„Skończyło się przesiadywanie na uboczu w ciszy” – Jon Jones wyjaśnia medialny atak na Daniela Cormiera
Jon Jones wyjaśnił, dlaczego w ostatnich dniach przypuścił kolejny medialny atak na podwójnego mistrza Daniela Cormiera.
Przed kilkoma dniami były dominator wagi półciężkiej Jon Jones ponownie zrugał w mediach Daniela Cormiera, odpowiadając w ten sposób na kolejne dopingowe przytyki ze strony tego ostatniego.
Stwierdził, że DC nie jest prawdziwym podwójnym mistrzem – w przeciwieństwie do Conora McGregora – wyzywając go też do trylogii w ramach pierwszej obrony pasa mistrzowskiego, który zamierza zdobyć podczas sobotniej gali UFC 232 w Las Vegas, gdzie skrzyżuje pięści w rewanżu z Alexandrem Gustafssonem.
Wspomniałem o Danielu Cormierze tylko i wyłącznie dlatego, że on wspomniał o mnie pierwszy.
– powiedział Bones podczas telekonferencji przed UFC 232 (za MMAFighting.com).
Gdy borykałem się ze swoimi problemami, przez całe lato pozwalałem innym pieprzyć tyle głupot, ile tylko zechcieli. Gadać bez ładu i składu, bo nie znali faktów. Słuchałem, jak wszyscy, których pokonałem w przeszłości, opowiadali, że zlałem ich na sterydach. Wycofałem się i pozwoliłem im gadać.
Byłem cicho prawie przez cały rok. Ale wróciłem – i jestem gotowy, aby odzyskać swój tron. Skończyło się przesiadywanie na uboczu w ciszy. Daniel Cormier otworzył gębę, opowiadając o mnie. Próbuje przekonać ludzi, że za moim sukcesem stoi doping. Marzy o tym, aby tak było. Taką przedstawia narrację – i nie zamierzam przechodzić obok tego obojętnie.
Bones zapewnia co prawda, że skupia się obecnie wyłącznie na rewanżowej walce z Maulerem, przekonując, że tym razem – w przeciwieństwie do pierwszej walki – absolutnie go nie lekceważy, ale pewny zwycięstwa, wybiega planami w przyszłość.
Wyzwałem Cormiera do pierwszej obrony. Zobaczymy, co powie, bo wydaje mi się, że jeszcze nie odpowiedział.
– stwierdził Jones.
Wszyscy wiedzą, że nie chce walczyć ze mną po raz trzeci.
*****