Stipe Miocic chce wrócić w marcu, gotowy na wszystkich, w tym Jona Jonesa
Stipe Miocic swoim zwyczajem nie zamierza bawić się w matchmakera, wyrażając gotowość do pójścia w tany z kimkolwiek, kogo wskaże UFC.
Mistrz kategorii ciężkiej Stipe Miocic zdecydowanie nie należy do medialnych demonów rozpalających fanów swoimi wypowiedziami czy zaopatrujących dziennikarzy w nagłówki na portalach branżowych. Zwłaszcza jednak w ostatnich tygodniach jest o nim cicho, bo po pracowitym okresie, w którym zdobył i obronił pas mistrzowski, postanowił odpocząć od MMA, aby spędzić więcej czasu z małżonką i zregenerować organizm.
Pod jego nieobecność do oktagonu wejdą Cain Velasquez i Fabricio Werdum, którzy na gali UFC 207 skrzyżują ponownie rękawice w starciu, które prawdopodobnie wyłoni kolejnego pretendenta. W grze pozostaje też Junior dos Santos, który garnie się do walki w grudniu, a w wyścigu o titleshota dysponuje mocnym argumentem w postaci zwycięstwa z Miocicem przed dwoma laty.
Bardzo chciałbym zmazać tę porażkę ze swojego rekord, wygrać i pokonać gościa, który pokonał mnie.
– powiedział Miocic w rozmowie z FloCombat.com, zapytany o potencjalny rewanż z JDS.
Oczywiście jest jeszcze zbliżająca się walka Caina z Werdumem, więc z kimkolwiek zestawi mnie UFC, będę walczył. Wszyscy są dla mnie dobrym zestawieniem. Mam najlepszych trenerów na świecie i jestem gotowy do walki.
Nie jestem najlepszy w wybieraniu sobie walk. Cain wyglądał świetnie w ostatniej… był bardzo twardy i był dawnym sobą. Werdum to Werdum. Jeden z najlepszych, który pokonywał najlepszych. Ma już wygraną z Cainem, więc wynik rewanżu będzie zależał od tego, kto lepiej zaimplementuje swój plan na walkę.
Amerykanin chciałby powrócić do oktagonu w marcu 2017 roku. Jest otwarty nie tylko na pojedynki z zawodnikami swojej kategorii, ale także na Jona Jonesa, który jakiś czas temu wypowiedział się na temat potencjalnej walki z Miocicem.
Kogokolwiek da mi UFC, będę walczył.
– podsumował Miocic w temacie Jonesa.
Czuję, że stylistycznie dobrze by mi pasował. Powtarzam, będę walczył z każdym, kogo da mi UFC. Czy to będzie Jon Jones, Cain czy Werdum, nie dbam o to. Nie planuję oddawać tego pasa przez długi czas. Zbyt ciężko pracowałem, aby go zdobyć. Mój cel to utrzymać pas najdłużej, jak będzie się dało – i zamierzam robić to przez długi czas.