Shogun chce powrócić w marcu w walce z Rampagem
Mauricio Rua chciałby wrócić do oktagonu w marcu i zmierzyć się w rewanżu z Quintonem Jacksonem.
Mauricio Shogun Rua ostatnią walkę stoczył 1 sierpnia na UFC 190 – Rousey vs. Correia, pokonując jednogłośnie na punkty Antonio Rogeiro Nogueirę w długo wyczekiwanym pojedynku rewanżowym.
Niestety po tym starciu Brazylijczyk musiał poddać się operacji barku i teraz dochdzi do zdrowia, a do treningów w Kalifornii planuje wrócić w grudniu, o czym poinformował w wywiadzie dla MMAFighting.com.
Z moim barkiem jest coraz lepiej. Lekarz powiedział, że prawdopodobnie będę gotowy w grudniu na wznowienie mocnych treningów, więc wierzę, że dostanę walkę w okolicach marca lub kwietnia. Lecę do Stanów, jak tylko lekarze pozwolą mi trenować, żeby robić to pod okiem Rafaela Cordeiro.
Shogun zdradził swoje marzenie, mówiąc, że pierwszą walkę po powrocie chciałby stoczyć w jego rodzinnym mieście, Kurytybie, gdzie UFC planuje zorganizować galę na stadionie piłkarskim – walką wieczoru miałoby być rewanżowe starcie Fabricio Werduma z Cainem Velasquezem.
Byłoby przyjemnością zawalczyć w rodzinnym mieście. To będzie spełnienie moich marzeń, jeśli zawalczę w Kurytybie, miejscu, gdzie żyję całe życie. Moje miasto zasługuje na takie wydarzenie.
Brazylijczyk wspomniał też, że w walce powrotnej po kontuzji chciałby zmierzyć się z Quintonem Jacksonem. Rampage i Shogun to dwie legendy PRIDE, które zmierzyły się już ze sobą w przeszłości. W 2005 roku podopieczny trenera Cordeiro pokonał Amerykanina przez techniczny nokaut już w pierwszej rundzie.
Były mistrz wagi półciężkiej UFC mówił też o wielkim szacunku, jakim darzy Rampage’a i twierdzi, że ich walki chcą wszyscy w świecie MMA.
Bardzo go szanuję, zawsze rozmawiamy kiedy się spotykamy, ale to jest walka, której obaj chcemy. UFC chce tej walki, podobnie jak fani. To nieuniknione. Mam nadzieję, że szybko upora się z problemami z Bellatorem. To będzie świetne przeżycie znowu z nim zawalczyć.
Shogun chwali też rywala i przyznaje, że to będzie dla niego ciężka walka.
Minęło ponad dziesięć lat od naszej walki. Jego umiejętności bokserskie są świetne, tak jak w przeszłości, więc to będzie ciężka walka. Jego boks to jego największa broń, jego podbródkowe i sierpy są doskonałe.
Jednak cztery zwycięstwa z rzędu Jacksona – z czego trzy w Bellatorze – nie przekonują do końca Brazylijczyka.
Myślę, że Bellator jest na innym poziomie, nie tak wysokim jak UFC. Ale szanuję Rampage’a, na pewno. Jeśli spotkamy się w ringu ponownie, to będzie to ciężka walka, więc będę przygotowany na wszystko.
A Wy co sądzicie o takim zestawieniu?