Technika MMAUFC

Sierpem #59 – jak Darren Till rozmontował Kowboja?

Techniczna analiza zwycięstwa Darrena Tilla z Donaldem Cerrone podczas gdańskiej gali UFC Fight Night 118 w Ergo Arenie.

W walce wieczoru sobotniej gali UFC Fight Night 118 w Gdańsku Darren Till zachwycił cały świat, już w pierwszej rundzie spektakularnie rozbijając faworyzowanego weterana Donalda Cerrone.

Jak do tego doszło? Czy to Kowboj zaprezentował się tak marnie? Czy może młodzian z Wielkiej Brytanii był w tak znakomitej formie? Jakie elementy zadecydował o takim a nie innym przebiegu i zakończeniu walki?

Właśnie na te pytania w poniższej – tym razem odrobinę krótszej – analizie spróbujemy znaleźć odpowiedź.

Poznaj – ustaw – ubij

Pozwolę sobie rozpocząć z wysokiego C – a więc przybliżając kluczowy element walki, którym była taktyka na nią 24-latka z Liverpoolu. Till najpierw poznał reakcje rywala na konkretną akcję, potem wymusił na nim zmianę schematu, co pozwoliło mu zaprzęgnąć do działania swoje najcięższe działa. Jak to w praktyce wyglądało?

Kowboj nurkuje pod krosem, szuka obalenia

Plan na walkę Amerykanina był jasny jak słońce – zanurkować pod ulubionym przez walczącego z odwrotnej pozycji krzyżowym Tilla i zejść do jego nóg, aby zainicjować sprowadzenie. Cerrone był przekonany, że w parterze z góry będzie miał przewagę.

Powyżej na pierwszym przykładzie poprzedzony czarami prawą ręką pierwszy kros Brytyjczyka – Amerykanin nurkuje do swojej prawej pod ciosem, przechodząc do nogi rywala, następnie chwyta go w pasie i próbuje przenieść walkę do parteru. Till demonstruje jednak świetną obronę przed obaleniami i niebywałą siłę, bez większych problemów powstrzymując próbę Kowboja.

Na drugim przykładzie widzimy kolejnego krosa Brytyjczyka – i znów przestrzelił, a Cerrone po raz kolejny zanurkował i pomyślał o zejściu do nóg, ale – mając na uwadze poprzednią próbę – zrezygnował.

Tutaj natomiast widzimy ostatnią próbę krosa – w pierwszym etapie walki – w wykonaniu liverpoolczyka. Pomny doświadczeń, tym razem celuje odrobinę niżej, szukając głowy Kowboja, ale ten i tak zdołał zanurkować, unikając uderzenia. O próbach sprowadzania walki do parteru już nie myślał.

Po tym ataku Brytyjczyk już wiedział – trzeba Cerrone wyprostować. Można to było uczynić za pomocą frontali, ale nie jest to akurat szczególnie lubiana przez Tilla broń – zdecydował zatem o zaprzęgnięcie do działania innej techniki – podbródkowych. I jak zaplanował, tak uczynił.

Till rozpoczyna ostrzał podbródkowymi

Darren markuje swojego firmowego krosa, ale ostatecznie wyprowadza ślicznego podbródkowego, prosto na nurkującego – choć trzymającego gardę – Cerrone. Na drugiej animacji bliźniaczo podobna akcja. Brytyjczyk straszy rywala prawym prostym, Cerrone już wtedy reaguje – a następne odpala lewego z dołu, na który ponownie Kowboj odpowiada obniżeniem pozycji.

I jeszcze jedna, bliźniaczo podobna akcja – Till zamyka rywala na siatce, markuje prawy i wystrzeliwuje lewego z dołu na nurkującego Amerykanina.

Rezultat? Oczywisty – od tej chwili Donald był znacznie mniej skory do obniżania pozycji w odpowiedzi na atak Tilla, obawiając się właśnie podbródkowych. A utrzymywanie głowy na górze, biorąc pod uwagę ogromny zasięg Tilla i okrutny nawyk podskakiwania Cerrone, było gwoździem do trumny tego ostatniego.

Kowboj prostuje pozycję

Pierwsza z tych akcji to kontynuacja tej przedstawionej wyżej z podbródkowym – Cerrone przy lewym Tilla tym razem pozostaje wyprostowany, próbując odchodzić spod siatki, ale cios Brytyjczyka dosięga jego głowy.

Na drugim przykładzie widzimy natomiast Tilla próbującego powrócić do poprzednich schematów ataku na górę – najpierw atakuje ciasnym sierpem, potem krosem. Tymczasem gotowość Amerykanina do nurkowania została już mocno ograniczona z powodu poprzednich podbródkowych. Zwracam uwagę na jaba Tilla, po którym odskakuje głowa Cerrone – Amerykanin, nie po raz pierwszy źle oceniając dystans (nie spodziewając się, że takowym zasięgiem dysponuje Darren) – podryguje na nogach zbyt blisko i w rezultacie nie jest w stanie odpowiednio szybko odskoczyć.

Akcja powyżej była początkiem końca Cerrone – o ile wcześniej nawet na próbę jaba reagował nurkowaniem, to teraz nic takiego się nie wydarzyło. Oba ciosy weszły – po tym, jak Till ładnie zaszedł wykroczną nogę rywala – nie tylko z powodu obawy Amerykanina o kolejne nadzianie się na podbródkowego, ale także z powodu podskakiwania zbyt blisko rywala. Jeśli bowiem przyjrzymy się tej akcji dokładnie, to w momencie, gdy Brytyjczyk wyprowadzał prawego prostego (po nim poszedł kros), Cerrone tylko czubkami palców dotykał podłoża – ergo, nie miał szans na szybką reakcję.

Tutaj najsłynniejszy bodaj przykład, gdy podskoki zbyt blisko rywala kończą się tragicznie, uniemożliwiając szybką reakcję – Johny Hendricks ubija hasającego zbyt blisko Martina Kampmanna.

Wracając natomiast do starcia Tilla z Cerrone…

Ten przepiękny łokieć – którego po raz drugi w walce spróbował Till – odebrał kompletnie ochotę do walki Donaldowi, prawdopodobnie łamiąc też jego nos, o czym Amerykanin napisał później.

Ostatnia akcja gali była już formalnością. Zwracam jedynie uwagę na dobór ciosów Tilla, który wie, jak ominąć gardę – z obu stron – sierpem i krosem (gif poniżej).

A skoro już o temat podskakiwania zahaczyłem, to pozwólcie, że pokażę jeszcze dwa fragmenty, w których Cerrone przypłacił ten nawyk – w konfrontacji z dysponującym świetnym zasięgiem rywalem: piekielnie niebezpieczny – zainkasowaniem uderzeń.

Bez szczegółowej analizy – przyjrzyjcie się układowi stóp Cerrone w momencie, gdy inkasuje jaba (pierwsza animacja) i krosa (druga animacja). Szczególnie na tej pierwszej widać dokładnie, że był w momencie ataku rywala w powietrzu, nie będąc w stanie odskoczyć.

Lowkingi Kowboja?

Przed starciem wiele mówiło się o tym, że Darren Till w swojej poprzedniej walce zainkasował mnóstwo lowkingów od niewyróżniającego się akurat w tym elemencie Bojana Velickovica. Mogło zatem wydawać się, że Donald Cerrone, który kopie bardzo mocny, szybko i w sposób niesygnalizowany, może napsuć młodzianowi mnóstwo krwi, okopując jego wykroczną nogę.

Brytyjczyk był jednak na to doskonale przygotowany. Przede wszystkim – nie dawał rywalowi przestrzeni na wyprowadzanie rzeczonych lowkingów, od początku do końca „siedząc” na nim i zamykając go na siatce. Gdy natomiast Amerykanin znalazł odrobinę miejsca i czasu, próbując tego rodzaju ataku…

Otóż to – Till starał się przechwytywać każdą próbę zewnętrznego lowkinga Amerykanina – o ile na początku miał z tym problemy (pierwszy przykład), to potem szło mu zdecydowania lepiej, aż do momentu, gdy zaczął karcić za nie Amerykanina długim krosem – dwa ostatnie przykłady. Zwróćcie też uwagę, jak szybko 24-latek reaguje na próby lowkingów – gdy tylko Cerrone wykonuje przekrok, żeby zaatakować, prawa ręka Tilla już czeka na dole, aby przechwycić kopnięcie – szczególnie widać to na dwóch ostatnich przykładach.

W ten sposób Darren okrutnie zniechęcił Donalda do ataków tego rodzaju techniką. Cerrone szybko zdał sobie sprawę, że przechwycone kopnięcie może oznaczać przyjęcie lewego prostego.

Próby Kowboja

Wbrew pozorom, nie było tak, że Cerrone oddał ten pojedynek bez walki. Spróbował swoich kilku lubionych technik, ale najzwyczajniej w świecie nie przyniosły one rezultatów. Problemem był dla niego brak miejsca i czasu – a wszyscy doskonale wiemy, że Amerykanin jest najgroźniejszy właśnie wtedy, gdy toczy się z nim spokojny kickbokserski pojedynek na środku oktagonu.

O zneutralizowaniu jego lowkingów już pisałem, więc przyjrzyjmy się na koniec jeszcze kilku elementom, których spróbował Donald, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Cerrone słynie z kontrującego kolana na głowę rywali, ale rzecz w tym, że Till nie opuszczał tak nisko pozycji przy atakach, jak czynili to chociażby Jim Miller czy Evan Dunham, których tą właśnie techniką Kowboj z sukcesami terroryzował.

Z kolei na drugim przykładzie widzimy bez wątpienia najlepszą akcję Amerykanina w całym pojedynku. Przyjmuje co prawda prawego prostego – standardowo podskakując – ale potem nurkuje i częstuje Tilla soczystym krosem na korpus. I Brytyjczyk jak najbardziej to odczuł, co jasno zdradza jego lekko zgięta potem sylwetka.

Ponadto Kowboj spróbował też dwóch kopnięć okrężnych na korpus, ale Darren skwitował je uśmiechem.

Cerrone podjął jeszcze jedną próbę obalenia – poza tym przedstawionym na samym początku – świetnie schodząc do nóg szturmującego z łokciem Tilla – Brytyjczyk jednak z dziecinną łatwością wrócił na nogi (nie widać na tym przykładzie), co z całą pewnością musiało mocno obniżyć morale Amerykanina, który stracił siły na darmo.

Akcje bokserskie – jak ta na drugim przykładzie – również nie przynosiły Donaldowi powodzenia. Till świetnie kontrolował dystans, a i Cerrone musiał cały czas mieć się na baczności, aby nie wyłapać jakiegoś kontrującego lewego, które przecież Brytyjczyk uwielbia.

Nie działały zatem lowkingi i middlekicki, Tilla nie dało się przewrócić, dopadnięcie go ciosami było trudne (zasięg) i ryzykowne (kontry), a próby kontr kolanami nie wchodziły w grę, bo Darren nie nurkował z ciosami.

Jednocześnie młodzian regularnie wdawał się z Cerrone w handfighting, mając po swojej stronie przewagę zasięgu. Nieustannie czarował prawicą, lewicą atakując z różnych pozycji. No i – jak wspominałem – nie dawał rywalowi ani miejsca, ani czasu na wyprowadzenie ofensywy, złożenie myśli w całość.

Podsumowanie

A więc – Till taki dobry czy Cerrone taki słaby? Zdecydowanie skłaniam się ku tej pierwszej odpowiedzi z jednym wszakże zastrzeżeniem – okazało się bowiem, że Brytyjczyk to piekielnie niewygodny stylistycznie rywal dla Amerykanina, który z odpowiednim planem na walkę pokona go w zasadzie zawsze. Dysponuje świetnym zasięgiem, trudno go zaatakować (kontry), a sam nieustannie zamyka przestrzeń, ciągle czarując prawicą i w kreatywny sposób wykorzystując lewicę. Jest do tego piekielnie silny – z dobrą defensywą zapaśniczą i umiejętnością wstawania na nogi, gdy jednak wyląduje na deskach.

Czy wystarczy to na innych gigantów z kategorii półśredniej? Trudno rzec. Z całą pewnością możemy jednak stwierdzić, że nie mylił się liverpoolczyk, gdy na pytanie o swój największy atut w oktagonie wskazał na inteligencję. W konfrontacji z Cerrone nie zaprezentował bowiem nowych elementów w swojej grze, ale sposób, w jaki zaprzęgnął do działania te, które już widzieliśmy, musiał wzbudzić zachwyt.

W przypadku 24-letniego Brytyjczyka na uwagę zasługuje jednak coś jeszcze – jego pewność siebie. Powtórzę to, o czym pisałem już wcześniej – młodzian nie celuje w samo mistrzostwo kategorii półśredniej czy miano najlepszego półśredniego w historii – on chce być najlepszym zawodnikiem MMA w dziejach tego sportu! A sposób, w jaki o tym opowiada, wskazywać może na to, że skurczybyk naprawdę w to wierzy! A wiara i odpowiednie podejście mentalne są w MMA na wagę złota… On je posiada. A to oznacza, że nie tylko kapitalna kontra lewym łączy go z Conorem McGregorem.

*****

Jak być może zauważyliście, w prawej górnej kolumnie na Lowking.pl pojawiła się opcja wsparcia portalu darowizną. Jeśli podobają się Wam treści i analizy publikowane na portalu oraz chcielibyście wesprzeć jego 1-osobową działalność, będę zobowiązany za każdy datek. Szczegóły – tutaj. Dziękuję!

*****

Wszystkie analizy są dostępne w tej sekcji

*****

Śledź autora tekstu na Twitterze

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button