Ross Pearson: „Nie chciałem wariować”
Ross Pearson w swojej siedemnastej walce w UFC, pokonał przez niejednogłośną decyzję Paula Feldera na gali UFC 191 w Las Vegas. 30-Letni Brytyjczyk w ostatnich bojach zwycięstwa przeplatał porażkami.
Wygraną nad Paulem Felderem na UFC 191 Ross Pearson odbił się po porażce w starciu z Evanem Dunhamem.
W konfrontacji z Felderem znany z agresji w oktagonie Pearson zadziwił obserwatorów swoim wyrachowaniem i konsekwencją. Nie był to spektakularny występ w jego wykonaniu, a na konferencji prasowej po gali The Real Deal opowiedział o swojej taktyce na tą walkę:
Nie chciałem po prostu wyjść do oktagonu, zacząć wariować i dać się czymś trafić. Takie sytuacje zdarzały mi się w przeszłości. Sądzę, że właśnie moje szaleństwo w oktagonie było przyczyną, że ostatnio na zmianę wygrywałem i przegrywałem.
Wydaje się, że zwycięzca 9. edycji TUFa wyciąga wnioski z przeszłości i przyznaje, że czasami za bardzo poluje na nokaut.
Czasami po prostu jestem zbyt lekkomyślny, za bardzo dążę do tego, żeby znokautować rywala. Prawdopodobnie to było przyczyną moich niepowodzeń.
Pearson mówił także o tym, że ciężko było powstrzymywać się od lekkiej dozy szaleństwa.
Ciężko było mi pozostać cierpliwym. Jednak to zapewniło mi zwycięstwo. Wykonałem prawidłowo swoją pracę i daliśmy dobrą walkę.
Brytyjczyk stwierdził również, że widzi szansę na rewanż ze swoim ostatnim rywalem i wie, że był on niezadowolony ze swojego występu.
Widziałem to dokładnie: w jego twarzy mogłem zobaczyć, że to była wyrównana walka. I wiedziałem też, że jest on zły na samego siebie.
Pearson wspominał także, że nadal cieszy się z kolejnych pojedynków i jest gotowy do następnych startów.
To była moja trzecia walka w tym roku, ale jestem gotowy na kolejne wyzwania. Będę walczył z każdym, z kim zestawi mnie UFC. Lubię bić się dla organizacji, chcę się rozwijać i jestem gotów do walki.
A co Wy sądzicie o ostatniej walce Pearson i jego postawie w tym pojedynku? Z kim widzielibyście go w kolejnym pojedynku?