„Skończyłbym w tej sytuacji 9 na 10 gości” – Jack Hermansson o walce z Jacare Souzą i dalszych planach
Jack Hermansson podsumował najcenniejsze w karierze zwycięstwo, jakie w sobotę odniósł w walce z Ronaldo Jacare Souzą.
Jack Hermansson nie był bukmacherskim faworytem w walce wieczoru sobotniej gali UFC on ESPN+ 8 w Sunrise, gdzie zmierzył się z Ronaldo Jacare Souzą.
A jednak Szwed pomimo niepełnego obozu przygotowawczego – pojedynek wziął bowiem w zastępstwie za kontuzjowanego Yoela Romero – w dobrym stylu wypunktował faworyzowanego Brazylijczyka.
Myślę, że wielu ludzi mnie nie doceniało.
– powiedział Joker podczas konferencji prasowej po gali (za MMAJunkie.com).
Ludzie sądzili, że wskoczyłem do tej walki, po prostu licząc na to, że może mi się uda wygrać. Ale było zupełnie inaczej. Naprawdę wierzyłem, że posiadam większe umiejętności niż on – i myślę, że to udowodniłem.
Zobacz także: Rekordowe statystyki Michała Oleksiejczuka w Petersburgu
W pierwszej rundzie szwedzki zawodnik złapał Brazylijczyka w swoją firmową gilotynę – i był piekielnie bliski skończenia walki, co potwierdził potem w wywiadach Jacare. Brazylijski as parteru przetrwał jednak duszenie.
Plan polegał na tym, aby mieszać różne płaszczyzny.
– powiedział Hermansson.
W późniejszych rundach byłem już zmęczony, więc nie miałem mocy w obaleniach – a tak naprawdę chciałem walczyć w parterze nawet więcej, niż zakładaliśmy. W pierwszej rundzie było naprawdę blisko. Byłem blisko wykończenia tej gilotyny, ale Jacare pokazał, jak mocny jest, bo 9 na 10 gości bym w tej sytuacji skończył – a jego nie skończyłem.
Hermansson przyznał, że jego liczne próby zapaśnicze w ostatnich rundach spowodowane były zmęczeniem. Pomimo tego, iż narożnik nakazywał mu pracę w stójce, chciał obalać, aby z góry złapać nieco oddechu.
Zwycięstwo z Jacare jest zdecydowanie najcenniejszym w dotychczasowej karierze szwedzkiego zawodnika. Jest to też dla niego czwarta wiktoria z rzędu. Niewątpliwie w najnowszej odsłonie rankingu wagi średniej zanotuje mocny awans z 10. pozycji, którą okupował przed sobotnim starciem.
Myślę, że powinienem teraz znaleźć się w rozważaniach o walce mistrzowskiej.
– powiedział Hermansson.
Kiedy Jack dostanie titleshota? Co muszę zrobić, aby się tam dostać? I to mnie najbardziej interesuje. O to będę pytał UFC. Co muszę jeszcze zrobić? Kogo mam pokonać? Tego gościa? Tamtego? To dawajcie go. Chcę go zlać i dostać titleshota.
Myślę, że powinienem zostać nagrodzony za zwycięstwo i uratowanie tej karty wzięciem walki w zastępstwie. Chcę pokonać wszystkich najmocniejszych gości. Gdy dostanę starcie o pas, chcę aby wszyscy, każdy fan, byli przekonani, że na to zasłużyłem. Bo gdy sięgnę po tytuł, chcę, żeby ludzie zobaczyli we mnie najlepszego zawodnika na świecie – nic poniżej.
*****
Lubię typa – finisher, walczy widowiskowo i chyba każdemu się japa cieszy jak widzi jego radość po zwycięstwie