Sean Strickland wyjaśnia fenomen Alexa Pereiry po wspólnym sparingu: „Wszystko przez to, że za młodu nie pracowałem w pie*dolonej wulkanizacji!”
Były mistrz wagi średniej Sean Strickland wyjaśnił, dlaczego sparingi z Alexem Pereirą są specyficznym doświadczeniem.
Kilka tygodni temu Sean Strickland i Alex Pereira po raz trzeci już wdali się w szermierkę na pięści i kopnięcia. Na kanale trenera Brazylijczyka pojawiło się właśnie nagranie z migawkami z tejże potyczki oraz obszernym jej podsumowaniem autorstwa Amerykanina, który wyjaśnił, dlaczego sparingi z Potanem to specyficzne doświadczenie.
Po raz pierwszy Strickland i Pereira skrzyżowali rękawice w lipcu 2022 roku – w warunkach bojowych. Brazylijczyk znokautował wówczas Amerykanina w pierwszej rundzie swoim firmowym lewym sierpowym.
Kilka miesięcy później Tarzan wybrał się do Connecticut, aby tam w klubie Glovera Teixeiry czerpać ze sparingów z Alexem Pereirą – z wzajemnością zresztą, bo i Brazylijczyk bardzo sobie te treningi chwalił.
Między zawodnikami nawiązała się przyjaźń. Poatan stanął nawet w narożniku Amerykanina podczas jego lutowej potyczki z Dricusem Du Plessisem.
Kilka tygodni temu Strickland i Pereira ponownie zwarli szeregi, urządzając sobie intensywny sparing. Po jego zakończeniu Amerykanin nie szczędził Brazylijczykowi komplementów, wyjaśniając jego fenomen.
– Nie jest tak, że boję się Alexa – powiedział. – Problem jednak w tym, że moja szczęka… Po prostu poszedłbym spać! Walka z Alexem to dziwne przeżycie.
– Abym znokautował Alexa, musiałby on zrobić coś naprawdę głupiego. Musiałby odwalić coś takiego, jak z Izzym. O!
– Jeśli da mi jeden cios za darmo i powie „wal z całych sił”, nie znokautuję Alexa. Ale jak role się odwrócą i to Alex uderza, to cała dywizja idzie spać.
– Dlatego te sparingi są specyficzne. Czuję, że pod kątem kickbokserskim idziemy z Alexem łeb w łeb. Wiem jednak, że bez względu na to, co, ku*wa, zrobię, on ustoi moje ciosy, a gdy on trafi mnie raz dobrze, idę spać. Sku*wiel!
– Wszystko przez to, że za młodu nie pracowałem w tej pie*dolonej wulkanizacji. Właśnie dlatego!
Sean Strickland explains why it’s so tough facing Alex Pereira:
“I’m not scared of Alex, but my chin… I’ll just go to sleep it’s a weird thing…
For me to knock Alex out he has to do something really stupid… if you gave me one free shot and you said give everything you can,… pic.twitter.com/jqMHovjj5g
— Championship Rounds (@ChampRDS) August 23, 2024
Strickland wypowiedział się też z uznaniem o pozycji Pereiry, który – na co zwrócił uwagę – nogi ma zawsze pod sobą, w każdej sekundzie będąc gotowym do wyprowadzenia nokautującego uderzenia.
Tarzan ostatni pojedynek stoczył w czerwcu, pokonując na pełnym dystansie Paulo Costę. W kolejnym starciu chce stanąć do mistrzowskiego rewanżu ze wspomnianym Dricusem Du Plessisem.
Alex Pereira powróci do oktagonu 5 września w Salt Lake City, gdzie w walce wieczoru gali UFC 307 w trzeciej obronie pasa wagi półciężkiej zmierzy się z Khalilem Rountree Jr..
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.