Rozbrajająca szczerość! Stephen Thompson zdradził, dlaczego nie weźmie walki z Shavkatem Rakhmonovem!
Dwukrotny pretendent do złota kategorii półśredniej Stephen Thompson zdradził, dlaczego odrzucił zaproponowany mu pojedynek z Shavkatem Rakhmonovem.
Kilka dni temu dziennikarz Ariel Helwani doniósł, że matchmakerzy UFC są zainteresowanie zestawieniem zaprawionego w bojach, przegranego w dwóch ostatnich potyczkach Stephena Thompsona z robiącym furorę w organizacji, niepokonanym Shavkatem Rakhmonovem.
I rzeczywiście, w najnowszym wywiadzie udzielonym BJPenn.com Wonderboy potwierdził, że coś w temacie konfrontacji z Kazachem było na rzeczy. Rzecz jednak w tym, że takowy pojedynek… odrzucił!
– UFC mówiło mi o walce ze Shavkatem, który pokonał ostatnio Neila Magny’ego – powiedział Stephen. – Odpowiedziałem, że hej, UFC, dajcie mi kogoś, kto będzie bił się ze mną w stójce. Zaakceptowałem przecież dwie ostatnie walki z grapplerami. Jednymi z najlepszych grapplerów w wadze półśredniej. Nie odrzuciłem tych walk.
– Powiedziałem więc, żeby teraz dali mi uderzacza. Celowaliśmy w walkę z Jingliangiem Li, ale już ma zestawione starcie. Był temat Kevina Hollanda, ale chcieliśmy tę walkę na Madison Square Garden, a on chciał się bić nieco wcześniej.
Stephen Thompson przegrał dwa ostatnie pojedynki, ulegając zapaśniczo nastawionym Gilbertowi Burnsowi i Belelowi Muhammadowi. Ostatnie zwycięstwo odniósł w grudniu 2020 roku, pokonując Geoffreya Neala. Obecnie jest sklasyfikowany na 7. miejscu w rankingu 170 funtów.
Okupujący 11. miejsce w klasyfikacji Shavkar Rakhmonov wygrał już w UFC cztery walki, wszystkie przed czasem. Ostatnio w pokonanym polu zostawił Neila Magny’ego. Zaprosił wówczas w oktagonowe tany właśnie między innymi Stephena Thompsona.
– Nie ma dla mnie żadnego sensu, abym ponownie mierzył się z ciężkim grapplerem – powiedział. – Pozwólcie mi podszlifować nieco moje umiejętności w aspektach zapaśniczych.
– (UFC) naciskało, ale to po prostu nie ma sensu. Fani też tego nie chcieli. Podchodzą do tego na zasadzie: „Dajcie Stephenowi uderzacza, kogoś, kto będzie wymieniał się z nim ciosami”. Jest, jak jest. Na ten moment takie starcie mnie nie interesuje.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.