Szedł jak czołg! Daniel Tarchila pokonał Wojciecha Kazieczkę!
Debiutujący w KSW Daniel Tarchila pokazał świetną formę, pokonując Wojciecha Kazieczkę podczas gali KSW 80 w Lubinie.
Z nie lada przytupem przywitał się z nadwiślańską sceną MMA Daniel Tarchila (6-1). W ramach gali KSW 80 w Lubinie 19-letni ledwie Mołdawianin zadał pierwszą w karierze porażkę Wojciechowi Kazieczce (3-1).
Od pierwszych sekund walki Tarchila wywierał presję, starając się skracać dystans z kombinacjami pięściarskimi, ale Kazieczko dobrze pracował po łuku, terroryzując rywala przede wszystkim srogimi lowkingami na wysokości łydki. Polak polował też na wysokie kopnięcia, które wplatał między te niskie.
Mołdawianin cały czas wściekle jednak atakował – i tu i ówdzie trafiał sierpami. Kazieczko także jednak pięściarsko notował sukcesu, przede wszystkim dzięki ciosom prostym. Tarchila pola jednak nie oddawał, co i rusz rzucając się na naszego zawodnika z kombinacjami. Na minutę przed końcem rundy Wojtek grzmotnął w końcu rywala tak mocnym lewym, że zmusił go do cofnięcia się. Szybko jednak Mołdawianin doszedł do siebie i kontynuował wywieranie presji.
Nas zawodnik dobrze opędzał się co prawda od rywala kopnięciami i prostymi, ale w ostatniej sekundzie zainkasował dwa mocne sierpy na głowę.
Od początku drugiej odsłony Mołdawianin ruszył do huraganowych ataków. Może i inkasował ciosy i kopnięcia – głównie niskie – ale pola nie oddawał. Coraz częściej przedzierał się do półdystansu, gdzie grzmotnął kilka razy Polaka soczystymi sierpami. Tarchila próbował też atakować korpus Kazieczki.
Z czasem jednak Mołdawianin odrobinę ograniczył aktywność, inkasując sporo kopnięć oraz kilka ciosów. Polaka przejął stery walki w swoje ręce – trafiał, unikając uderzeń rywala dobrą pracą na nogach. Tarchila poszukał obalenia, ale Kazieczko dobrze się wybronił.
Niskie kopnięcia ze strony Wojtka sprawiały Danielowi coraz więcej problemów. W końcówce Mołdawianin trafił dobrym sierpem w półdystansie.
Tarchila rozpoczął rundę trzecią z animuszem. Ruszył do mocnych ataków, ale z czasem Kazieczko powstrzymał jego ofensywne zapędy prostymi i lowkingami. Mołdawianin wstrząsnął Kazieczką srogim sierpem, ale nasz zawodnik szybko doszedł do siebie. Tylko jednak na chwilę, bo Tarchila znów doskoczył do Polaka z bombami, tym razem serią posyłając go na deski! Mołdawianin niespiesznie ruszył z dobitką, ale Wojtek przetrwał trudne chwile, a z czasem wrócił nawet na nogi.
Tamże jednak to Tarchila rozdawał karty. Przedzierał się w półdystans, gdzie lokował na głowie Polaka srogie sierpy. Kazieczko był już mocno porozbijany, słaniał się na nogach. Tarchilla nie szukał jednak uderzeń w stójce, chętnie idąc w klincz i zapasy. Kilka razy przewrócił Polaka w końcówce walki.
Sędziowie byli jednogłośni. Wskazali na Daniela Tarchilę w stosunku 2 x 29-28, 30-26.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Jestem pod wrażeniem występu Mołdawianina.