Shane Burgos po stocktońsku kończy Charlesa Rosę
Shane Burgos pokazał nie lada charakter i opanowanie, podczas gali UFC 210 pokonując Charlesa Rosę.
Niepokonany 26-letni Shane Burgos (9-0) podtrzymał swój nieskazitelny rekord, podczas gali UFC 210 w Buffalo ubijając przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie Charlesa Rosę.
Samo skończenie może uchodzić za podręcznikowy przykład tego, jak radzić sobie z naruszonym rywalem. Gdy walczący jak terminator – tj. nieustannie napierający, polujący na rozstrzygający cios, a jednocześnie nic nierobiący sobie z uderzeń rywala – Burgos w trzeciej rundzie posłał Rosę na deski, przegrawszy, nawiasem mówiąc, na kartach sędziowskich dwie pierwsze, zachował absolutny spokój, koncertowo rozprawiając się z rywalem. Dodatkowo, zainkasował razem z Rosą po $50 tys. za Walkę Wieczoru.
Wyrachowane i brutalne zarazem skończenie ze stocktońską nutką w tle… Jeśli bowiem przyjrzycie się uważnie powyższym nagraniom, to tuż przed ostatnim ciosem Burgos wciela się w rolę stocktończyka.
Powyżej końcówka walki Burgosa z Rosą, a poniżej zdjęcie ze starcia Nate’a Diaza z Conorem McGregorem.
Love the Diaz brothers!
— Shane Burgos (@HurricaneShaneB) April 10, 2017
Obu zawodników, Nate’a Diaza i Shane’a Burgosa, łączy nie tylko niezłomny charakter i ciągotki do gestykulacji w klatce, ale także… kompletny brak poszanowania dla lowkingów rywali, a to głównie z uwagi na mocne opieranie się na wykrocznej stopie.
Jak Wam się podobał w swoim drugim występie w oktagonie 26-latek z Nowego Jorku? Czy z tej mąki będzie chleb?
*****