Chciałbym raz jeszcze walczyć z Charlesem – powiedział bez chwili zastanowienia Justin. – Z Charlesem o pas mistrzowski. To byłaby ta walka. Gotowałem się wtedy od emocji…
– Jak już mówiłem, nigdy nie oglądałem tej walki ponownie, bo nie poznawałem siebie samego. Nie czuję więc potrzeby, aby ją oglądać.
Także w wywiadzie z TSN.ca Highlight uderzył w bliźniaczo podobne tony w nawiązaniu do zeszłorocznego pojedynku z Do Bronxem.
– Wyszedłem tam nafaszerowany emocjami – powiedział. – Dopuściłem do tego, aby atmosfera przejęła całkowitą kontrolę nad rzeczami, nad którymi nie powinna mieć kontroli. Tak po prostu się stało. Potem próbujesz wyciągnąć z tego wnioski.
Czy Justin Gaethje stanie przed szansą zrewanżowania się Charlesowi Oliveirze? W maju Brazylijczyk stanie do walki z rozpędzonym serią ośmiu zwycięstw Beneilem Dariushem, powszechnie traktowaną jako eliminator do mistrzowskiego boju z Islamem Makhachevem.
Highlight celuje teraz w dwóch rywali – przegranego ze starcia Benny’ego z Do Bronxem albo Dustina Poiriera. Nieoficjalne doniesienia medialne wskazują na to, że ta druga opcja jest bardziej prawdopodobna. Diament wyraził już bowiem gotowość na powtórne pójście w tany z Justinem Gaethje.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.