„Rozumiem go, bo też tak mam” – Narkun odpowiedział na wyzwanie Soldicia, nie wykluczył… zejścia do wagi średniej!
Trzęsący od lat wagą półciężką KSW Tomasz Narkun odpowiedział na wyzwanie ze strony podwójnego mistrza Roberto Soldicia.
W drodze do grudniowej walki z Mamedem Khalidovem rozdający wówczas karty tylko w wadze półśredniej Roberto Soldić przebąkiwał nieśmiało o potencjalnym starciu z królem 93 kilogramów Tomaszem Narkunem.
Gdy natomiast koncertowo rozprawił się z Czeczenem w walce wieczoru gali KSW 65 w Gliwicach, sięgając po drugi tytuł mistrzowski, już otwartym tekstem zapowiedział marsz po trzeci – historyczny – tron. Właśnie ten należący do Żyrafy.
Stargardzianin – skupiony na sobotnim starciu z Ibragimem Chuzhigaevem – nie odnosił się póki co publicznie do wyzwania rzuconego mu przez podwójnego mistrza. Uczynił to jednak w najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił na portalu Zagranie.
– Szczerze mówiąc, to bardzo na luzie przyjąłem tę informację – powiedział Tomasz. – Roberto powiedział, że interesują go tylko duże wyzwania i ja go rozumiem, bo też tak mam. Jednak na ten moment tylko i wyłącznie skupiam się na walce Ibragimem.
– Powiem tylko tyle – ja wyzwań nie odmawiam.
Szybko jednak Chorwat narrację zmienił. Już w wywiadach po walce z Khalidovem poddał w wątpliwość migrację do kategorii półciężkiej, by później, w rozmowie z Igorem Lazorinem, taki scenariusz w zasadzie wykluczyć. Stwierdził, że dysproporcja wagowa byłaby zbyt duża, wobec czego byłby to freak-fight.
– „Robocop” sam powinien wiedzieć, co jest dla niego najlepsze – powiedział Narkun o wątpliwościach Soldicia. – Jeśli czuje się na siłach, żeby walczyć w półciężkiej, to niech próbuje.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Uważam, że w KSW jest wielu mocnych zawodników w kategoriach półśredniej i średniej, z którymi dałby dobre pojedynki i mogliby mu zagrozić.
Skoro Roberto Soldić nie planuje migracji do kategorii półciężkiej, to może Tomasz Narkun zszedłby do średniej?
– Do kategorii półciężkiej muszę zbijać sporo kilogramów, które kosztują mnie mnóstwo energii – powiedział Żyrafa. – Do średniej to kolejne dziewięć, co daje ogrom. Jednak nigdy nie mówię nigdy. Jeśli kiedyś pojawiłoby się naprawdę interesujące wyzwanie…
Sobotnie starcie z Ibragimem Chuzhigaevem będzie dla polskiego mistrza już szóstym w obronie tronu wagi półciężkiej. Zapytany o dalsze plany, postawił sprawę jasno.
– Chciałbym wreszcie odpocząć – odparł. – Przygotowania przedłużyły się o ponad miesiąc, bo pierwotnie miałem walczyć w grudniu. Był to bardzo trudny okres, jednak już w sobotę czeka nagroda w postaci walki. Mam nadzieję, że okaże się wygraną.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.