KSWPolskie MMA

Sędzia prawie przerwał walkę, ale Łukasz Charzewski nie odpuścił! Pokonał Michała Sobiecha na KSW 91!

Nie brakowało dramatów w starciu Łukasza Charzewskiego z Michałem Sobiechem – do trzeciej rundy Harry wyszedł bowiem w zasadzie z jednym okiem.

Łukasz Charzewski (13-2) odniósł premierowe zwycięstwo pod sztandarem KSW, w ramach gali KSW 91 w Libercu pokonując po dramatycznym chwilami boju – bo w rundzie trzeciej nie widział nic na jedno oko – Michała Sobiecha (5-2).


Pełne wyniki KSW 91


Charzewski zaczął bardzo agresywnie, serią uderzeń ustawiając Sobiecha na ogrodzeniu. Tam pracował nad przeniesieniem walki do parteru. Michał dobrze się bronił prze obaleniem, ale Łukasz kontrolował go na ogrodzeniu, gdzie aktywnie pracował kolanami, łokciami i ciosami. Dobre ciosy lądowały na głowie Sobiecha. Minęła połowa rundy.

Michał starał się wydostać, strasząc Harry’ego duszeniem ninja. Charzewski dobrze jednak go kontrolował, uniemożliwiając rywalowi ucieczkę. Dołożył stompy na stopy. Sobiech spróbował się zerwać, ale nie był w stanie się wyswobodzić. Charzewski do końca rundy utrzymał przeciwnika na ogrodzeniu, na koniec jeszcze na moment zaciągając go do parteru.

Sobiech trafił ładnym krosem na otwarcie rundy drugiej, ale Charzewski szybko zszedł mu do nóg. Nie zdołał co prawda przewrócić Michała, ale ponownie – jak w pierwszej rundzie – ustawił go plecami na siatce. W klinczu Harry na moment dobrze zaszedł Sobiechowi za plecy, ale ten szybko się uwolnił – choć pozostał przyszpilony do ogrodzenia. Kapitalny rzut Łukasza! Parter.

Charzewski trafił do gardy. Sobiech starał się dystansować rywala, pracując łokciami. Łukasz odpowiedział ciosami. Na niespełna dwie minuty przed końcem rundy drugiej Michał wrócił na moment na nogi, ale Łukasz szybko przeniósł walkę z powrotem do parteru. Przedarł się do półgardy, a w samej końcówce zaatakował trójkątem rękami, ale Sobiech się wydostał. Runda druga dobiegła końca, ale Łukasz schodził do narożnika z okrutnie opuchniętym okiem.

W przerwie lekarz sprawdzał, czy Charzewski widzi na rozbite oko. Pomimo iż wydawało się, że jest ono całkowicie zamknięte, Łukasz poprawnie odpowiedział na pytania medyka – w rezultacie został dopuszczony do rundy trzeciej.

Sobiech trafił ślicznym latającym kolanem w jednej z pierwszych akcji rundy trzeciej, ale Charzewski przetrwał. Klincz. Michał zdołał zerwać uchwyt. Dobry cios Sobiecha.

Łukasz kapitalnie zszedł pod ciosami rywala, wynosząc go wysoko i efektownie ciskając Michałem o deski. Trafił do gardy.

Harry kontrolował Sobiecha, okolicznościowo trafiając z góry. Michał starał się wracać na nogi, ale były mistrz FEN nie dawał mu wiele przestrzeni. Dopiero w samej końcówce Sobiech wrócił na nogi.

Sędziowie orzekli jednogłośnie o zwycięstwie Łukasza Charzewskiego w stosunku 3 x 30-27. Harry przyznał po walce, że gdy sędzia pytał go przed trzecią rundą, ile widzi palców, zgadywał – i zgadł! Dzięki temu został dopuszczony do kontynuacji walki. Bilans Łukasza w KSW wynosi teraz 1-1.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button