Salimgerey Rasulov: „Zawsze podziwiałem Fedora Emelianenko”
Salimgerey Rasulov przed jubileuszową galą ACB 50, na której stanie do pierwszej obrony pasa mistrzowskiego kategorii ciężkiej, opowiedział o swoim rywalu Denisie Goltsovie oraz Fedorze Emelianenko.
Pochodzący z Machaczkały 30-letni mistrz kategorii ciężkiej organizacji Absolute Championship Berkut Salimgerey Rasulov (15-6) w wywiadzie udzielonym rosyjskiemu portalowi Tofight.ru opowiedział o swoich odczuciach przed zbliżającą się wielkimi krokami niedzielną galą ACB 50, podczas której będzie bronił pasa w konfrontacji z Denisem Golstovem.
Im bliżej pojedynku, tym większa ekscytacja się pojawia. Wydaje mi się, że pojawia się ona nawet u największych tej dyscypliny. Muszę udowodnić, że pas należy on do mnie i tak już zostanie.
Na pytanie o swojego najbliższego rywala, który nie przegrał od ponad czterech lat, mogąc pochwalić się niesamowitą serią trzynastu kolejnych wiktorii, odpowiada krótko:
Największym przeciwnikiem dla mnie jestem ja sam. Jeśli przygotuję się do walki tak, jak sobie to zaplanowałem, wówczas nie ma dla mnie konkurenta. Nie myślę o przeciwniku ani jego wcześniejszych wygranych.
Znamy się (z Denisem), ale nie jest to jakaś specjalna zażyłość. Kilka razy się przywitaliśmy i tyle. Szanuję każdego przeciwnika. Denisa również. Wiem, że jest poważnym i skromnym człowiekiem.
https://www.youtube.com/watch?v=rOtnnsWbu1U
Rosyjski zawodnik wielokrotnie podkreślał, jak ważna jest samodyscyplina i wzajemny szacunek. Zapytany, czy podoba mu się styl promowany przez Conora McGregora, pełen tzw. trashtalku, tylko się uśmiechnął, wskazując inny wzór do naśladowania.
Zawsze podziwiałem Fedora Emalianienko. Za jego pracowitość, skromność i prostotę. Tak w klatce jak i poza nią. Uważam, że każdy zawodnik powinien właśnie taki być. Niech przemawiają za nas czyny, nie słowa.