Rory MacDonald gotowy na pasy mistrzowskie trzech dywizji: „Chętnie powalczę z Ryanem Baderem”
Rory MacDonald opowiada o swoich mocarstwowych planach podboju trzech kategorii wagowych Bellatora – od półśredniej zaczynając.
Przy okazji podpisywania kontraktu z Bellatorem były pretendent do pasa mistrzowskiego kategorii półśredniej UFC Rory MacDonald stawiał sprawę jasno, zapowiadając, że pod nową banderą interesuje go nie tylko pas 170 funtów, ale też ten z kategorii średniej.
Teraz natomiast, mając za sobą udany debiut, w którym rozbił i poddał Paula Daley’a, w rozmowie z MMAFighting.com ważący na co dzień około 188 funtów Kanadyjczyk zdradził drobną korektę planów – chętnie mianowicie poszedłby też w bój z mistrzem kategorii półciężkiej Ryanem Baderem.
Chętnie zdobędę trzy pasa i powalczę z Ryanem Baderem.
– powiedział MacDonald, podkreślając jednak, że jego domem pozostanie kategoria półśrednia.
W niej najlepiej się czuję. Nie jestem masywnym gościem. Byłym małym średnim, a gdybym walczył w kategorii półciężkiej, wyglądałoby to na żart – ale i tak sądzę, że dałbym im radę.
Szansę na zdobycie pierwszego pasa – w kategorii półśredniej – Kanadyjczyk będzie miał już 20 stycznia, mierząc się z mistrzem Douglasem Limą. Plany MacDonalda wybiegają jednak dalej – chciałby w kolejnym pojedynku skrzyżować rękawice z Gegardem Mousasim w starciu o złoto 185 funtów.
Zanim jednak mogłoby do tego dojść, Dreamcatcher musi najpierw pokonać Alexandra Shlemenkę podczas zaplanowanej na 20 października gali Bellator 185, a następnie odebrać złoto zwycięzcy pojedynku pomiędzy aktualnym mistrzem Rafaelem Carvalho i Alessio Sakarą, którzy zmierzą się 9 grudnia podczas gali Bellator 189.
MacDonald zakomunikował już swoje cele kierownictwu Bellatora, choć zaznacza, że to nie on podejmuje decyzje.
Myślę, że nie wybiegają w czasie aż tak daleko.
– stwierdził Czerwony Król.
Ale powiedziałem im o tym. Znają moje plany i całą resztę. Zobaczymy, gdzie mnie to zaprowadzi. Teraz czeka mnie duża walka z tym gościem. Tym zajmę się najpierw i potem zobaczymy. Ale w głowie mam to już poukładane.
*****
Daniel Cormier wskazuje rywala na kolejną walkę: „Wybrali ciebie, stary! Gratulacje!”