Rory MacDonald: „Nigdy nie walczyłem przeciwko karatece”
Przed pojedynkiem ze Stephenem Thompsonem Rory MacDonald przyznaje, że nigdy nie miał okazji stanąć naprzeciwko zawodnika wywodzącego się z karate.
Starcie ze Stephanem Thompsonem na czerwcowej gali UFC Fight Night 89 może okazać się kluczowe dla dalszej kariery Rory’ego MacDonalda. Pojedynek ten będzie ostatnim w kontrakcie Kanadyjczyka z UFC i – jak zapowiedział już wcześniej – nie przedłuży go teraz, bo nie doszedł do porozumienia z pracodawcą.
Muszę po prostu stoczyć tę walkę i zostanę wtedy wolnym strzelcem. Zobaczymy, co się wydarzy.
– powiedział Red King w rozmowie z MMAJunkie.com.
Mieszane sztuki walki były dla mnie zawsze zabawą, przygodą. Nigdy nie skupiałem się na pieniądzach, chodziło o realizowanie celów, czerpanie radości z bycia zawodnikiem MMA, poprawianie się, rozwijanie. Teraz jestem w punkcie, gdy dokonałem już wielu rzeczy, moja wartość wzrosła. Dziękuję UFC za to, że pozwolili mi to osiągnąć, ale chciałbym zostać wynagrodzony i zapewnić dobre życie mojej rodzinie.
Kanadyjczyk nie ukrywa, że chętnie zostałby w organizacji, ale zwraca uwagę, że tylko na określonych warunkach.
Perfekcyjny scenariusz to taki, w którym daję występ życia przeciwko Stephenowi, podpisuję nowy kontrakt z UFC na moich warunkach, walczę o pas i zwyciężam.
MacDonald i Thompson są starymi znajomymi z Tristar, gdzie Amerykanin swego czasu często gościł. Jak przyznał jednak Kanadyjczyk, nigdy nie mieli sposobności, by sprawdzić się w oktagonie na sparingu.
Bardziej pomagał Georgesowi w przygotowaniach, więc tak naprawdę nie mieliśmy okazji razem sparować. Po prostu byliśmy przyjaciółmi poza oktagonem.
Na przygotowania do walki z Wonderboy’em sztab MacDonalda ściągnął do pomocy Michaela Page’a, który na treningach z Kanadyjczykiem ma za cel imitować nieszablonowy styl walki Thompsona.
Tak naprawdę nigdy nie walczyłem przeciwko zawodnikowi z bazą w karate.
– przyznał podopieczny Firasa Zahabiego.
Dlatego jestem bardzo zmotywowany na tę walkę. Musisz rozwinąć nowe umiejętności pod ten styl. Wiele poszukiwań, trenowanie nowych rzeczy, nowych umiejętności – i to mnie ekscytuje, dlatego kocham MMA.
Cały wywiad poniżej: