„Sam jestem temu winny” – Daniel Cormier uważa, że Jan Błachowicz jest bardzo niedoceniany
Były podwójny mistrz UFC Daniel Cormier zabrał głos na temat mocnego faworyzowania Israela Adesanyi przed walką z Janem Błachowiczem na UFC 259.
Pomimo iż będzie miał po swojej stronie sporą przewagę kilogramów oraz najprawdopodobniej siły, a Israel Adesanya w oktagonowych realiach jeszcze w kategorii półciężkiej nie wojował, niewielu daje Janowi Błachowiczowi większe szanse na zwycięstwo.
Eksperci więksi i mniejsi oraz fani podkreślają co prawda, że Polak dysponuje kowadłami w pięściach i jeśli trafi, jak najbardziej może ustrzelić Nigeryjczyka, a i w obszarze parterowym powinien rozdawać karty, ale dominują głosy, wedle których szybkość, kickbokserskie szlify i nieuchwytność Israela Adesanyi zaprowadzą go do dominującego zwycięstwa.
Prognozy takie potwierdzają kursy bukmacherskie. Stający do pierwszej obrony pasa mistrzowskiego wagi półciężkiej Polak jest wyraźnym underdogiem. Kurs na jego wiktorię jest wyceniany na 2.69. Zmiana na tronie 205 funtów jest z kolei warta 1.41.
Czy rzeczywiście polski mistrz jest niedoceniany? O to Daniela Cormiera zapytał dziennikarz Ariel Helwani…
– Sam jestem temu winny – pokajał się Amerykanin. – Pamiętacie, jak Jan był na mnie wściekły zimą za to, co mówiłem? Ale było tak od chwili, gdy został mistrzem.
– Rzecz jednak w tym, że my jako „gadające głowy”, zawodnicy rzucający mu wyzwania czy niedoceniający go fani – wszystko to stanowi dla niego motywację, żeby tam wyjść o ponownie udowodnić ludziom, że się mylą. W ten sposób rozpalamy więc motywację w młodym człowieku, który wszedł na sam szczyt.
– Więc tak: jest niedoceniany. Tak, był pomijany. I jak najbardziej ma szansę, aby w sobotę wygrać tę walkę. Odpowiadając na pytanie: tak, absolutnie i niezaprzeczalnie ten gość jest niedoceniany.
Daniel Cormier nawiązuje oczywiście do własnych wypowiedzi sprzed kilku miesięcy, gdy pokusił się nawet o stwierdzenie, że Israel Adesanya jest już podwójnym mistrzem – a to dlatego, że widział w nim zdecydowanego faworyta w potencjalnej wówczas konfrontacji z Polakiem.
Ba! Sam sugerował, że mógłby powrócić z emerytury i pokazać Janowi Błachowiczowi, gdzie raki zimują, nie mając wątpliwości, że Polak nie znalazłby odpowiedzi na jego zapasy.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Co ciekawe, trzy ostatnie walki, w których był bukmacherskim underdogiem – z Luke’iem Rockholdem, Coreyem Andersonem i Dominickiem Reyesem – Cieszyński Książę wygrał jednak spektakularnymi nokautami, miażdżąc swoich rywali.
Na Lowking.pl opublikowaliśmy dwie pierwsze szczegółowe analizy walki. W pierwszej przyjrzeliśmy się kickbokserskiej maestrii Israela Adesanyi – tutaj – a w drugiej umiejętnościom klinczerskim, zapaśniczym i parterowym Nigeryjczyka i Polaka – tutaj.
Cała rozmowa Daniela Cormiera z Arielem Helwanim poniżej:
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****
Może doszukuję się czegoś z racji mojej wrodzonej antypatii do Grubcia… Ale mam wrażenie, że zmienił na plus swoje wypowiedzi o Janku, kiedy walka została już ogłoszona – po prostu celem promocji.
Opowiadanie, że Jan to średniak i obowiązkiem takiego cudownego mistrza jak Adensanya jest go rozmontować, nie buduje atmosfery superwalki i stąd takie wypowiedzi..
Tak, UFC/ESPN nie byliby zadowoleni, gdyby DC przekonywał, że to formalność dla Israela.