Ronaldo Jacare Souza poza UFC
Po czwartej porażce z rzędu drogi Ronaldo Jacare Souzy i UFC rozeszły się.
Przygoda
Jacare był ostatnio widziany w akcji w minioną sobotę, podczas gali UFC 262 w Houston doznając pierwszej w karierze porażki przez poddanie – choć techniczne, bo nie odklepał balachy Andre Munizowi. Była to dla 41-latka czwarta porażka z rzędu – wcześniej został znokautowany przez Kevina Hollanda i wypunktowany przez Jana Błachowicza i Jacka Hermanssona.
Szeregi UFC Ronaldo Souza zasilił w 2013 roku po 4-letniej przygodzie w Strikeforce, gdzie sięgnął po pas mistrzowski wagi średniej. Okazji do walki o złoto UFC nigdy nie miał, choć wygrał pięć pierwszych starć pod sztandarem amerykańskiego potentata i siedem z pierwszych ośmiu.
Łącznie w oktagonie UFC Brazylijczyk stoczył szesnaście walk, kończąc z bilansem 9-7. W pokonanym polu zostawiał między innymi Chrisa Weidmana, Gegarda Mousasiego, Vitora Belforta czy Dereka Brunsona.
Nie wiadomo póki co, jakie są dalsze sportowe plany Jacare. Wiadomo natomiast, że teraz czeka go długa rekonwalescencja w związku ze złamaną w sobotę ręką.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****
Cóż przyjemnie było go oglądać przez te lata w UFC. Miał parę ładnych walk i skończeń. Przez moment nawet był blisko TS. Brunsona dwukrotnie zniszczył i te jego odejścia. Spoko gość niech mu się wiedzie.