„Świetnie się chłopak rusza” – Martin Lewandowski wskazuje debiutanta, który zachwycił go najbardziej na KSW 48
Zapytany o debiutanta, który zrobił na nim największe wrażenie podczas gali KSW 48, współszefujący polskiemu gigantowi Martin Lewandowski nie zawahał się.
Sobotnia gala KSW 48, która odbyła się w Lublinie stała pod znakiem debiutantów. Do klatki polskiego giganta po raz pierwszy zawitało bowiem aż ośmiu zawodników, z których niektórzy walczyli między sobą a inni z rywalami mającymi już na koncie występy w KSW.
Z tarczą zawody kończyli Fili Pejic, który zadał pierwszą w karierze porażkę przez nokaut Filipowi Wolańskiemu, Cezary Kęsik, który rozbił także debiutującego Jakuba Kamieniarza, oraz Shamil Musaev, który koncertowo rozprawił się z innym debiutantem Hubertem Szymajdą, rozparcelowując go uderzeniami z krucyfiksa.
Który z debiutantów zrobił natomiast największe wrażenie na współwłaścicielu KSW Martinie Lewandowskim?
Musaev. Ja bym stawiał na Musaeva.
– powiedział polski promotor podczas spotkania z dziennikarzami po gali.
Może dlatego, że już mi brakowało takiego fajnego, spektakularnego parteru w KSW. Świetnie się chłopak rusza. Szybki. Kapitalnie. Rzadko w ogóle te krucyfiksy wychodzą podczas walki.
Cieszę się w tym sensie, że spełnił jakieś tam moje oczekiwania, bo był na radarze przez dwa miesiące, zanim go podpisaliśmy. Wniósł to, co było od niego oczekiwane. Czasami są takie deale, że zawodnik spisuje się świetnie na innych galach, przyjeżdża do nas i… Ok. Nie do końca spełnia oczekiwania.
25-letni Rosjanin walczy zawodowo od 2013 roku i może pochwalić się nieskazitelnym rekordem 13-0. Dziewięć zwycięstw odniósł przed czasem. W starciu z Hubertem Szymajdą zadebiutował w kategorii lekkiej – wcześniej wojował bowiem w 77 kilogramach.
Dopytany w studio Polsat zaraz po zwycięstwie Shamila Musaeva o potencjalną walkę o pas dla Rosjanina, matchmaker KSW Wojsław Rysiewski, stwierdził, że jest na to jeszcze zdecydowanie za wcześnie.
*****
