UFC

„Skoro to takie proste, to powtórz to” – Dustin Poirier odpowiada Conorowi McGregorowi

Dustin Poirier opowiedział o potencjalnym rewanżu z Conorem McGregorem, wyjaśniając, dlaczego uważa go za bardzo sensowny w tym momencie.

Gdy przegrał najważniejszą walkę w swojej sportowej karierze, odklepując poddanie Khabibowi Nurmagomedovowi w daniu głównym gali UFC 242 w Abu Zabi, Dustin Poirier był tak załamany, że nie wykluczał zawieszenia rękawic na kołku.

Zobacz także: Martin Lewandowski zapowiada, że nie odpuści „nielojalnemu dupkowi” w osobie Mateusza Gamrota

Kilka dni później, gdy kurz bitewny opadł, postawił jednak sprawę jasno, rzucając rękawicę swojemu oprawcy sprzed lat, Conorowi McGregorowi.

Dlaczego nie? Jeśli uznajemy rankingi, to jest tam na 3. miejscu, a cała reszta jest w zasadzie zajęta.

– powiedział Poirier w najnowszej odsłonie programu Ariel Helwani’s MMA Show.

Ta walka ma sens. Obaj przegraliśmy z tym samym gościem w walce o tytuł mistrzowski.

Irlandczyk nie był widziany w akcji od października ubiegłego roku, gdy przegrał przez poddanie w czwartej rundzie z Dagestańskim Orłem. Cały czas pała żądzą rewanżu, ale nie wydaje się szczególnie prawdopodobne, aby w najbliższym czasie jego życzeniu stało się zadość.

O ile zatem od prawie roku Irlandczyk sportowo nie znaczył nic, to nadal notorycznie gościł na czołówkach prasowych, najczęściej w kontekście większych lub mniejszych wybryków, których się dopuszczał.

Finansowo też walka ta ma wiele sensu.

– kontynuował Poirier.

Jeśli jednak gość nie zamierza walczyć, powinni go usunąć z rankingu, bo zapycha tylko dywizję, która i tak jest mocno zakorkowana w czołówce. Trzeba to więc wyjaśnić.

Obaj zawodnicy spotkali się po raz pierwszy przed pięcioma laty, gdy jeszcze obaj wojowali w kategorii piórkowej. Notorious znokautował wówczas Diamenta w niespełna dwie minuty.

Irlandczyk natychmiast odpowiedział na zaproszenie w powtórne oktagonowe tany, jakie przed tygodniem wystosował pod jego adresem Poirier. Zarzucił Luizjańczykowi, że nie podchodził do niego z należytym szacunkiem w drodze do pierwszej walki.

Oczywiście, że widziałem, co napisał.

– powiedział Dustin, zapytany o odpowiedź Conora.

Nie zamierzam jednak krytykować gościa w mediach. Skoro to takie proste, to po prostu to powtórz. Spróbuj pobić ten rekord. Jak szybko pokonał mnie ostatnio? Dwie minuty? Spróbuj zrobić to w minutę i trzydzieści sekund. Zobaczmy, czy da radę.

Luizjańczyk zapowiedział, że do akcji chce powrócić przed swoimi 31. urodzinami, czyli przed 19 stycznia przyszłego roku. Najchętniej kolejny pojedynek stoczyłby w pierwszym lub drugim tygodniu stycznia, choć nie wyklucza też walki w grudniu. Wszystko zależy jednak od rywala.

Nie rozmawiałem z nikim jeszcze, ale wydaje mi się, że UFC powinno być zainteresowane (moim rewanżem z McGregorem).

– powiedział.

Chcę po prostu dobrej walki. Chcę ekscytującej walki. Walki, która mnie zmotywuje. Mam w sobie jeszcze wiele walk, ale jednocześnie nie chcę się bić tylko po to, żeby się bić. Chcę, żeby coś znalazło się na szali. Następny titleshot, moje dziedzictwo. Coś więcej niż tylko walka. Chcę, żeby to było dla mnie bardzo motywujące, a to gość, z którym walka byłaby motywująca.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button