UFC

Sean Strickland zabrał głos po porażce w rewanżu z Dricusem Du Plessisem na UFC 312 w Sydney

Sean Strickland wyjaśnił, dlaczego nie zamierza rozdzierać szat po sobotniej porażce z Dricusem Du Plessisem na UFC 312.

Nie tak sobotni wieczór w Sydney wymarzył sobie Sean Strickland. W drodze do rewanżu z Dricusem Du Plessisem, który wieńczył galę UFC 312, Amerykanin zapowiadał pokazanie Afrykanerowi miejsca w szeregu, przekonany, że jest lepszy w każdej płaszczyźnie, ale rzeczywistość okazała się dlań brutalna.

Strickland przegrał jednogłośną decyzją, nie potrafiąc znaleźć sposobu na specyficzny styl walki Du Plessisa. Na domiar złego zawody skończył z pogruchotanym nosem.

Po dotkliwej porażce Tarzan głowy w piasek jednak nie schował. W swoich mediach społecznościowych opublikował nagranie, w którym wyjaśnił, dlaczego jest daleki od szat rozdzierania.

– Co słychać? – powiedział Sean. – Byliśmy już w takim położeniu raz czy dwa. Jestem bardzo wdzięczny za wasze wsparcie. Czy wygrywam, czy przegrywam, jesteście wspaniali. Zawsze jesteście ze mną.

– Szacunek, Dricusie, czapki, ku*wa, z głów. Kawał walki, połamałeś mi nos w sześciu miejscach. Plusem jest to, że jest tak połamany, że naprawdę łatwo jest do ustawienia od nowa, a to dla mnie nowe doświadczenie.

– Nie będę się rozwodził. Dostałem mnóstwo wiadomości od fanów, przyjaciół, rodziny. Pisaliście, żebym trzymał głowę wysoko. Ale jest w porządku. Wszystko gra. Przegrywanie jest do bani, ale wszyscy przegrywamy w życiu. Ludzie tracą pracę, dziewczyna z nimi zrywa i trafiając do czarnej dziury. Ale ja? Ja kocham taką niedolę. Uwielbiam cierpienie, bo gdy jesteś w fatalnym stanie, cierpisz, to moment, w którym – a taki nadejdzie, bo zawsze nadchodzi nowy dzień, lepszy dzień – jest wspaniały. Jestem więc pełen wdzięczności i pewnym sensie to właśnie trzyma mnie w ryzach.

– Jeśli macie problemy, popatrzcie na mnie. Połamano mi nos na oczach milionów ludzi. Do dupy. Przegrałem walkę. Ale i tak obudzę się następnego dnia z głową uniesioną wysoko. Nowy dzień! Trzeba zakasać rękawy i być mężczyzną.

– Jeśli więc przechodzicie przez trudny czas, popatrzcie na mnie i mam nadzieję, że wasz dzień stanie się, ku*wa, lepszy.

Porażka ta Seana Stricklanda prawdopodobnie na dłuższy czas wyklucza go z gry o tron wagi średniej – przynajmniej dopóty, dopóki tytuł mistrzowski dzierżył będzie Dricus Du Plessis.

Póki co nie są znane dalsze bitewne plany Amerykanina. Na pewno z powodu połamanego nosa zmuszony będzie zrobić sobie dłuższą przerwę.

Poniżej obszerne podsumowanie walki Du Plessis vs. Strickland 2.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button