Rose Namajunas: „Joanna udowodniła, że jest daleko przed innymi dziewczynami w dywizji”
Mistrzyni kategorii słomkowej Rose Namajunas opowiada o kwietniowym rewanżu z Joanną Jędrzejczyk, do którego dojdzie podczas gali UFC 223 w Brooklynie.
Zwycięstwo Rose Namajunas z Joanną Jędrzejczyk w listopadzie zeszłego roku wniosło powiew świeżości, do kategorii słomkowej UFC, a Amerykanka z miejsca zyskała sobie rzesze fanów – nie tylko dzięki temu, jak spektakularnie zaprezentowała się w oktagonie, nie dając Polce żadnych szans, ale też nie wdający się w krzykliwą byłą już mistrzynią w medialne połajanki, do których ta ze wszech miar dążyła.
Wsparcia Rose Namajunas udzieliła nawet jej była rywalka Karolina Kowalkiewicz, która nie pozostawiła wątpliwości, że to Amerykance będzie kibicować w rewanżu.
Koniec końców, myślę, że ludzie uwielbiają Joannę. Może trochę nie spodobało im się, jak podeszła do tej ostatniej walki.
– powiedziała Namajunas w MMANews Live o wsparciu, jakie otrzymała po strąceniu Jędrzejczyk z tronu 115 funtów.
Dla mnie nie ma to jednak większego znaczenia. Ludzie, którzy cię lubią, pojawiają się i znikają – bez względu na etap życia, na jakim się znajdujesz. W jednej chwili mogą cię uwielbiać, w kolejnej nienawidzić.
Liczą się ci, którzy są blisko, mój team, moja rodzina, przyjaciele. Miło też jest zbudować jakieś koleżeństwo z innymi ludźmi, z rywalkami – takimi jak Karolina. Możemy walczyć, a potem możemy się nadal wspierać i cieszyć się swoimi sukcesami.
Nie jestem więc jakoś szczególnie zaskoczona, ale bardzo to doceniam. To świetne.
W drodze do pierwszej potyczki Jędrzejczyk regularnie podkręcała atmosferę, prowokując Namajunas na wszystkie możliwe sposoby. Amerykanka zachowywała jednak stoicki spokój, ignorując wszystkie – słowne oraz fizyczne – zaczepki ze strony polskiej rywalki.
Nie jestem pewna, jak do tego podejdzie teraz.
– powiedziała Rose.
Myślę, że spróbuje poprawić się jako zawodniczka, naprawić ścinanie wagi. I tylko to tak naprawdę się liczy. Przygotowuję się nie tylko na nią, ale też po to, abym sama była swoją najlepszą wersją 7 kwietnia. Tylko na tym mogę polegać.
Zawsze przygotowuję się na każdy scenariusz, bo wszystko się może wydarzyć. Każdego dnia pracują tak ciężko, jak się tylko da.
Zaraz po pokonaniu Jędrzejczyk Namajunas nie wydawała się szczególnie zainteresowana rewanżem, zwracając uwagę, że pojedynek był tak jednostronny, że trudno znaleźć sportowe uzasadnienie dla zestawienia natychmiastowej drugiej walki.
Było kilka różnych opcji. Wiedziałam jednak, że i tak prędzej czy później nasze drogi się jeszcze skrzyżują. Jessica Andrade vs. Tecia Torres – to też była opcja.
– powiedziała mistrzyni.
Nie przywiązywałam się więc szczególnie do tych wszystkich możliwych scenariuszy. Chcę po prostu walczyć z tym, kto jest najlepszy – i tyle.
Teraz raz jeszcze czeka mnie test. Joanna udowodniła, że jest daleko przed innymi dziewczynami w dywizji, więc uważam, że warto zrobić rewanż. Bez względu na to, czy prawdą jest to, co mówi, i tak uważam, że nadal będzie stawała się lepsza. I na to jestem przygotowana.
Czy natomiast jej zdaniem Jędrzejczyk zasługuje na natychmiastowy rewanż?
Nie ma dla mnie znaczenia, kto na co zasługuje.
– stwierdziła Rose.
Walka to walka. Nie ma dla mnie znaczenia, czy na to zasługuje, czy nie. Jesteś w UFC – a to oznacza trudną walkę.
Na pewno będzie polegać na tym, co zaprowadziło ją na szczyt. Ale jakieś niewielkie zmiany pewnie będą, choć nie ma to dla mnie znaczenia – nadal będę sobą.
*****