Sierpem #20 – Machida vs Davis, kontrowersja czy skandal?
Zwycięstwo Phila Davisa nad Lyoto Machidą na gali UFC 163 wywołało masę kontrowersji i lawinę krytycznych wobec werdyktu sędziowskiego komentarzy. Czy słusznie?
Lyoto Machida na pewno nie jest ulubieńcem sędziów – styl jego walki, nawet pomimo tego, że często efektywny, a dla wielu, również i niżej podpisanego – także szalenie efektowny, nie sprzyja surowym osądom średnio zorientowanych w realiach sportów uderzanych sędziom. Po raz kolejny Brazylijczyk zapłacił za to najwyższą cenę – ale czy tym razem rzeczywiście punktowi całkowicie się pomylili?
Na potrzeby niniejszej analizy przyjęliśmy jedno kluczowe założenie – otóż, uznałem, że nie ma nic skandalicznego w tym, iż drugą rundę sędziowie mogli przyznać Philowi Davisowi, a trzecią rundę – Lyoto Machidzie. To prowadzi nas do konkluzji, że kluczowa była runda pierwsza, której analizę Czytelnik znajdzie poniżej. Sprawdźmy, czy na ogół bezkrytycznie przyjmowane dane statystyczne publikowane przez FightMetric (w tym miejscu szczegóły walki Machida vs Davis) mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Tym samym w dzisiejszym odcinku Sierpem nie będziemy rozkładać na czynniki pierwsze techniki, bo ona nie odgrywa tu większej roli, a przyjrzymy się raczej temu, czy dane z w/w źródła pokrywają się z tym, co wydarzyło się w pierwszej rundzie batalii Smoka z Mr. Wonderful.
Zanim przejdziemy do analizy, dodam, że poniżej zaprezentowano wszystkie istotne fragmenty pierwszej rundy, a nawet sporo nieistotnych, które mogły jednak w pewien sposób wpłynąć na odbiór tej walki przez sędziów punktowych. Po każdych trzech gifach będziemy zaznaczać sobie celne uderzenia obu zawodników z podziałem na zwykłe i znaczące (czyli nie tylko celne, ale i mocne), aby w komentarzach łatwiej było odnieść się do konkretnych przykładów, których ocena może wzbudzać kontrowersje. Przepraszam też za słabą jakość kilku gifów.
GIF 1, GIF 2, GIF 3
Phil Davis rozpoczął walkę aktywniej – na GIFie 1 trafia frontalnym kopnięciem na korpus (cios znaczący), by chwilę później dorzucić lekkiego lowkinga (uderzenie zwykłe). Na GIFie 2 kopnięcie Davisa nie dochodzi celu, natomiast na kolejnej animacji Phil ponownie ledwie muska nogę Machidy, a Brazylijczyk odpowiada mocnym i celnym lowkingiem.
Machida – 1 uderzenie znaczące
Davis – 1 znaczące, 1 zwykłe
GIF 4, GIF 5, GIF 6
W kolejnej akcji Davis znów trafia lekkim lowkingiem (GIF 4), na GIFie 5 natomiast kontra Machidy nie dochodzi celu (można obejrzeć w zwolnionym tempie, jeśli ktoś ma wątpliwości). Z kolei na GIFie 6 Brazylijczyk trafia wewnętrznym lowkingiem, którego jednak nie określimy mianem znaczącego, skoro nie określiliśmy też tak lowkinga Amerykanina z GIFa 1 – oznacza to, że w tym miejscu „rozjeżdżamy” się już ze statystykami FightMetric, bowiem tam uznano, że wszystkie lowkingi Lyoto były znaczące.
Machida – nadal 1 uderzenie znaczące, 1 zwykłe
Davis – 1 znaczące, 2 zwykłe
GIF 7, GIF 8, GIF 9
Na GIFie 7 Davis trafia w ręce Machidy, na GIFie 8 Phil trochę nieporadnie, ale jednak blokuje lowkinga Brazylijczyka, natomiast na GIFie 9 Amerykanin próbuje zaatakować kolano Machidy, ale jego uderzenie ześlizguje się po nodze Brazylijczyka, który kontruje kombinacją prostych – lewy – prawy. Tylko lewy dochodzi celu i możemy go uznać za znaczący cios.
Machida – 2 znaczące, 1 zwykłe
Davis – 1 znaczące, 2 zwykłe
GIF 10, GIF 11, GIF 12
GIF 10 to frontalne kopnięcie Machidy, które jednak tylko muska korpus Phila Davisa, więc nie będziemy go tu wliczać. Następnie Machida trafia wysokim kopnięciem, ale zwróćmy uwagę na wysoko podniesioną rękę Amerykanina, który bardzo dobrze blokuje to uderzenie – noga Lyoto nie miała żadnego kontaktu z jego głową. Ot, zablokowany cios, ale przyjmijmy, że impet uderzenia przeniósł się z prawej blokującej ręki Amerykanina na jego głowę i zaliczmy to kopnięcie do zwykłych celnych uderzeń. Warto też zwrócić uwagę, że kłopoty z balansem Davisa były rezultatem tego, że cofając się, lewą stopę postawił niefortunnie zbyt blisko siatki – absolutnie nie był to wynik zachwiania równowagi po uderzeniu. Wreszcie na GIFie 12 Phil Davis trafia lowkingiem, który jest czymś pośrednim między zwykłym a znaczącym, ale przyjmijmy, że jest to uderzenie zwykłe. Kontra Machidy nie dochodzi celu.
Machida – 2 znaczące, 2 zwykłe.
Davis – 1 znaczące, 3 zwykłe.
GIF 13, GIF 14, GIF 15
Na GIFie 13 widzimy najmocniejszy cios w całej pierwszej rundzie. Davis markuje zajście po nogi i obszernym prawym sierpem trafia w głowę Machidy (cios znaczący). Ten na swoje szczęście jest już w odwrocie, co pozwala mu zmniejszyć impet uderzenia. GIF 14 sprawia pewne trudności w ocenie tego, czy trafił czysto na korpus Amerykanina, głównie z powodu ustawienia kamery – przyjmijmy jednak, że rzeczywiście kopnięcie Brazylijczyka czysto trafiło (cios znaczący). GIF 15 z kolei to soczyste uderzenie na korpus Amerykanina i równie dobra kontra Brazylijczyka, która dochodzi celu (po jednym ciosie znaczącym).
Machida – 4 ciosy znaczące, 2 zwykłe
Davis – 3 znaczące, 3 zwykłe.
GIF 16, GIF 17, GIF 18
Na GIFie 16 Machida trafia mocnym lowkingiem, aż wykrzywiając nogę Amerykaninowi (cios znaczący). Na GIFie 17 po raz kolejny uderza lowkingiem, ale tego uderzenia na pewno nie możemy zaliczyć jako znaczącego, bo Davis nie dość, że odchodzi do boku, minimalizując szkody, to znów na swój sposób pokracznie tego lowkinga blokuje (cios zwykły Machidy). Chwilę potem frontalnym kopnięciem na korpus trafia Brazylijczyk (uderzenie znaczące). GIF 18 to wysokie kopnięcie Amerykanina, bliźniaczo podobne do tego zaprezentowanego przez Machidę na GIFie 11 – tam zaliczyliśmy Brazylijczykowi to kopnięcie do uderzeń zwykłych, tu zróbmy inaczej i nie zaliczajmy go Davisowi w ogóle, bowiem blokująca ręka Machidy była dalej od jego głowy niż w przypadku wcześniejszego gifa.
Machida – 6 znaczących, 3 zwykłe
Davis – 3 znaczące, 3 zwykłe
GIF 19, GIF 20, GIF 21
GIF 19 i ten sam w zwolnionym tempie obok to najlepsza akcja Machidy w pierwszej rundzie – przyjrzyjmy się tej szarży bliżej. Brazylijczyk najpierw atakuje lewym kopnięciem na korpus, które jednak trafia w łokieć (a przynajmniej bardziej w łokieć niż w korpus) – tym bardziej, że nie jest to kopnięcie okrężne, ale raczej wyprowadzane z dołu (co ma taką zaletę, że można znacznie szybciej cofnąć nogę i być gotowym do kolejnej akcji) – tym niemniej, zaliczymy je do uderzeń znaczących. Następnie Machida trafia lewym prostym – ale czy ten lewy prosty to jest cios znaczący? Jest słabszy od przeciętnego dobrze wyprowadzonego lewego prostego, którego zaliczylibyśmy do ciosów zwykłych a nie znaczących (nie mówię o destrukcyjnych prostych w wykonaniu GSP) – tym niemniej, ponownie idąc na rękę tym, którzy doszukują się w werdykcie Machida vs Davis rabunku, przyjmijmy, że był to cios znaczący. Po nim Machida trafia prawym prostym (również znaczący). Później natomiast raczej nie trafia kolejnym króciutkim lewym (jeśli ktoś ma inne ujęcie kamery i się tutaj mylę, zwrócę honor, ale nawet w bardzo zwolnionym tempie nie dostrzegłem tam celnego ciosu) i z całą pewnością nie trafia podążającym za nim prawym prostym. Na koniec piszczelem „przejeżdża” po twarzy upadającego Davisa i ten cios zaliczmy do znaczących.
Kolejna akcja to obalenie w wykonaniu Davisa pod ciosami Machidy na 52 sekundy przed końcem pierwszej rundy
Machida – 9 znaczących, 3 zwykłe
Davis – 3 znaczące, 3 zwykłe
GIF 22, GIF 23
Ostatnie dwa gify rozgrywają się w parterze. Na pierwszym Davis trafia dwa razy na korpus Machidy i uznajemy to za ciosy znaczące. Później (nie ma tego gifa) jeszcze raz spróbował ciosu na korpus, ale praktycznie nie było nic tam widać, dlatego to pominiemy. Na ostatnim przykładzie widzimy ostatnie 10 sekund pierwszej rundy (GIF 23). Davis, zdając sobie sprawę, że poddania już nie wypracuje, postanowił zaatakować uderzenami. Najpierw rzucił dwa łokcie na głowę Machidy, z czego żaden prawdopodobnie nie doszedł czysto, więc znów przyjmijmy, że nie będziemy ich w ogóle wliczać. Później cztery razy uderzył na korpus Brazylijczyka, z czego dwa ciosy zaliczymy do znaczących, dwa do zwykłych z uwagi na podniesione udo Machidy, które uniemożliwiło czysty cios. Na koniec spróbował jeszcze łokcia, ale i on został raczej zablokowany, nie wyrządzając szkód Brazylijczykowi, a zatem nie wliczamy go.
Machida – 9 znaczących, 3 zwykłe
Davis – 9 znaczących, 5 zwykłych
Natomiast według FightMetric:
Machida – 10 znaczących, 0 zwykłych
Davis – 8 znaczących, 4 zwykłe
Rabunek czy kontrowersja?
Kluczowa w tym wszystkim wydaje się definicja znaczących ciosów – powyżej nie rozgraniczałem ich na ciosy na głowę i na korpus, a wiemy, że zakończenie pojedynku po tych pierwszych jest znacznie bardziej prawdopodobne niż po tych drugich. Na pewno więcej znaczących ciosów na głowę trafił Lyoto Machida, za to najmocniejszy w całej rundzie wyprowadził Phil Davis. Nie jest też moim celem podważanie statystyk FightMetric, a raczej próba zrobienia tego samego – kwestia subiektywności znaczących uderzeń odgrywa bowiem tutaj ogromną rolę, różnicując rezultaty. Czy za znaczące uderzenie uznamy, powiedzmy, kopnięcie, które jest całkowicie zblokowane, ale doprowadza do kontuzji ręki blokującego? Szkody wyrządzone – ogromne. Wizualnie – ot, zablokowane kopnięcie, które nie doszło celu. Podobnych niuansów znaleźć można całe multum i przy niemal każdym znaleźć można aspekty, które postrzegane mogą być na co najmniej dwa sposoby.
W tym miejscu muszę podkreślić, że niezwykle cenię sobie absolutną maestrię, którą w oktagonie prezentuje Lyoto Machida – ze świecą szukać podobnego fightera. Nie miałem też najmniejszych wątpliwości, że walkę z Danem Hendersonem wygrał zasłużenie. Doceniając jednak ogromne umiejętności Smoka i uwielbiając oglądać go w oktagonie, nie mogę się jednak zgodzić z interpretacją, jakoby zwycięstwo Phila Davisa na UFC 163 było skandalem – było co najwyżej kontrowersyjne.
Zapomnijmy na chwilę o statystykach, które tu przedstawiłem i przyjmijmy – prawdopodobnie całkiem słusznie – że jednak FightMetric robi to lepiej i faktycznie Machida trafił 10 znaczących ciosów, natomiast Davis 8 znaczących i 4 zwykłe. Wobec tego:
– Machida zadał tylko o dwa znaczące uderzenia więcej niż Phil Davis, które mogły – ale nie musiały (zależnie od interpretacji) – być zdyskontowane przez cztery dodatkowe zwykłe uderzenia Davisa,
– przyjmijmy, że w trakcie pierwszych czterech minut w stójce niewielką przewagę pod kątem kontroli oktagonu i agresji (tak, wiem…) również miał Lyoto Machida,
– czy jednak 52 sekundy w parterze, gdzie całkowitą kontrolę miał Davis, nie rekompensują wcześniejszych czterech minut przewagi Brazylijczyka w stójce, a przynajmniej nie zmniejszają jej znaczenia?
– czy wobec powyższych nadal bezsprzecznie to Lyoto Machida wygrał pierwszą rundę?
Podsumowując i zdając sobie w pełni sprawę z tego, jak punktowało środowisko MMA, stoję na stanowisku, że pierwsza runda była remisowa – 10:10. Gdybym musiał wybrać jej zwycięzcę, zdecydowałbym się prawdopodobnie na Lyoto Machidę, ponieważ jego ciosy cechowały się większym prawdopodobieństwem skończenia pojedynku (nawet pomimo tego, że to Davis wyprowadził najmocniejszy na głowę przeciwnika) – jestem, oczywiście, świadom, że to również kwestia oceny rzeczonego prawdopodobieństwa jest bardzo subiektywna. Tym niemniej, nie mam większych problemów z tym, że pierwsza runda mogła zostać przyznana Philowi Davisowi, a biorąc pod uwagę zamiłowanie sędziów do obaleń i kontroli w parterze, było to wręcz naturalne.
Kontrowersja – tak, skandal – nie.
…………………
Pozostałe części cyklu Sierpem:
Weidman detronizuje Silvę
Analiza stójki Chrisa Weidmana
Szczwany lis Fabricio Werdum
Jak JDS znokautował Hunta?
JDS vs Hunt – analiza przed walką
Czy Daniel Cormier to Fedor 2.0?
Gegard Mousasi – archetyp fightera
Held nie ubił Jansena – analiza
Held vs Jansen – jak w stójce ubić Dave’a cz. II
Held vs Jansen – jak w stójce ubić Dave’a
Machida nieuchwytny dla Hendersona
Aldo vs Edgar – analiza rund mistrzowskich
Aldo vs Edgar – analiza pierwszych 3 rund
Jak Pettis ubił Cerrone
Velasquez vs JDS II – analiza walki
Boks Juniora dos Santosa
Stójkowy arsenał Nate’a Diaza
Te Huna i jego boks
Co na GSP ma Condit
fot. Esther Lin / MMAFighting.com
Nie zgodzę się z tym sierpem. „Znaczące” uderzenia były po jednej, jak i po drugiej stronie. Jednak to Machida bił znacznie mocniej i nawet zaserwował Davisowi knockdown. Uważam, że to jest bardzo kontrowersyjna decyzja i Lyoto wygrał 29-28.
Źle się wypowiedziałem. Sierp jest ciekawy i dobrze zrobiony, nie zgadzam się tylko z tezą, że runda mogła iść w obie strony.
I kolejny post pod postem… Przydałaby się w końcu ta edycja :)
Zgadzam się z ogólną tezą, że decyzja była kontrowersyjna, ale nie skandaliczna. Mogło pójść w obie strony.
Puczi, jeśli chodzi ci o sytuację na gifie 20, to z całą pewnością nie jest to knockdown. Cofający się Phil Davis(który dla mnie w defensywie sprawia wrażenie kompletnego panikarza, który staje się niesamowicie „elektryczny”) raczej próbował ratować się szukaniem nóg Machidy, co wyszło mu nieporadnie, trochę pewnie przez spotkanie pleców z klatką, w wyniku czego nogi mu się pogubiły. Jednak z całą pewnością nie był to knockdown.
Znaczący cios znaczącemu nie równy. Na ten przykład dwa ciosy na korpus w parterze nie przewyższają x2 akcji, w której Lyoto przejeżdża się po ryju Davisa nogą. Tamta akcja z GIFu 19 i 20 myślę, że wyrównuje obalenie i pracę w parterze. W reszcie Lyoto również miał przewagę, kopnięcia Davisa były dużo, dużo słabsze, dlatego bez wątpienia przypisałbym tę rundę dla Machidy.
Puczi, też nie rozpatrywałbym tej akcji w kategoriach knockwodnu, bo który to niby cios do tego doprowadził, skoro dwa ostatnie Machida przestrzelił? Podzielam zdanie Daniela, że Davis panikuje po przyjęciu ciosu i stąd nieporadne wycofywanie się, zakończone wylądowaniem na deskach.
Kurekq, masz rację – i dlatego ta decyzja jest kontrowersyjna ;) Pamiętajmy, że najmocniejszy cios w 1R zebrał przyjął jednak Machida – gif 13.
Ja uważam tą decyzję za skandaliczną. Każdy poważany (i nie poważny) dziennikarz w branży punktował walkę dla smoka, analiza fightmetrica potwierdziła, że Lyoto wygrał wszystkie 3 rundy. Zresztą wystarczy przeczytać jednolite zasady MMA, co się powinno punktować i w jakiej kolejności żeby wiedzieć, że mamy do czynienia ze zwykłą kradzieżą. Obok Guida vs Hioki i Bermudez vs Holloway, ten werdykt to największa porażka sędziowska w tym roku
Wg mnie ten werdykt nie jest kontrowersyjny, ani tym bardziej skandaliczny. Przy takich wyrównanych walkach po prostu wszystko zależy od interpretacji. Nie wiem czy wszyscy sędziowie typowali poszczególne rundy tak samo, ale po werdykcie wydaje się, że tak. Co by znaczyło, że sędziowie punktowali wg ustalonych reguł. Więc wtedy można mieć pretensję do tych co ustalają zasady punktacji.
Przy okazji, to jest kolejna walka, która powinna zachęcić zawodników do chęci wygrywania przed czasem. Bo coraz więcej zawodników wychodzi do pojedynków z zamiarem wypunktowania rywala, a nie wygrania pojedynku przed czasem.
Zgadzam się z poglądem werdykt kontrowersyjny tak, skandal nie.
Punktowałem walkę 29-28 Machida i to wg mnie on był zwycięzcą. Jednakże mam świadomość, że pierwsze 2 rundy można uczciwie punktować na rzecz jednego lub drugiego zawodnika.
Myślę, że pogląd o skandaliczności tej decyzji ma swoje korzenie w tym, że to dwie pierwsze rundy były wyrównane – jedną i drugą można było punktować zarówno dla Machidy i dla Davisa. W większości przypadków ludzie w miarę równo rozdają te rundy (ceniąc niektóre elementy bardziej dają rundę x Machidzie, a rundę y Davisowi) i przy bezsporności zwycięzcy w 3 rundzie punktują walkę 29-28 Machida, niektórzy dają 30-27. W mniejszości są osoby punktujące walkę 29-28 Davis oraz promil dający 3 rundy Davisowi.
Co do samej analizy rundy – Davis od razu po obaleniu pracował nad kimurą z pół gardy – bez większego efektu, ale grapplersko zepchnął Machide do głębokiej defensywy – to także powinno się uwzględnić.
Seria ciosów Machidy nie zakończyła się knockdownem, ale Brazylijczyk na pewno naruszył Amerykanina – to także powinno się uwzględniać.
Wg mnie decyzja w walce Holloway-Bermudez była bardziej skandaliczna, nie wspominając nawet wybryku sędziego, który w zeszłym tygodniu punktował walkę Herman-Smith 30-27 dla tego drugiego.
Kompletnie nie kupuję tego dramatu, który ta walka wywołała. Była mega wyrównana i poziom kontrowersji wyniku nie był wyższy niż chociażby przy Machida vs. Shogun 1. Wszyscy w kółko mówią o znaczących ciosach, gdzie różnica była minimalna a zapominają o obaleniach, gdzie kontrola Davisa była 2x wieksza niż Machidy w stójce. Strzelam, że sporo ludzi poprzegrywało kasę u buków i stąd ten ból dupy.
Ciekaw jestem, który wtopił najwięcej zielonych. http://imageshack.us/photo/my-images/41/746i.jpg/
Nie widzę tam napisu „wyrocznia”.
A ja widzę bardzo wyraźną tendencję, która albo jest dziełem globalnego spisku, albo wynikiem realnych przesłanek.
Pełna zgoda, szczególnie z ostatnim zdaniem. Wprawdzie nie zgadzam się z decyzją sędziów, ale ją akceptuję. Zwycięstwo w pojedynku można było przyznać zarówno jednemu jak i drugiemu, w zależności, które aspekty się preferowało. Nie jest mi szkoda zawodników, którzy nie wykazują zaangażowania w kierunku skończenia swojego rywala, często walczą asekuracyjnie, co w konsekwencji sprawia, że płaczą po werdykcie.
To trochę tak, jak by od drużyny piłkarskiej oczekiwać, aby każdy mecz wygrywali 5-0, bo przy wyniku 1-0 sędzia może popełnić błąd i podyktować niezasłużonego karnego albo wyciągnąć czerwony kartonik. Jeszcze po wszystkim irytować się, że pokrzywdzony artykułuje, nota bene słuszne, pretensje.
Sędziowie są od wydawania właściwych werdyktów. Usprawiedliwieniem błędu arbitrów nigdy nie może być nieefektowny, asekuracyjny czy trudny w poprawnym odbiorze styl zawodnika.
Nie usprawiedliwiam sędziów. Po prostu nie jest mi szkoda zawodnika, który nie pokazał na tyle, aby bezsprzecznie wygrać. Nie ma tutaj mowy o skandalu, co najwyżej o małej kontrowersji.
Jest taka zasada, że jeśli większa część walki odbywa się w stójce, to akcje stójkowe ocenia się wyżej od tych w parterze, i na odwrót, jeśli zawodnicy spędzili większość rundy na ziemi, wyżej oceniamy techniki parterowe – Nie możemy więc oceniać jednego sprowadzenia Davisa na kilkanaście sekund przed końcem i jego ciosów w parterze wyżej od akcji Machidy w stójce.
Ten kto dyktuje gdzie toczy się walka, jest oceniany wyżej. Czyli jeśli Davis próbuje obaleń, przed którymi Machida się broni, to przyznajemy dodatkowe punkty właśnie Machidzie, za dyktowanie miejsca, gdzie toczy się walka.
Dodatkowe punkty przyznaje się również zawodnikowi, który efektywniej wykorzystuje swoje techniki w walce.
Davis prawdopodobnie dostał dodatkowe punkty za różnorodność technik, czyli za to, że oprócz walki w stójce udało mu się obalenie.
Nie rozumiem jednak jak ktoś punktował drugą runde dla Davisa. :/
Pierwsza runda była jak dla mnie bardzo bliska i w którą stronę by ją nie punktować to nic złego by się nie stało. Dla mnie to właśnie druga runda, była rundą kontrowersyjną i to właśnie ją powinieneś Naiver ocenić by ocenić walkę
Druga runda: Machida 9 celnych ciosów – Davis 6 wliczając w to superman punch, który zamiast w głowę trafił w klatkę oraz cios w drugiej akcji w tej rundzie, po którym Davis aż się skrzywił obrywając przy okazji od Machidy
Również w tej rundzie Davis zadaje 6 kopnięć kolanem po obaleniu Machidy, z czego 4 może 5 dochodzi celu
i również w tej rundzie na 4 próby obalenia Davisa, Machida broni 3
Podsumujmy: 9 celnych ciosów machidy i 3 udane próby obrony przed obaleniem, oraz dodając do tego efektywność machidy, czyli kto wychodził zwycięsko podczas starć na środku. Kto dyktował miejsce w którym toczy się pojedynek. a z drugiej strony mamy Davisa, którego efektywność kiepsko wygląda – 1 z czterech obaleń tylko wychodzi oraz w starciach które z pozoru wyglądają na zwycięskie właśnie dla davisa, to właśnie Davis krzywi się z bólu. no i końcowe 19 sekund, w którym Davis sprowadza walkę do parteru po przyjęciu mocnego ciosu i wtedy wyprowadza większą część swoich celnych ciosów w tej walce, które jak wspomniałem na początku nie mogą być oceniane na równi z ciosami machidy w stójce, gdyż to były ciosy wyprowadzone w parterze, w którym walka toczyła się zaledwie 19 sekund.
Sami oceńcie
Dobra robota. Najlepiej jakby doszło, do rewanżu.
Gorące głowy stopniowo stygną i pojawiają się głosy odmienne od tego, że zwycięstwo Davisa było rabunkiem w biały dzień – Mike Chiappetta nawet twierdzi, że z tej sekwencji ciosów na gifach 19/20 żaden wyprowadzany pięściami przez Machidę nie doszedł – pierwszy zablokowany, trzy kolejne chybione –> http://msn.foxsports.com/ufc/story/save-the-drama-for-a-real-bad-call-080513
Lucas, nie analizowałem drugiej rundy, bo na podstawie niedzielnych dyskusji tu i tam stwierdziłem, że sporną rundą jest runda pierwsza, nie druga. Dość powiedzieć, że nawet wielu zwolenników tezy o rabunku Machidy przyznaje, że druga runda mogła pójść dla Davisa i dramatu by w tym nie było.
Co to zasada, że jeśli większość walki toczy się w stójce, to ważniejsze są akcje stójkowe? Jeśli jest ich więcej, to pewnie tak jest, ale jeśli nie, to z całą pewnością nie mniej ważna powinna być intensywna minuta w parterze niż cztery ślamazarne minuty w stójce (abstrahuję tu od pojedynku Davis – Machida, bo nie do końca tak to tam wyglądało).
Chodzi właśnie o to gdzie było więcej akcji w czasie danej rundy. Jeśli w stójce, to akcje w stójce są wyżej oceniane niż w parterze i na odwrót.
Walka była trudna do punktowania, właśnie z tego względu, że dużo było akcji, które pruły powietrze. Pozornie wyglądało to na coś co miało znaczenie, a oglądając te same akcje w zwolnionym tempie, widać, że nic się w nich nie dzieje oprócz machania rękami i nogami. Tak jak ta z gifów 19-21, w której doszedł tylko pierwszy cios.
Widać, że Davis mocno przygotował się na kontry Machidy, który wchodząc w starcie atakuje mocnym prostym, jeśli przyglądniecie się starciom machidy i davisa to zobaczycie, że Davis w każdej takiej akcji nurkował głową mocno w dół, stąd ciosy machidy trafiały w czoło lub ześlizgiwały się po głowie, to jednak powodowało, że davis nie widział gdzie znajduje się w danym momencie machida i wyprowadzając swoje ciosy chybiał.
Dlatego ja obstawiałbym mimo wszystko Machidę, gdyż podczas tych starć to Davis bardziej cierpiał, a przynajmniej takie robił miny :) tak wiem, jak to zabrzmiało :) ale jakoś to trzeba ocenić :D
No i Machida dołożył do tego starcia jedną rundę w której nikt oprócz Davisa nie miał wątpliwości, że należy się właśnie Machidzie
Lucas, wcześniej napisałeś, że jak więcej CZASU walka trwała w stójce, to ważniejsza stójka. Teraz to poprawiłeś, że jak więcej AKCJI w stójce, to ważniejsza stójka i to bardziej do mnie przemawia, co nie zmienia faktu, że nic nie wiem o takim zapisie – a to, że bardziej liczy się 5 podobnych ciosów w stójce niż 4 podobne w parterze, jest oczywiste, ale nie ze względu na płaszczyznę tylko liczbę ciosów.
W każdym razie mam wrażenie, że też nie postrzegasz tej decyzji jako skandal. Dodam, że Machida będzie musiał jednak poważnie zweryfikować swój styl, bo już nikt nie będzie taki głupi, żeby ruszać na niego z szarżą, a to może doprowadzić do decyzji – a jak jest Machida, to decyzja zawsze może być kontrowersyjna. Wobec tego będzie musiał jednak walczyć agresywniej i częściej inicjować wymiany, bo na to, że zrobią to jego rywale, nie ma co liczyć.
Dodatkowo, jeśli wykastrujemy pierwszą rundę z tych ciosów, które niby doszły w szarży z gifów 19/20, to nawet w statystykach Fightmetric w pierwszej rundzie Davis ma przewagę.
wiem, że tak napisałem. Po prostu źle to ująłem (dla mnie walka to nie jest chodzenie za sobą :)) stąd można mnie było źle zrozumieć. :)
Pierwsze wrażenie po tej walce, jest takie że to skandal, jednak gdy ogląda się walkę w slow mo to można się mocno zdziwić, że akcje w których na żywo podskakiwało się w fotelu okazują się akcjami, w których zawodnik nie trafia ani jednym ciosem . :/
i nagle okazuje się, że zawodnik wygrywa rundę jednym ciosem, jeśli liczymy według pewnych zasad, lub przegrywa rundę jednym ciosem, gdy o jednej zasadzie zapomnimy. ot i mając taką świadomość walka przestaje być skandalem.
Podążając za Unified Rules, podejrzewam, że chodziło o ten zapis:
If the mixed martial artists spent a majority of a round standing, then:
Effective striking is weighed first; and
Effective grappling is then weighed
Dzięki, PAN EM, nie widziałem tego.
Ja punktowałem tę rundę dla Machidy (całość 30-28, z drugą remisową), ale po przeczytaniu analizy zgodzę się, że danie jej Philowi nie jest żadnym skandalem i ma swoje podstawy. Niewątpliwym skandalem była natomiast punktacja jednego z sędziów (Chrisa Wattsa), który dał Davisowi zwycięstwo w ewidentnie przegranej 3 rundzie (notabene pierwszą Watts punktował dla Machidy).
Swoją drogą ten zapis z Unified Rules jest dosyć dziwny. W sytuacji, gdy np. przez 3,5 min w stójce nieznacznie przeważa zawodnik A, a przez 1,5 min w parterze dominuje zawodnik B, ale nie poprzez GnP (które liczyłoby się do „effective striking”), a np. przejścia gardy, zdobycie pleców, próby poddań, ja intuicyjnie punktowałbym rundę dla B, który był bliżej skończenia, tymczasem wg. tego zapisu prawidłowe byłby punktowanie dla A.
Zresztą to niejedyna niedoskonałość UR. Często krytykujemy niechęć amerykańskich sędziów do rund 10:8, tymczasem zasady ich usprawiedliwiają:
1. A round is to be scored as a 10-10 Round when both contestants appear to be fighting evenly and neither contestant shows clear dominance in a round;
2. A round is to be scored as a 10-9 Round when a contestant wins by a close margin, landing the greater number of effective legal strikes, grappling and other maneuvers;
3. A round is to be scored as a 10-8 Round when a contestant overwhelmingly dominates by striking or grappling in a round.
4. A round is to be scored as a 10-7 Round when a contestant totally dominates by striking or grappling in a round.
Wyraźnie brakuje czegoś pomiędzy „close margin” a „overwhelmingly dominates”, z kolei 3. i 4. brzmią strasznie podobnie.
Cały system punktowania to temat na dłuższą rozprawkę w sumie..