„Szczęściarz”, „kozak na dopingu”, „kawał dziada”, „przyszły mistrz” – Jan Błachowicz bez ceregieli o Pereirze, Jonesie i innych
Jakie są pierwsze skojarzenia Jana Błachowicza z nazwiskami Alexa Pereiry, Jiriego Prochazki czy Jona Jonesa?
Były mistrz wagi półciężkiej UFC Jan Błachowicz zawitał do najnowszej odsłony magazynu Koloseum, prowadzonego przez Łukasza Jurkowskiego i Igora Marczaka, gdzie wziął udział w zabawie na skojarzenia. Cieszyński Książę otrzymał zestaw nazwisk ze świata MMA, które miał krótko podsumować.
Mamed Khalidov
– Mój przyszły rywal w boksie.
Mateusz Gamrot
– Przyszły mistrz UFC.
Robert Jocz
– Bardzo dobry trener. Szkoda, że się tak stało.
Mariusz Pudzianowski
– Biega o 5:30 rano.
Alex Pereira
– Szczęściarz.
Jiri Prochazka
– Kamrat.
Jon Jones
– Kozak na dopingu.
Joanna Jędrzejczyk
– Królowa.
Daniel Omielańczuk
– Nie najprzystojniejszy zawodnik MMA w Polsce, który umie zasymulować każdego rywala na świecie.
Michał Mankiewicz
– Przyjaciel, trener.
Luke Rockhold
– Kawał dziada, żeby nie powiedzieć brzydziej.
Artur Szpilka
– Arturo… Ojej! Tutaj braknie jednego, ale bardzo pozytywny człowiek.
Andrzej Gołota
– Miałem przyjemność przesparować kilka rund z Andrzejem Gołotą, więc pozdrawiamy Andrzeja. Ktoś, na kogo wstawało się nieważne o której godzinie, żeby obejrzeć.
Paweł Nastula
– Legenda judo.
Jan Błachowicz
– Przekozak.
Łukasz Jurkowski
– Każdemu życzę takiego szwagra.
Sklasyfikowany na 4. miejscu w rankingu wagi półciężkiej UFC Jan Błachowicz ostatni pojedynek stoczył w lipcu, ulegając w eliminatorze do walki o pas niejednogłośną decyzją aktualnemu mistrzowi Alexowi Pereirze. Do akcji Polak powróci 20 stycznia w Toronto, gdzie w ramach gali UFC 297 zmierzy się w rewanżu z Aleksandarem Rakiciem.
Cały materiał poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.