Scott Coker: „Kimbo nie zawalczy z Fedorem”
W poniedziałkowej audycji programu MMA Hour Scott Coker stwierdził, że nie widzi szans na starcie Fedora z Kimbo Slicem.
Fedor Emelianenko (34-4) powróci ze sportowej emerytury do zawodowych startów na sylwestrowej gali Samurai w Japonii. Od momentu ogłoszenia jego powrotu nie milkną plotki na temat ewentualnego rywala legendarnego Rosjanina.
Jedna z takich plotek donosi, iż potencjalnym rywalem byłego mistrza wagi ciężkiej PRIDE miałby być Kevin Ferguson (5-2), lepiej znany jako Kimbo Slice, który obecnie walczy dla Bellatora.
Na temat tego zestawienia wypowiedział się Scott Coker. Właściciel organizacji Bellator wyraźnie stwierdza, że nie widzi możliwości, aby rywalem Ostatniego Cara był jego podwładny.
Nie, to się nie wydarzy, Kimbo jest zawodnikiem Bellatora i mamy wobec niego inne plany.
41-letni Amerykanin w swojej ostatniej walce po pięcioletniej przerwie pokonał przez techniczny nokaut Kena Shamrocka (28-16) podczas gali Bellator 138 – Unifished Business. Nic dziwnego, że włodarze organizacji mają konkretne plany względem zawodnika z Miami. Aż 2,1 miliona widzów oglądało w szczytowym momencie jego walkę z 51-letnim rodakiem.
Szef gwiazdora z Florydy planuje zbudować na nim solidną kampanię w 2016 roku.
Myślę, że Kimbo wejdzie do klatki już na początku przyszłego roku. I myślę, że w przyszłym roku zawalczy aż trzykrotnie w Bellatorze.
W tym momencie nie wiemy nic o potencjalnym rywalu Slice’a, który przed karierą w MMA znany był głównie ze swoich ulicznych walk. Jednak Coker ujawnił, że w planach jest zestawienie Fergusona ze zwycięzcą walki pomiędzy Bobbym Lashley’em (13-2), a Jamesem Thompsonem (20-14). Starcie to planowane jest na 6 listopada na gali Bellator 145- Vengeance (dodajmy tylko, że na tej samej gali wystąpi również Marcin Held w swoim boju o pas kategorii lekkiej).
Coker jednakże póki co nie dał jasnej deklaracji, że zwycięzca boju między Lashley’em a Thompsonem na pewno zawalczy z Kimbo.
Może rozważymy ewentualne starcie Kimbo ze zwycięzcą tej walki. Niczego jednak na razie nie obiecujemy.
Wobec tych deklaracji szefa Bellatora, można raczej usunąć Fergusona z listy potencjalnych rywali Fedora. Tak więc na temat samego powrotu legendy światowego MMA nadal nie wiemy dużo. Planowany jest na sylwestrową galę nieznanej jeszcze organizacji w Japonii. Pewne jest natomiast, że szefem tej organizacji będzie były szef PRIDE Japończyk Nobuyuki Sakakibara.
Kogo według Was możemy zobaczyć w boju przeciwko Fedorowi?