Świetny debiut Wiktora Zalewskiego! Na KSW 82 pewnie rozstrzelał Roberta Maciejowskiego!
Debiutujący w klatce KSW Wiktor Zalewski w dobrym stylu pokonał na pełnym dystansie Roberta Maciejowskiego.
W pojedynku otwierającym galę KSW 82 w Warszawie stawiający pierwsze kroki sztandarem polskiego giganta Wiktor Zalewski (5-0) w dobrym stylu rozbił na pełnym dystansie Roberta Maciejowskiego (6-5-1).
Zalewski rozpoczął walkę znacznie agresywniej i skuteczniej, traktując Maciejowskiego kilkoma mocnymi lewymi. Maciejowski odpowiedział lowkingami, poprawiając potem ładnym krzyżowym. Wiktor nie pozostawał mu dłużny – kilka niskich kopnięć doszło wykrocznej nogi Maciejowskiego.
Zalewski wywierał presję. Polował szczególnie na niskie kopnięcia, które sprawiały Maciejowskiemu coraz więcej problemów. Robert spróbował obalenia, klinczu, ale Zalewski świetnie zrywał uchwyt. W pewnym momencie Maciejowski na moment przewrócił Zalewskiego, przechwytując jego kopnięcie, ale ten natychmiast zerwał się na nogi.
Tu i ówdzie Maciejowski odpowiadał celnym krosem, ale inkasował znacznie więcej uderzeń – głównie lewych na głowę oraz lowkingów. Maciejowski sklinczował, przez kilkadziesiąt sekund męcząc rywala na ogrodzeniu. W końcu Zalewski zerwał się i pojedynek wrócił na środek klatki. Tam niewiele się już wydarzyło.
Maciejowski rozpoczął drugą rundę znacznie agresywniej, od razu ruszając do huraganowych ataków. Żaden z zawodników nie trafił jednak znaczącym uderzeniem. Z czasem walka się uspokoiła i na środku klatki znów to Zalewski prezentował się lepiej – z luzu trafiał prostymi, polował na kopnięcia.
Soczysty lewy krzyżowy doszedł głowy Maciejowskiego. Zalewski ruszył do ataków. Srogi prosty na korpus w wykonaniu Wiktora! Maciejowski aż się zgiął w pół! Ale przetrwał.
Przewaga debiutanta rosła. Nacierał, kąsał rywala prostymi na korpus i głowę. Doły Maciejowskiego były już mocno porozbijane. Grymas bólu rysował się na jego twarzy po każdym niemal uderzeniu na korpus.
Tymczasem świetnie dysponowany Zalewski nadal lekko i sprężyście hasał na nogach, doskakując z uderzeniami. W pewnym momencie zainkasował jednak kontrę, będąc zmuszonym do salwowania się ucieczką. Maciejowski był porozbijany, ale cały czas groźny – tu i ówdzie odpowiadał kontrami.
W końcówce rundy doszło do krótkiej kotłowaniny. Maciejewski nie zdołał utrzymać w parterze Zalewskiego. W ostatnich sekundach Wiktor potraktował jeszcze rywala soczystym jabem.
Zalewski szybko skarcił ofensywne zapędy rywala po wznowieniu walki w trzeciej rundzie. 23-latek był wyraźnie szybszy, aktywniejszy, nadal świetnie pracując na nogach. Ciosy na głowę przeplatał z tymi na korpus.
Robert nie miał kompletnie pomysłu na to, jak przedrzeć się przez zasieki obronne ruchliwego rywala. Zalewski nadal okopywał jego wykroczną nogę, doskakiwał z szybkimi, bitymi z luzu uderzeniami.
Werdykt był formalnością. Wszyscy sędziowie wskazali w stosunku 3 x 30-27 na 23-letniego Wiktora Zalewskiego.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.