Stipe Miocić reaguje na krytykę zestawienia z Jonem Jonesem na UFC 309: „Znacznie więcej ludzi chcę obejrzeć tę walkę niż jego walkę z Aspinallem”
Były dwukrotny mistrz wagi ciężkiej UFC Stipe Miocić odpowiedział na krytyczne głosy dotyczące jego zestawienia z Jonem Jonesem na UFC 309.
Zbliżające się wielkimi krokami starcie o tron wagi ciężkiej UFC pomiędzy Jonem Jonesem i Stipe Miociciem od dawna znajduje się w ogniu skomasowanej krytyki medialnej. Cały niemal świat jest przekonany, że rywalem Bonesa powinien być tymczasowy mistrz Tom Aspinall.
Do głosów takich Stiopik podchodzi jednak z rezerwą, umywając ręce.
– To nie był mój wybór – powiedział w najnowszym wywiadzie udzielonym MMAFighting.com. – Chciałem tej walki i UFC mi ją dało. Nie musieli. Dali mi tę walkę.
Pojedynek Jonesa z Miociciem zwieńczy galę UFC 309, która odbędzie się 16 listopada w Nowym Jorku. Dla 42-letniego już Stipego będzie to pierwsza walka od marca 2021 roku, gdy w rewanżu padł pod uderzeniami Francisa Ngannou w rewanżu. Po odejściu z UFC Andreia Arlovskiego Stipe Miocić nie ma już w sportowym CV zwycięstwa nad żadnym zawodnikiem walczącym dla organizacji.
– Wierzę, że nieprzypadkowo zestawili tę walkę – powiedział Stipe. – Wierzę, że ludzie chcą ją obejrzeć. Myślę, że znacznie więcej ludzi chcę obejrzeć tę walkę niż jego walkę z Aspinallem.
– (Tom) jest twardy. Mocno uderza. Duży chłopak. Robi to, co ludzie lubię – nokautuje gości.
– Nie słucham w ogóle głosów z zewnątrz. Robiłem to, gdy byłem młodszy. Na początku zachodziłem w głowę, dumając, dlaczego niektórzy ludzie mówią takie rzeczy? Jak mogą? Byłem bardzo wrażliwy. Ale już przestałem o tym myśleć. Nie interesuje mnie, co kto mówi. Naprawdę mam to gdzieś.
Dla obu zawodników – Jonesa i Miocicia – walka w Madison Square Garden może być ostatnią w karierze. Bones od dłuższego czasu wysyła sygnały medialne sugerujące, że dłużej walczyć nie zamierza. Czy jest to jedynie przygotowanie gruntu pod negocjacje z UFC, jak sugeruje Dana White, nie wiadomo.
Jak natomiast wygląda sytuacja Miocicia?
– Przygotowuję się do każdej walki jak do ostatniej – powiedział. – Cały czas myślałem o emeryturze już po pierwszej walce w UFC. Powtarzam to cały czas. Kto chce być obijany przez dziesięć, dwanaście tygodni, a potem wracać i robić to samo znowu?
– Uwielbiam to, co robię i sprawia mi to przyjemność. Zobaczymy więc. Teraz skupiam się na Jonie. Tylko tyle mnie interesuje. Tylko o tym myślę.
Miocić potwierdził natomiast, że wiktoria nad Jonesem stanowiłaby wspaniałe zwieńczenie jego kariery.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.