Scott Askham: „Chcę walki o pas KSW w Anglii”
Scott Askham wyjaśnia, skąd decyzja o powrocie do ACB, gdzie w swoim pierwszym występie porozbijał Luke’a Barnatta.
Po spektakularnym debiucie pod banderą KSW, w którym w 69 ledwie sekund ubił Michała Materlę, Scott Askham powróci pod sztandar ACB, podczas zaplanowanej na 19 maja w Nottingham gali ACB 87 krzyżując pięści z Ibragimem Chuzhigaevem.
Wracam do ACB, a wiec organizacji, gdzie stoczyłem walkę wieczoru w Sheffield w pierwszym występie po opuszczeniu UFC.
– powiedział w mediach społecznościowych Askham (za MMANytt.com).
To świetna organizacja, wszystko poszło wtedy dobrze i uwielbiam dla nich walczyć, więc bardzo się cieszę z powrotu.
W żadnym razie nie oznacza to jednak, że 29-letni Brytyjczyk zapomina o KSW – nic z tych rzeczy. Jego celem – o którym mówił zresztą jeszcze przed debiutem – jest pojedynek o pas mistrzowski kategorii średniej.
Z KSW podpisałem umowę na trzy walki, która nie jest wyłącznościowa, więc pozwala mi walczyć także poza organizacją.
– powiedział.
W 2018 roku chcę pozostać aktywny, więc walka w ACB jest świetną okazją. Potem pod koniec roku chcę walczyć w KSW, mam nadzieję, że o pas mistrzowski. Uważam, że zapracowałem na swoją szansę. Materla to duże nazwisko, wygrał trzy poprzednie walki, były mistrz, pokonywał duże nazwiska. Taki jest plan. Chcę walki o pas i mam nadzieję, że odbędzie się w Anglii. Są plotki o powrocie KSW do Anglii, więc mam nadzieję na walkę o pas w Anglii. Byłoby niesamowicie. Byłby świetny rok – dwa razy w KSW i w ACB w środku.
*****