„Stracicie przez to gówno miliony fanów! Je*ać Bellatora!” – Paul Daley ruga organizację w trakcie walki z Jonem Fitchem
Moda na przemawianie w klatce podczas walki zatacza coraz szersze kręgi – ale Paul Daley zaprezentował nowatorskie do niej podejście podczas gali Bellator 199.
Już przed walką z Jonem Fitchem podczas wczorajszej gali Bellator 199 w San Jose Paul Daley nie ukrywał, że takie zestawienie – z zapaśnikiem – niespecjalnie mu się podoba.
W końcówce pierwszej rundy miał co prawda swoją okazję na zwycięstwo, dosięgając Amerykanina kilkoma ciosami, ale ostatecznie nie zdołał skończyć walki, będąc męczonym zapaśniczo przez trzy rundy. I własnie w końcówce ostatniej nie zdzierżył, rozpoczynając długi monolog, szybko ocenzurowany przez Viacom. Jak zawsze jednak w sieci nic nie ginie, a Brytyjczyk był tuż przy mikrofonach…
Nuda, kurwa! Chcecie takie coś oglądać, skurwiele? Kto chce to oglądać? To gówno!
– krzyczał w kierunku oficjeli Bellatora, znudzony okładającym go Fitchem.
Stracicie masę fanów w Bellatorze przez takie gówno! Miliony, miliony fanów. To jebane gówno. Posłuchajcie ludzi. Wszyscy buczą! Buuu! Buuuuuu! Gówno! Buuuu! Jebać Bellatora!
W kontrakcie z Bellatorem Paulowi Daleyowi pozostała tylko jedna walka i sam zawodnik zapowiadał od dłuższego czasu opuszczenie organizacji.
Dopytywany jednak po gali o przyszłość Brytyjczyka, sternik Bellatora Scott Coker stwierdził, że bardzo go lubi i ceni oraz że wierzy, że znajdzie z nim płaszczyznę porozumienia, aby przedłużyć kontrakt.
*****
Nick Diaz: „Jeśli ktoś spróbuje to zrobić, dostanie ode mnie liścia z backhandu”