UFC

„Strickland przynajmniej dobrze wraca na nogi” – Khamzat Chimaev uważa Dricusa Du Plessisa za „słabą wersję samego siebie”, zdradza, jak zmienił przygotowania przed UFC 308

Niepokonany Khamzat Chimaev opowiedział o zmianach w treningach, jakie wprowadził przed UFC 308 po ostatnich problemach zdrowotnych.

Wygląda na to, że nie rzucał słów na wiatr Khamzat Chimaev, gdy ostatnio zapowiedział mocne zmiany w swoim obozie przygotowawczym.

Kilka miesięcy temu Czeczen wypadł z walki z Robertem Whittakerem, borykając się z poważnym problemami zdrowotnymi. Doszedłszy do siebie, zapowiedział reorganizacje obozu przygotowawczego do kolejnych starć. Jak zapowiadał, tak uczynił.

– Teraz trenerzy pozwalają mi odpoczywać i odpowiednio się regenerować – powiedział Wilk na kanale Adama Zubairaeva (za Red Corner MMA). – Wcześniej przychodziłem na salę i tyrałem do upadłego. A potem kończyłem w szpitalu. Jak ostatnio, gdy trafiłem do szpitala trzy razy w ciągu trzech tygodni. Mój system odpornościowy się posypał, byłem chory.

– Teraz mam inne podejście. Trenuję z dobrymi trenerami. Salim (Noutsalkhanov) wychował wielu mistrzów świata. Trenował też Bouvaisara Saitieva przed igrzyskami w Pekinie. Z takimi ludźmi wokół mocno się rozwinę.

Do akcji niewidziany w oktagonie od prawie roku Czeczen powróci przy okazji gali UFC 308, która odbędzie się 26 października w Abu Zabi. Stanie w szranki ze wspomnianym Robertem Whittakerem.

Obecnie Khamzat Chimaev skupia się wyłącznie na konfrontacji z Australijczykiem, ale oczami wyobraźni widzi już starcie z dzierżącym pas 185 funtów Dricusem Du Plessisem, choć… Nie oglądał jego ostatniej wiktorii nad Israelem Adesanyą.

– Potrzebowałem się wtedy wyspać – powiedział Khamzat. – Teraz natomiast muszę trzymać się reżimu treningowego. Mam przed sobą walkę.

– Dricus jest teraz na szczycie, idzie przed siebie, jest w gazie. Można określić go mianem mojej słabej wersji. Miałem po prostu teraz kontuzje, byłem chory, ale wrócę i go załatwię.

– Dla mnie to znacznie wygodniejszy rywal od innych zawodników. Jeśli obalasz Seana Stricklanda, to przynajmniej dobrze wraca na nogi, a ten… To fizyczny zawodnik. Można walczyć z nim z kontry, można go przewrócić, można trzymać go na dole. Sam dobrze o tym wie, dlatego słowem się na mój temat nie zająknie.

Legitymujący się nieskazitelnym bilansem 13-0 Czeczen wygrał już pod sztandarem UFC siedem walk. Obecnie jest sklasyfikowany na 12. miejscu w rankingu wagi średniej. Wierzy, że wiktoria nad australijskim Żniwiarzem katapultuje go do rozgrywki o pas.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button