Technika MMAUFC

Sierpem #83: rzeźnik z Gruzji – nikt inny nie walczy, jak Ilia Topuria! Czy wystarczy na Maxa Hollowaya?

Analiza stylu walki Ilii Topurii przed starciem z Maxem Hollowayem na UFC 308 – jakie są jego ulubione techniki, najcenniejsze bronie?

Jak walczy mistrz wagi piórkowej UFC Ilia Topuria? Co wyróżnia jego styl? Czemu zawdzięcza tak wielkie sukcesy i niesplamiony porażką bilans? Jakie są jego ulubione techniki? W jakich aspektach nie ma sobie równych nie tylko w wadze piórkowej ale w całym UFC? Wreszcie jak na papierze jego styl walki komponuje się ze style Maxa Hollowaya i czy zaprowadzi go do pierwszej obrony pasa mistrzowskiego?

W niniejszym artykule przyjrzymy się kluczowym aspektom oktagonowej gry Ilii Topurii w perspektywie jego sobotniej walki z Błogosławionym w ramach gali UFC 308 w Las Vegas. W jaki sposób Gruzin może napsuć krwi Hawajczykowi?

El Matador? Raczej byk!

Tak… Przydomek El Matador nie określa najlepiej stylu walki hiszpańskiego Gruzina. Owszem, można pokusić się o wyjaśnienie, wedle którego Topuria presją wymusza na swoich osaczonych rywalach ataki, które następnie kontruje, ale… Nie jest to jednak zawodnik chętnie oddający pole. Zdecydowanie częściej oglądamy go w charakterze łowcy, który odbiera przestrzeń rywalom.

Nie ulega wątpliwości, że warunki fizyczne Ilii w dużej mierze determinują jego styl walki. Nie są one może słabe jak na kategorię piórkową, ale też bez problemu znajdziemy wyższych 145-funtowców ze znacznie lepszym zasięgiem ramion. Bitewna gra Gruzina na nogach jest zatem w dużej mierze pochodną jego gabarytów.

Topuria nie bawi się w kickboxing w długim dystansie. Przeciwnie – wywiera presję, prowokując rywali do ataków, które następnie sam kontruje. Jest królem półdystansu i krótkich, ostrych kombinacji, w których ciosy proste przeplata z sierpami i podbródkami, mieszając ataki na głowę z tymi na korpus – wszystko to uzupełnia o morderczą dynamikę, niebywałą czutkę oraz ciężkie pięści.

Przygodę ze sportami walki El Matador rozpoczynał od zapasów w stylu klasycznym. Później było Judo, BJJ. Jeśli spojrzeć na pierwsze walki Gruzina, to wyraźnie widać, że nie czuł się komfortowo w stójce, delikatnie rzecz ujmując. Szukał obaleń, walki na chwyty. Kilka lat temu zakochał się jednak w boksie i teraz na tej właśnie płaszczyźnie w największym stopniu opiera swoją oktagonową grę, zapasy i parter wykorzystując w charakterze asów w rękawie.

Co wyróżnia styl Ilii Topurii? Możemy znaleźć tutaj kilka kluczowych elementów, z których bezwzględnie najważniejszy jest jeden.

Nogi pod sobą!

Tak… Sine qua non stójkowych sukcesów Gruzina to właśnie kapitalna baza. Nie ma prawdopodobnie w całej organizacji UFC zawodnika, który tak kapitalnie kontrolowałby swoje poczynania, jak czyni to właśnie Ilia Topuria. Do głowy przychodzą mi teraz jedynie Jack Della Maddalena czy Jose Aldo, czasami Petr Yan.

El Matador nieprawdopodobnie wręcz łączy sporą mobilność i zdolność do ekspresowego skracania dystansu z piekielnie solidną bazą. Jest to sztuka nie lada, bo lotni zawodnicy miewają na ogół problemy z mocnym osadzaniem stóp, co jest niezbędne do wygenerowanie dużej mocy w uderzeniach. Klasycznym przykładem jest tutaj oczywiście… Max Holloway. Takich zawodników oczywiście jest jednak znacznie więcej. Chociażby Cory Sandhagen nie ukrywa, że od kilku miesięcy mocno pracuje nad tym, aby zmusić się do częstszego osadzania stóp na macie, aby jego uderzenia nabrały mocy. Lata temu podobny problem miał Michael Bisping.

El Matador jest w każdej niemal sekundzie walki zdolny do dowolnej reakcji – ataku, odchylenia, obalenia, doskoku, odskoku. To nieprawdopodobny atut, okrutnie utrudniający działania jego rywalom. Trzymanie nóg pod sobą to gwarancja stójkowej wolności i stójkowego bezpieczeństwa.

Poniżej kilka zdjęć z walki Ilii Topurii z Alexandrem Volkanovskim. W odpowiedzi na próby ataków ze strony Australijczyka – nieśmiałych, jednouderzeniowych – Gruzin wydłużał i nieco poszerzał swoją bazę. W ten sposób był w stanie odchylić się w dowolnym kierunku, jednocześnie stanowiąc gigantyczne zagrożenie pod kątem kontruderzeń. Był nieustannie naładowany, gotowy do doskoku z kontrciosami, co zresztą widać po nerwowych reakcjach Volkanovskiego, który wyprowadzał te uderzenia, jakby sięgał ręką do klatki z lwem – świadom, że w dowolnym momencie może ją stracić.

Stabilna baza – nogi pod sobą – umożliwia zatem Ilii Topurii dowolną reakcję w obliczu zagrożenia. To fundament – dosłownie i w przenośni – jego stójkowej gry.

Na tym jednak oczywiście nie koniec. Gruzin nie tylko kapitalnie kontroluje swoje nogi – posiada też niezwykle mobilne korpus i głowę.

Bujanka

Wywierając presję, El Matador nie atakuje w linii, schodzi z głową do boków, buja się na lewo i prawo – oczywiście w łamanym rytmie, który utrudnia ustawienie celownika jego oponentom.

Powyżej Ilia Topuria metodycznie odbiera teren Bryce’owi Mitchellowi, dbając o to, aby jego głowa nie znajdowała się na środku. Widzimy, jakie problemy z „przycelowaniem” ma Amerykanin. Co oczywiście bardzo ważne, Gruzin ma cały czas nogi pod sobą, gotowy na odchylenie, odskok, doskok.

Jeszcze jeden element odgrywa kluczową rolę w bitewnym rzemiośle mistrza wagi piórkowej.

Kiwki

Nie oszukujmy się – Ilia Topuria nie jest Israelem Adesanyą kiwek, zmyłek i przyruchów. Ale też nie musi nim być, bo jego styl dobrze uzupełniają nieskomplikowany na ogół zwody. Wspomniany Nigeryjczyk markuje różnorodne ciosy, kręci bioderkiem i tak dalej – Gruzin natomiast ogranicza się przede wszystkim do krótkich doskoków.

Ilia Topuria wywiera presję na Joshu Emmetcie. Stosuje krótkie doskoki – przy pierwszym dodatkowo obniża pozycję, sugerując obalanie – delikatnie pochylając też głowę. Zaprasza w ten sposób rywala do ataków, aby wypracować sobie okazję do kontruderzeń.

Jak zawsze w przypadku El Matadora, zwracam uwagę na jego świetną bazę, a także sposób, w jaki osacza Amerykanina – nie gania go, zamiast tego zamykając go na ogrodzeniu, tj. poruszając się równolegle do niego. To oczywiście pogłębia uczucie osaczenia, a z kolei to zwiększa prawdopodobieństwo ostrej szarży celem wyrwania się z potrzasku – a na to właśnie liczy Gruzin.

Powyżej pokrótce omówiliśmy zatem bazowe elementy stójkowej maestrii Ilii Topurii – rewelacyjną bazę, mobilny korpus oraz sugestywne kiwki. Przejdźmy zatem do najważniejszych technik, do jakich w oktagonie odwołuje się Gruzin, aby czynić drugiemu, co jemu niemiłe.

Lewy prosty

Inaczej być nie mogło. Jak na wybornego – jak na standardy MMA – boksera przystało, walczący niemal wyłącznie z klasycznego ustawienia Ilia Topuria czyni rewelacyjny użytek z lewego prostego. Jego jab jest szybki, niesygnalizowany, mocny, często uzupełniany o zakrok, który pozwala mu oddalić się w innym kierunku niż ten, z którego natarł.

Lewy prosty Gruzin wykorzystuje na różne sposoby. Mamy zatem prowokacyjny lewy prosty (zaczepny) – czyli cios wyprowadzany z niepełną mocą, którego celem jest sprowokowanie rywala do ataku – ataku, który Gruzin następnie kontruje. Lewy prosty służy też często El Matadorowi jako zasłona dymna przed prawym prostym albo prawym sierpowym. Ponadto czasami Ilia wyprowadza mocne jaby z solidnym doskokiem, aby wyrządzić jak najwięcej obrażeń.

Nie widać tego powyżej, ale Topuria wykonuje tutaj minimalny doskok, skracając błyskawicznie dystans i traktując porozbijanego już na tym etapie walki Emmetta soczystym jabem.

Powyżej El Matador trafia Emmetta mocnym lewym prostym, odchodząc pod innym kątem niż ten, z którego wyprowadził atak.

Ten lewy prosty – choć jest mu blisko do ciasnego sierpa – ma już solidną moc. Celem Topurii nie jest już tutaj dosięgnięcie Emmetta na pełnym zasięgu. Stawia na moc. Widać to także po reakcji Amerykanina, który delikatnie się zatacza po zainkasowaniu uderzenia.

Lewy prosty to jedna z dwóch ulubionych broni zaczepnych Ilii Topurii. Druga jest znacznie nowszą w jego arsenale. Jest nią…

Lowking

Do walki z Joshem Emmettem – czyli przedostatniej – Ilia Topuria praktycznie nie korzystał w ogóle z jakichkolwiek kopnięć. Ba! Do dzisiaj w swojej karierze nie zaatakował ani jednym kopnięciem na korpus i głowę. Z czego to wynika? Czy ma jakieś problemy z biodrami, czy może kopnięcia na korpus i głowę nie są mu do niczego potrzebne, Bóg jeden raczy wiedzieć. Fakt, że zawodnik, który dzierży pas mistrzowski UFC, nigdy w karierze nie wyprowadził jednego choćby middlekicka czy highkicka, jest jednak zdumiewający.

Jak natomiast rzecz ma się z lowkingami? Tak, do czasu pojedynku z Emmettem Topuria dwukrotnie w swojej karierze odwołał się do niskich kopnięć. Na okoliczność starcia z Amerykaninem dodał jednak do swojego arsenału srogie lowkingi na wysokości łydki – na przestrzeni 25 minut walki rąbnął nimi rywala 19 razy. Trend ten kontynuował w ostatnim pojedynku z Alexandrem Volkanovskim, którego 6-krotnie grzmotnął potężnymi lowkingami. Tak – potężnymi. Gruzin rzuca je bowiem na ogół z naprawdę dużą mocą. Przykłady z obu walk poniżej, już bez omówienia.

O ile, owszem, lewe proste i lowkingi to bardzo cenne uzupełnienie bitewnej gry Ilii Topurii – tymi pierwszymi urabia rywali pod mocniejsze uderzenia, prowokuje do ataku, a tymi drugimi ogranicza ich mobilność i zdolności bojowe – tak jej solą są jednak inne techniki. A mianowicie…

Kombinacje

Tak… Nie znajdziemy w UFC żadnego zawodnika – bez względu na kategorie wagowe – który z takimi sukcesami wyprowadzałby w oktagonie 3-uderzeniowe, czasami 4-uderzeniowe kombinacje jak właśnie Ilia Topuria. Gruzin jest absolutnym arcymistrzem w tej dziedzinie. Jest szybki jak błyskawica, uderza bardzo mocno, ciężar przenosząc przy wyprowadzaniu uderzeń z jednej strony na drugą, jego głowa jest ruchoma, uderzenia na głowę przeplata z tymi na korpus, ciosy proste z sierpami i podbródkami, a do tego różnicuje ich moc.

3/4-uderzeniowe kombinacje El Matador wyprowadza w różnych konfiguracjach, ale jeśli przyjrzymy się im bliżej, z łatwością dostrzeżemy jego ulubioną. Jest nią kombinacja prawego prostego – czasami poprzedzonego kiwką lewym – z lewym sierpem i kończącym kombo – a czasami też oktagonowy żywot jego przeciwnika – prawym sierpem lub prawym krosem. Przyjrzyjmy się takim akcjom na kilku przykładach…

Ilia skraca dystans, sugestywnie pochylając się w stronę Josha – ten, sprowokowany, wyprowadza prawy prosty, odchylając następnie głowę. Gruzin spokojnie jednak przepuszcza to uderzenie na odchyleniu, następnie kontrując soczystą kombinacją prawego-lewego-prawego. Po tym ostatnim Amerykanin ląduje na deskach.

El Matador doskakuje z zaczepnym lewym prostym, za cel stawiając sobie sprowokowanie Emmetta do ataku. Amerykanin unika uderzenia i rusza z prawym, podczas gdy Gruzin kapitalną filadelfijską skorupą – do tematu wrócimy w dalszej części analizy – blokuje uderzenie, zatrzymuje się (nogi cały czas pod sobą!) i kontruje kombinacją prawego z lewym, wszystko kończąc prawym sierpem.

Gruzin doskakuje, zmuszając osaczonego Amerykanina do wyprowadzenia ognia. Błyskawicznie odskakuje, przepuszczając lewy Emmetta. Sam kontruje natychmiast kombinacją prawego, lewego (wyprowadzony wyłącznie, aby podtrzymać rytm kombinacji) i prawego.

Kombinacją prawy-lewy-prawy Ilia Topuria zamknął w ostatniej walce na siatce Alexandra Volkanovskiego, tam ścinając go z nóg potężnym prawym sierpem.

Australijczyk wyprowadza trzeci z rzędu lewy prosty w bardzo krótkim odstępie czasu. Gruzin był gotowy… Odchyla głowę i rusza z kombinacją prawego prostego na korpus, lewego sierpa na głowę i prawego krosa. Zwracam uwagę, że tym razem tempo kombinacji jest znacznie wyższe niż na poprzednich przykładach. Nie jest to 1-2-3, a raczej 123. Celem było bowiem zamknięcie Volkanovskiego na ogrodzeniu. Tam El Matador skończył zawody kombinacją prawego sierpa z lewym sierpem – ten ostatni też trafił, w czubek głowy osuwającego się na deski Australijczyka.

Atomowym prawym sierpem na koniec kombinacji Ilia Topuria skończył kilka lat temu Jaia Herberta w swoim jedynym jak dotychczas występie w kategorii lekkiej.

Zamknąwszy Brytyjczyka na ogrodzeniu, Ilia Topuria rusza z kombinacją prawego sierpa – poprzedzonego kiwką lewym – z lewym hakiem na korpus, wszystko kończąc soczystym prawym sierpem, po którym Herbert pada na deski jak kłoda.

Także prawy sierpowy El Matadora był początkiem końca Bryce’a Mitchella – choć sama kombinacja była odrobinę inna.

Ilia buja się do lewej i prawej, nogi mając cały czas pod sobą. Gdy Amerykanin odpala kombo 1-2, Gruzin kontruje podbródkiem, lewym sierpem i prawym sierpem ze skróceniem dystansu. Mitchell zalicza deski.

Jeszcze inaczej – choć cały czas trzymamy się w obrębie podobnych kombinacji – Ilia Topuria skończył Damona Jacksona, w pojedynku tym bardzo chętnie polując na schaby rywala.

Topuria narusza Herberta kombinacją prawego podbródka z lewym hakiem na korpus. Następnie łapie dystans – odpycha Amerykanina lewicą – jednocześnie cały czas jednak pozostając w zasięgu swojego rażenia. Odchyla się minimalnie przed lewym Jacksona, kontrując lewym sierpem i prawym overhandem, którym kończy zawody.

Nie zawsze zatem Gruzin potrzebuje trzech uderzeń. Potrafi też odpalać 2-uderzeniowe kombinacje.

Ilia trafia Bryce’a lewym prostym, schodząc do swojej lewej. Następnie próbującego atakować jabem rywala kontruje prawym krosem i lewym sierpem, które wchodzą czysto.

Nie tylko jednak mordercze kombinacje stanowią o wyjątkowości El Matador na tle całego UFC. Jest jeszcze jeden, szalenie ważny aspekt w jego oktagonowych poczynaniach, bez którego jego sukcesy nie byłyby możliwe. O co chodzi?

Elitarna defensywa

Czy Ilia Topuria inkasuje uderzenia, czasami nawet mocne? Owszem. Pokuszę się jednak o tezę, iż w organizacji UFC nie znajdziemy sprawniejszego w bokserskiej defensywie zawodnika aniżeli właśnie El Matador. Tak. Nawet jeśli statystyki tego nie potwierdzają, to żaden inny fighter w UFC nie posiada tak wielowarstwowej obrony jak Ilia Topuria.

Po pierwsze – jak wielokrotnie powtarzałem, Gruzin ma cały czas nogi pod sobą, co oczywiście ma kapitalne znaczenie w defensywie. Pozwala mu na natychmiastową reakcję. Szybki odskok, zejście do boku, pivot, cokolwiek. Po drugie – jego głowa jest zawsze ruchoma, co utrudnia rywalom trafienie. Po trzecie – Ilia kapitalnie korzysta też z gardy, wszelkiego rodzaju bloków, zbić. Jak wspomniałem, jako jeden z bardzo nielicznych zawodników w UFC – obok między innymi Seana Stricklanda czy Bobby’ego Greena – świetnie przyswoił sobie defensywę filadelfijską skorupą.

Przyjrzyjmy się temu na dwóch przykładach.

Długie ustawienie, opuszczona pozycja. Ilia wywiera presję, którą Josh próbuje „zdjąć” atakiem. Topuria kapitalnie kontroluje jednak dystans, dodatkowo trzymając bardzo szczelną gardę. Zwracam przede wszystkim uwagę na zblokowanie drugiego ciosu Amerykanina, który miał trafić w korpus Gruzina – El Matador kapitalnie jednak obniżył łokieć / pochylił sylwetkę, blokując cios.

Emmett rusza z szaloną szarżą, ale tym razem Topuria odwołuje się do filadelfijskiej skorupy. Lekko uniesiony lewy bark, za którym chowa głowę, lewa ręka chroni korpus, a prawa jest sklejona do głowy, ubezpieczając go na wypadek lewego sierpa Amerykanina..

Jak wspomniałem, Topuria inkasuje też oczywiście uderzenia, ale jest to wliczone w jego styl walki. Zawodnik, który uwielbia półdystans, bierze na siebie ryzyko zainkasowania ciosów.

Poniżej dwa przykłady, na których Ilia Topuria dostaje ciosy od Bryce’a Mitchella – choć akurat nie w wymianach w półdystansie.

Zwracam natomiast uwagę, że na obu powyższych przykładach El Matador zachowuje cały czas chłodną głowę. Widać to zarówno po próbach kontruderzeń, jak i przede wszystkim po orbitowaniu. Gruzin – nawet w swojej wersji z Amerykaninem – jest niezwykle trudny do ustawienia na ogrodzeniu.

Wracając zaś do stylu walki Ilii Topurii, to doskonale podsumowuje go poniższy fragment, na którym widzimy kilka z kluczowych atutów Gruzina.

Ilia traktuje Josha srogim lowkingiem, zachowując jednak bezpieczny dystans. Następnie doskakuje z szybkim lewym prostym, kapitalnie pochylając się przed spodziewaną przezeń kontrą. Odskakuje – nogi cały czas pod sobą! – przed ponawiającym atak z lewym sierpem po przekroku Emmettem – zwracam uwagę na prawicę chroniącą głowę – by następnie skarcić go soczystym prawym sierpem. Wyborna akcja!

Nie ma róży bez kolców

Na koniec przyjrzyjmy się kilku elementom, które mogą przesądzić o wyniku walki Ilii Topurii z Maxem Hollowayem.

Ataki na korpus

W pojedynkach z Damonem Jacksonem oraz Jaiem Herbertem – zawodnikami wysokimi, szczupłymi – Ilia Topuria regularnie atakował ich korpus prostymi, hakami. Wplatał uderzenia na korpus w swoje standardowe kombinacje. Poniżej kilka przykładów.

Spadnę z krzesła, jeśli jednym z głównych założeń na walkę ze słynącym z tytanu w szczęce i bardzo mobilnym Maxem Hollowayem nie będzie atakowanie jego dołów. Błogosławiony jest wysoki, szczupły. Jest w co uderzać. Poza tym ciosy na korpus to zawsze dobry pomysł na walkę z przeciwnikami, którzy chętnie się odchylają – głowy może nie dosięgniesz, ale korpus? O to łatwiej.

Lowkingi

W tym aspekcie rywalizacja będzie bardzo ciekawa… Max Holloway demonstrował bowiem w przeszłości pewnego rodzaju podatność na niskie kopnięcia – vide walki z Alexandrem Volkanovskim czy Jose Aldo. Ilia Topuria jest natomiast bardzo szybki i kopie jak koń.

Z drugiej zaś strony, defensywa mistrza przed lowkingami nie została jeszcze solidnie przetestowana. Alexander Volkanovski demonstrował w tym obszarze pewne sukcesy. Błogosławiony może zatem zapolować na wykroczną nogę El Matadora, szczególnie że często mistrz mocno opiera na niej ciężar swojego ciała.

Kontry na jaby?

Jak wspomniałem, Ilia Topuria świetnie korzysta z lewego prostego – obaj mają taki sam zasięg, choć 10-centymetrowa przewaga wzrostu Hawajczyka na pewno będzie mu tutaj pomagać – ale po jego wyprowadzeniu często opuszcza rękę, która nie wraca do brody. Poniżej kilka tego typu przykładów.

Josh Emmett miał co prawda problemy ze skontrowaniem Ilii Topurii po tym, jak Gruzin wyprowadzał lewy prosty, ale Max Holloway to zawodnik zdecydowanie szybszy. Jab El Matadora może spróbować zamienić na kontrę prawym.

Na tym nie koniec…

Utrata balansu

Pamiętacie, jak rozpływałem się nad solidną bazą Ilii Topurii? Generalnie bowiem taka rzeczywiście jest, ale jak to zwykle bywa, tu i ówdzie Gruzin potrafi się delikatnie zagotować, nie będąc w stanie okiełznać swoich morderczych żądzy.

Topuria poluje na Mitchella. Amerykanin unika jednak krosa, a następnie kapitalnie przepuszcza lewy sierp. Moc w uderzeniu jest tak duża, że Gruzin nie jest w stanie się jej oprzeć, prawie się przewracając. Gubi nogi!

Ilia atakuje potężnym lewym sierpem, po przestrzeleniu którym trafia w objęcia Bryce’a.

Rozmawiając o takich sytuacjach jak te powyższe w kontekście walki z Maxem Hollowayem, pod uwagę musimy wziąć dwa aspekty. Pierwszy z nich przemawia na korzyść Ilii Topurii. Chodzi mianowicie o jego walki z Joshem Emmettem i Alexandrem Volkanovskim. W obu Gruzin znacznie lepiej kontrolował swoje mordercze żądze, nie tracąc tak bardzo bazy po przestrzelonych uderzeniach.

Ilia szyje powietrze lewym sierpem, ale świadom tego – oraz zagrożenia ze strony kowadłorękiego Emmetta – natychmiast odskakuje.

W pojedynku z Emmettam Topuria podobnie zachował się w kilku innych akcjach, gdy przeszył ciosami powietrze. Natychmiast wstrzymywał cios, odskakiwał. Widać było wyraźny progres względem starcia z Mitchellem.

Kultowa już akcja niezdolnego do okiełznania morderczych żądzy Justina Gaethje z walki z Charlesem Oliveirą.

Z drugiej zaś strony – bo wspominałem o dwóch aspektach – El Matador zapowiada urwanie głowy Błogosławionemu. Pokusa do wyprowadzania bomb może zatem być większa niż zazwyczaj. Jak mówię, starcia z Volkanovskim i Emmettem to dowód na to, że Topuria popracował nad tym elementem, ale zapowiadane przezeń rzeźnicze intencje mogą w starciu z Hollowayem zaprowadzić go na manowce.

Kolana?

Pamiętacie te zdjęcia, które publikowałem wyżej, aby pokazać bazę Ilii Topurii?

Sprawa wygląda tak – owszem, jeśli Ilia nie poszuka schabów Maxa spadnę z krzesła, ale spadnę też z krzesła, jeśli Max nie spróbuje potraktować Ilię kolanami – właśnie z uwagi na fakt, że Topuria często obniża pozycję. Aż się prosi o jakieś latające kolano!

Typowanie

Dynamika tej walki nie jest szczególnie skomplikowana, przynajmniej na papierze. Ilia Topuria będzie tutaj – wbrew pseudonimowi – bykiem, podczas gdy Max Holloway wcieli się w rolę matadora. Gruzin będzie starał się wywierać presję, ograniczać pole pretendentowi, osłabiać jego mobilność lowkingami, polować na korpus. Hawajczyk będzie z kolei hasał do boków, kąsając mistrza szybkimi prostymi, różnorodnymi kopnięciami, polując też pewnie na wspomniane kolana w drugie tempo – kiwka, Ilia obniża pozycję, gotowy do ataku, Max rusza z latającym kolanem – i być może okolicznościowo lowkingi.

Nie ulega wątpliwości, że Holloway posiada bogatszy arsenał uderzeń w stójce – uderza ciosami, kopie na wiele sposobów i na wszystkich poziomach. Nie zapominajmy o podbródkach, którymi Hawajczyk napsuł sporo krwi Alexandrowi Volkanovskiemu w drugiej walce – na Ilię Topurię też mogą się przydać. Wreszcie Błogosławiony potrafi też walczyć z obu pozycji, ma tytan w szczęce i żelazną kondycję.

Zdecydowanie mocniejsze działa – choć nie tak liczne – posiada jednak Ilia Topuria. Gruzin kopie ma piekielnie ciężkie i szybkie ręce, kopie srogie lowkingi, jest zrywny, dynamiczny, nieskory do oddawania pola. Presją może do pewnego stopnia zneutralizować przewagę kondycyjną Maxa. Walka ze wstecznego kosztuje bowiem na ogół więcej energii. Wreszcie Topuria ma też zapasy i parter. Jasne, o przewrócenie Hollowaya czy utrzymanie go w parterze będzie bardzo trudno, ale samo zagrożenie zapaśnicze może w stójce stanowić cenny atut dla Gruzina.

Nie skreślam tutaj absolutnie Maxa Hollowaya – przypomnę, że to jego faworyzowałem w starciu z Justinem Gaethje – ale… Ilia Topuria to świeża krew. Nowa generacja. I waga piórkowa. Hawajczyk inkasował bomby nawet od emerytowanego już Koreańskiego Zombie! Generalnie jest to bowiem zawodnik, który nie posiada najszczelniejszej defensywy – ale zawsze w sukurs przychodziła mu tytanowa szczęka. Ma już ona jednak solidny przebieg, a z każdą walką jej odporność spada. Na kowadła Topurii nie wystarczy.

Zwycięzca: Ilia Topuria przez (T)KO

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 4

  1. Panie Bartku! Bardzo dziękuję za tę obszerną analizę! Bardzo lubię te Pana opracowania naukowe uzupełnione gifami z walk, gdzie można się wszystkiemu na spokojnie przyjrzeć. Filmy na YouTube też są super, ale najbardziej lubię właśnie te artykuły z ilustracjami filmowymi. Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Back to top button