„Są inne sposoby na uszczęśliwienie Conora” – Dana White zdradza, czego chce Conor McGregor, nie wierzy w jego emeryturę
Kilka dni wystarczyło, aby zasiadający za sterami UFC Dana White kompletnie zmienił medialną narrację na temat emerytury Conor McGregora.
Gdy przed tygodniem Conor McGregor bez zawahania przeniósł negocjacje z UFC do sfery publicznej, obwieszczając, że zdecydował się przejść na sportową emeryturę, głównodowodzący amerykańskiego giganta Dana White chętnie podjął tę grę – żegnając Irlandczyka, dziękując mu za dotychczasową współpracę i życząc powodzenia na nowej drodze.
Tymczasem na mieście inne są już treście. Zapytany bowiem w 8 News NOW Las Vegas, czy wierzy w to, że Notorious rzeczywiście przeszedł na emeryturę, amerykański promotor zdanie zmieniło o 180 stopni.
Zobacz także: McGregor, Masvidal, Ngannou i inni reagują na nokaut Justina Gaethje
Nie.
– stwierdził White.
Myślę, że chodzi o pewne rzeczy, których chce Conor. Conor chce się spotkać, porozmawiać twarzą w twarz – on i ja. I myślę, że prawdopodobnie w następnych kilku tygodniach to załatwimy.
Jednocześnie Dana White nie ma żadnych wątpliwości, że w negocjacjach nie chodzi o jakikolwiek brak szacunku względem Irlandczyka, co przed kilkoma dniami zasugerowali jego prawnicy w oświadczeniu dotyczącym gwałtu w Dublinie, w który jest zamieszany Notorious.
Zobacz także: Conor McGregor zdradza warunek natychmiastowego powrotu z emerytury
Kto jest bardziej szanowany niż Conor McGregor? Dajmy spokój.
– powiedział sternik UFC.
Gość nigdy nie został znieważony. A już na pewno nie przeze mnie. Ma też wiele pieniędzy.
Uczepił się tego, że chce udziałów w firmie, ale to po prostu… Jeśli spojrzeć na koszykówkę, Michael Jordan nie dostał udziałów w lidze. I można tak wymieniać. Czy Conor jest wiele warty dla sportu i dla marki UFC? Oczywiście, że tak. Ale… To trudne. Myślę, że są jednak inne sposoby na uszczęśliwienie Conora.
*****
„To nie była wojna” – Justin Gaethje o walce z Edsonem Barbozą i dalszych planach
przejadł się ten konor.
UFC nie przepłacajcie
Czemu Dana nagle chce porownywac UFC do NBA, a jak tylko przychodzi do podzialu zyskow to ze nie mozna tych dwoch organizacji porownywac?
W NBA zawodnik ktory nic nie znaczy i grzeje ławe zarabia wiecej niz wiekszosc czolowych zawodnikow UFC
zawodnik zarabia tyle na ile jest wyceniona jego przyszlosc w momencie podpisania kontraktu. zobacz jak ocenia sie konktrakt dla Johna Walla teraz i ile meczow na nim zagral. Albo ile zarabial Luol Deng w Lakers czy Parsons w Grizzlies.
Zobacz ile kiedyś dostał Cezary Trybański za grzanie ławy.
Danka mu obciagnie i wszystko wróci do normy