Stipe Miocic chce walki z Anthonym Joshuą: „Zawiesiłbym mu wysoko poprzeczkę”
Stipe Miocic dołącza do powiększającej się z każdym dniem grupy zawodników UFC, którzy chcą wejść na ring bokserski.
Świeżo po zwycięstwie z Juniorem dos Santosem podczas gali UFC 211 mistrz kategorii ciężkiej Stipe Miocic ponownie nie jest zadowolony z pieniędzy, jakie zarabia pod banderą amerykańskiego giganta i przygotowuje się do kolejnego spotkania z szefostwem, aby omówić kwestie swojej płacy. Przypomnijmy, że podobnie było po tym, jak znokautował Alistaira Overeema w zeszłym toku, zniesmaczony tym, że Holender otrzymał wówczas większą gażę.
W międzyczasie jednak Miocic nie ukrywa, że chętnie wszedłby między liny, aby zmierzyć się z Anthonym Joshuą, o czym opowiedział w programie The MMA Hour, nawiązując do szykowanego pojedynku Conora McGregora z Floydem Mayweatherem Juniorem.
Jeśli dojdzie do tej (Conora z Floydem) walki, nasz pojedynek z Joshuą byłby świetny.
– powiedział Amerykanin.
Myślę, że zaskoczyłbym wielu ludzi. To byłaby niesamowita walka. Zróbmy to.
To świetny gość, obaj uwielbiamy się bić więc uważam, że byłaby to doskonała walka.
Zapytany, czy pojedynek z Joshuą interesuje go z powodów sportowych czy też finansowych, Miocic odparł, że z obu.
Jest twardy. Nie jest mistrzem przez przypadek – ale zawiesiłbym mu poprzeczkę wysoko.
– ocenił Miocic.
Trenuję dużo boksu i boksowałem wcześniej. To mocny gość, najlepszy na świecie, ale ja też jestem mocny.
*****