„Rozmawiam z bliskimi mu ludźmi, którzy klepią go po plecach – i też go nie lubią!” – „Różal” zirytowany pytaniem o „Pudziana”!
Marcin Różalski nie był kontent, gdy zapytano go o niedawne słowa, jakie wypowiedział pod adresem Mariusza Pudzianowskiego.
Zapytany dwa tygodnie temu o zwycięstwo Mariusza Pudzianowskiego z Michałem Materlą na KSW 70, Marcin Różalski nie oszczędził byłego strongmana, kreatywnie rozwijając temat jego osoby.
Nie tylko stwierdził, że nadal nie widzi żadnego sportowego argumentu Pudziana, dzięki któremu ten mógłby ponownie pokonać szczecinianina, ale też zapędził się w rewiry różnorodnych insynuacji pod jego adresem. Opowiadał o bliżej nieokreślonych sytuacjach, które miałyby stawiać Pudzianowskiego w złym świetle, przekonywał, że „dużo ludzi wie o pewnych rzeczach, ale tego nie powie, bo Mariusz jest cacy”.
Zapytany jednak przez Artura Mazura w najnowszej odsłonie magazynu Klatka po klatce, dlaczego tak kąsa Mariusza Pudzianowskiego, Marcin Różalski zeźlił się nie na żarty.
– To, że powiedziałem, że go nie lubię, to znaczy, że go kąsam? – powiedział, wyraźnie niekontent. – To poczekaj, poczekaj. Teraz tak: czy on jest zupą pomidorową, żeby każdy go lubił?
– To dlaczego mnie kąsają? Mnie mogą nie lubić, a jego trzeba kochać? Tu są podwójne standardy dobre, ale w moim przypadku są złe, tak? Tego nie rozumiem.
– Nie lubię go. Po prostu. Nie lubię go. I mam do tego prawo. Nie lubię go, bo wiem, jakim jest człowiekiem. Miałem z nim styczność w pewnych sytuacjach. Wiem, jak się zachował w pewnych sytuacjach. I mam do tego prawo. Nie lubię go.
– Ale to jest nic! To, że jak go nie lubię i mówię o tym otwarcie? To jest chuj! Wiesz, co jest przykre? Przykre jest to, że rozmawiam z ludźmi z jego otoczenia, z bliskimi ludźmi, którzy klepią go po plecach. I oni też go nie lubią. Ale tego nie powiedzą.
– No to ja jestem zły, kurwa? Ja go nie kąsam.
– Nie poszedłem i nie zrobiłem sobie insta-story czy jak to nazwać. „Proszę państwa, chciałem się wypowiedzieć, że nie lubię Mariusza Pudzianowskiego”. Nie. Był wywiad i w wywiadzie były zadane pytania. Odpowiedziałem.
Płocki Barbarzyńca potwierdził pełną gotowość na stanięcie do rewanżu z Pudzianem. Zastrzegł jednak, że tym razem chętnie wcześniej zasiądzie do stołu, aby wynegocjować odpowiednią stawką. Jak podkreślił, nigdy wcześniej nie kłócił się o pieniądze, ale…
– Zaraz – powiedział. – Jeżeli ci mogą sobie, kurwa, lawirować. Ci sobie dobierają przeciwnika, ci sobie negocjują, kurwa, kwoty… Ja mam mordę wytatuowaną i wyglądam jak jakieś może pośmiewisko, ale „frajer” to nie mam nigdzie wytatuowanego, nie?
Marcin Różalski powróci do akcji w sobotę, podczas gali KSW 71 w Toruniu krzyżując pięści z Errolem Zimmermanem. Walka odbędzie się na specjalnych zasadach – kickboxing z dobijaniem w parterze.
Cały wywiad poniżej. Przytoczony wyżej fragment od 1:02:50.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.