Smaczne Dogi #4 – UFC FN 75
Gala UFC Fight Night 75: Nelson vs Barnett nie obfitowała w zwycięstwa underdogów. Gdy jednak smaczny dog uderzył, fala uderzeniowa zniszczyła nie tylko szczękę jego przeciwnika, ale też mózgi wszystkich oglądających.
Uriah Hall ponownie wprawił w osłupienie fanów, tym razem zachwycając, a nie zmuszając do rwania sobie włosów z głowy. Po potężnym kopnięciu obrotowym, poprawionym latającym kolanem, po raz pierwszy w ciągu 12-letniej kariery padł żelaznoszczęki Gegard Mousasi.
Jak Uriah Hall tego dokonał? Ile wynosił kurs na jego zwycięstwo? Zapraszam na kolejny odcinek smacznych dogów.
Jak wyglądała walka?
Mousasi agresywnie rozpoczął starcie, trafiając underdoga wewnętrznym lowkingiem. Hall odpowiedział wykrocznym frontem na korpus, który został sprawnie przechwycony i wykorzystany przez „Dreamcatchera” do wyniesienia i obalenia rywala. Gegard, znajdując się w gardzie Jamajczyka, zadał kilka mocnych ciosów, jednak Hall dobrze wykluczał ręce Ormianina.
Mousasi bez większych problemów przechodził pozycje od półgardy do bocznej, tłamsząc bezbronnego Jamajczyka i okazjonalnie zadając ciosy. Jednak „Primetime” nawet z dołu wykazywał przebłyski. Jednym z nich było błyskawiczne zrzucenie rywala z dosiadu.
Przez ponad minutę dżentelmeni siłowali się, walcząc o dogodne pozycje. Gegard próbował trójkątnego duszenia rękami, jednak z powodu mocno zapiętych nóg Uriaha było ono skazane na niepowodzenie (jego szanse lekko by wzrosły, gdyby duszenie było zapięte z drugiej strony szyi Halla).
Wkrótce potem Mousasi na chwilę zajął dosiad, skąd underdog spokojnie go zrzucił i zablokował nogę Ormianina.
Jamajczyk, który przetrwał napór Gegarda, odważnie zaatakował swoją „miękką sztuką”. Najpierw spróbował dźwigni na stopę, a następnie kimury, skąd po przetoczeniu rywala w widowiskowy sposób przeszedł do próby balachy.
Na szczęście (ale czy na pewno?) dla Mousasiego, Jamajczyk to nie przyszły mistrz wagi średniej – Jacare Souza, więc po chwili siłowania Ormianin znalazł się dosiadzie, a następnie za plecami Halla. Próby duszenia z tej pozycji nie powiodły się, a gong zakończył rundę.
Drugie starcie ponownie rozpoczął Mousasi od zaczepnego lowkinga. Uriah postanowił odpowiedzieć obrotówką na korpus, jednak Mousasi, spodziewając się kopnięcia wycelowanego na głowę, obniżył pozycję i nadział się na piętę Amerykanina.
Gdy Hall poczuł krew, rzucił latające kolano, po którym Mousasi runął na ziemię i kilkoma ciosami w parterze dopełnił formalności.
Jak wyglądały kursy?
(według 5dimes)
Zwycięstwo Halla zostało oszacowane przez oddsmakerów na wartość 3.50. Kurs rósł powoli,lecz systematycznie, godzinę przed walką uzyskując wysokość 5.50. Od tamtego czasu zaczął maleć, w momencie zatrzaśnięcia drzwi oktagonu wynosząc 4.25.
Co się na nie składało?
Gegard Mousasi nie był głównym pretendentem, lecz zawsze był uważany za utalentowanego zawodnika, oddzielającego ziarna od plew. Uriah Hall z kolei przegrywał przez decyzje z Rafaelem Natalem, niewiele odbiegającym umiejętnościami od Rafaela Nadala, czy Johnem Howardem, na którego tle błyszczał „Bad Boy” Ebersole, wycinający sobie strzałkę z włosów na klacie. Trudno było faworyzować chimerycznego kickboksera w walce z wszechstronniejszym, bardziej doświadczonym – i zdawało się niemożliwym do znokautowania – rywalem.
Na ile smaczny był dog?
Mimo, że w pierwszej rundzie dominował Mousasi, to Hall nie był bezbronny. Sprawnie blokował ręce rywala, raz nawet był bliski wyciągnięcia balachy. Ciężko ocenić stójkę, kiedy zawodnicy przewalczyli na nogach przez 2 rundy łącznie 20 sekund. Nie da się jednak ukryć, że Ormianin był o dwie klasy lepszy w parterze, a kopnięcie, które go znokautowało, zaskoczyło samego Halla. Nie toleruję stwierdzenia „lucky punch”, jednak w tym przypadku trudno mi inaczej określić nokautujące kopnięcie, którego celem nie była głowa Mousasiego. Moja ocena – dwie szyneczki dla Halla.
Legenda:
Więcej szczęścia, niż rozumu.
Udało się, chociaż było blisko.
Smaczny dog, warto było zagrać.
Weszło praktycznie bez problemu.
Totalna pomyłka bukmacherska. Kurs był prezentem.
Ciekawostki
- Uriah Hall pierwszy raz podczas walki w UFC był underdogiem – z presją poradził sobie jednak dobrze
- Gegard Mousasi nigdy wcześniej nie przegrał przez nokaut – kurs na wygraną doga przez KO
w szczytowym momencie wynosił 11.45 (5dimes) - Według kursów szansa na poprawne wytypowanie gali wynosiła 1:162
Lista zwycięskich dogów:
1. Uriah Hall – 5.50
2. Keita Nakamura – 3.70
Komentarze: 1