Sensacja! Sean O’Malley pokonał Petra Yana!
Sean O’Malley po fantastycznym widowisku pokonał niejednogłośną decyzją Petra Yana podczas gali UFC 280 w Abu Zabi.
Gremialnie skreślany Sean O’Malley (16-1) pokonał faworyzowanego Petra Yana (16-4) podczas gali UFC 280 w Abu Zabi.
Yan od początku wywarł sporą presję, zmuszając O’Malleya do hasania do boków. Amerykanin spróbował kopnięć, regularnie mieszając ustawienie. Yan odpalił lowkingi, Sean poszukał frontali. Amerykanin nieźle kontrolował jednak dystans, nie dając się ustawić pod uderzenia. Rosjanin trafił srogim lowkingiem, ale O’Malley odpowiedział pięknym krosem. Kolejny krzyżowy wylądował na głowie Rosjanina. Ten trafił kopnięciami na korpus, poprawiając lowkingiem.
Petr w końcu poszukał obalenia – nie zdołał przewrócić Seana, ale potraktował go kilkoma ciosami w klinczu. Po rozerwaniu Amerykanin opędzał się od ciągle wywierającego presję przeciwnika ciosami prostymi – z sukcesami. Yan zaczął atakować korpus. Potem trafił ładnymi sierpami, torując sobie drogę do klincz. Tam w końcu wyniósł i obalił O’Malleya.
Na niespełna minutę przed końcem Amerykanin wrócił jednak na nogi, gdzie rozpuścił ręce. Rosjanin bardzo dobrze pracował jednak gardą. Aktywność należała jednak do O’Malleya, który na koniec postraszył jeszcze Yana obaleniem.
Od początku rundy drugiej obaj zawodnicy wdali się w ostre wymiany. Amerykanin mocno naruszył Rosjanina srogim krosem! Ruszył do ostrych ataków! Kolejne uderzenia spadły na głowę Yana, który jednak zachował zimną krew, dobrze pracując gardą, dobrze łapiąc dystans. Ba! Okrutnie naruszył go potężnym sierpem, po którym Amerykanin wylądował na deskach! Yan rzucił się na rywala, próbując go dobić, ale O’Malley przetrwał. Z czasem walka wróciła na nogi, gdzie Yan fantastycznym haczeniem wyciął O’Malleya. Amerykanin szybko jednak wrócił na nogi.
W stójce Petr wywierał nieustanną presję, sprawiając coraz bardziej zmęczonemu rywalowi coraz więcej problemów. Zdzielił Amerykanina srogimi kopnięciami na korpus. Sean odpowiedział jednak ładnymi prostymi w kombinacji. Petr poszedł znów w zapasy, przewracając Seana przy ogrodzeniu. Utrzymał go na dole do końca rundy drugiej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Amerykanin wszedł w ostatnią rundę lepiej, traktując Yana dobrymi prostymi. Rosjanin poszukał obalenia, ale Amerykanin świetnie się wybronił. Sean trafił latającym kolanem, naruszając i rozbijając rywala! Ruszył do ataków! Ostre wymiany! Proste Amerykanina, kontry sierpami Rosjanina! O’Malley skuteczniejszy! Sybirak poszedł w zapasy, unieruchamiając O’Malleya na ogrodzeniu. Tam zdołał go przewrócić.
Sean zdołał z czasem wrócić na nogi, gdzie poszukiwał nokautu potężnymi prostymi oraz ciasnytmi sierpami. Yan skontrował go jednak kapitalnymi sierpowymi! Poszedł ponownie w zapasy, ale Sean wybronił się i walka trafiła na środek oktagonu. W samej końcówce Yan skontrował próbę obalenia ze strony rywala, lądując w parterze na górze.
Sędziowie jednogłośni nie byli, wskazując w stosunku 2 x 29-28, 28-29 na Seana O’Malleya, który odniósł tym samym najcenniejsze zwycięstwo w sportowej karierze, mocno przybliżające go do mistrzowskiej rozgrywki w wadze koguciej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Kawulski już pisze protest :D
😂
Oglądalem jednym okiem wsciekly po porazce Gamera, ale pachnie mi to lekkim skandalem na bazie teg. Pudel Emalia przepchany?
Przecież nie pokonał :/
Ja tam skandalu nie widziałem. Moim zdaniem wygrał Yan, ale walka bliska i dla mnie to jakaś wielka kradzież nie jest.
Malley sam był wyraźnie zaskoczony werdyktem
Dobra walka. Wg mnie 1r dla OMalleya, 2r dla Yana (może nawet 10-8), 3r pierwsza połowa dla OMalleya druga dla Yana. Ja bym ją i całą walkę dał Yanowi, ale wielkiego skandalu nie widzę.
PS. Bartek miał racje, że nie ma co Amerykanina skreślać.