Starcie z Paulo Costą? Wulgarna odpowiedź Khamzata Chimaeva!
Khamzat Chimaev postawił sprawę jasno w temacie potencjalnego pojedynku z Paulo Costą.
O ile Robert Whittaker przyznał, że pomimo iż celuje w starcie o tytuł mistrzowski, problemu z zaakceptowaniem pojedynku z zapraszającym go doń Paulo Costą by nie miał – o ile walka zgrywałaby się terminowo – to zupełnie inaczej do tematu potencjalnej konfrontacji z Brazylijczykiem podszedł Khamzat Chimaev.
Wilk i Borrachinha od kilku dni znajdują się na kursie kolizyjnym. Brazylijczyk określił Khamzata Chimaeva mianem landrynkowego Czeczena, wróżąc mu srogie lanie z rąk Nate’a Diaza. Nie ukrywał też, że sympatią go nie darzy, delikatnie rzecz ujmując.
W poniedziałek doszło do eskalacji konfliktu, który z połajanek medialnych zmienił się w połajanki werbalne – obaj zawodnicy spotkali się bowiem w progach Instytutu Sportowego UFC, nie szczędząc sobie nieszczególnie wyszukanych uprzejmości, szczególnie autorstwa Czeczena.
Po wszystkim Costa postawił sprawę jasno – jeśli Chimaev upora się w sobotę z Diazem, z wielką chęcią w swojej kolejnej walce pokaże mu, gdzie raki zimują. Okazuje się jednak, że scenariusza takiego Czeczen nie bierze pod uwagę. Zapytany bowiem o potencjalny pojedynek z Brazylijczykiem, postawił sprawę jasno.
– Po co? – stwierdził. – Nie będę się bił z tym gościem. Ktoś inny już wyruchał go w dupę.
Wilk z rezerwą odniósł się też do wspomnianej scysji z Paulo Costą, ponownie przywołując porażkę Brazylijczyka z Israelem Adesanyą.
– Nic się nie wydarzyło – powiedział. – Pierdolił o mnie bzdury. Ja o gościu nigdy nie gadałem. No może raz. Chce być teraz sławny.
– Israel wyruchał go w dupę. I co teraz? Cały świat to widział. Musi teraz więc wrócić i wziąć jakąś łatwą walkę.
Co zaś tyczy się dalszych planów sportowych Khamzata Chimaeva, to nie są one skonkretyzowane. Czeczen zdaje sobie sprawę, że w wadze półśredniej szykuje się trylogia Leona Edwardsa z Kamaru Usmanem. Nie wyklucza natomiast, że po pokonaniu Nate’a Diaza – nie ma wątpliwości, że wygra – powrotu do 185 funtów, najchętniej na walkę o tamtejszy tron.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.