KSWPolskie MMA

Roman Szymański zdominował zapaśniczo i parterowo Donovana Desmae

Świetnie dysponowany Roman Szymański w pierwszej rundzie miał pewne problemy z Donovanem Desmae, ale potem zdominował Belga.

Niezwykle agresywnie usposobiony Roman Szymański (14-6) powrócił na zwycięskie tory, pokonując debiutującego w polskiej organizacji Donovana Desmae (14-7) podczas gali KSW 61 w Gdańsku.

Szymański wywarł delikatna presję, ciosami torując sobie drogę do próby obalenia – Desamae fantastycznie jednak się wybronił i sam wyciął Polaka, będąc nawet bliskim utrzymania go na dole. Zdzielił Szymańskiego kilkoma łokciami i walka wróciła na środek klatki.

Tam Polak atakował krótkimi kombinacjami pięściarskimi, ale Desmae trzymał gardę wysoko, blokując większość uderzeń. Belg nie grzeszył natomiast aktywnością, z rzadka tylko odpalając jakieś ciosy czy kopnięcia. Czaił się głównie na kontry prawym sierpem.

W połowie rundy Belg zdzielił Polaka srogim krzyżowym poprzedzonym lewym. Poprawił potężny lowkingiem. Próbującego sprowadzać Szymańskiego zdzielił kopnięciem, następnie wracając kapitalnie na nogi. Polak poszukał ponownie sprowadzenia, ale nadział się na fantastyczne kontrujące kolano. Twarz Romana zalała się krwią.

Walka trafiła na chwilę do klinczu, gdzie Polak był aktywniejszy, ale Belg podchodził do tematu spokojnie. Z czasem rozerwał klincz i pojedynek przeniósł się na środek klatki. Desmae cofał się notorycznie na siatkę, Szymański był aktywniejszy. Walczący teraz z odwrotnego ustawienia Desmae trafił kopnięciem na głowę, ale w końcówce zdzielił rywala serią ciosów.

Punktacja Lowking.pl R1:
10-9 Desmae

Roman rozpoczął drugą rundę mocno, atakując seriami ciosów na głowię i korpus. Desmae trzymał gardę wysoko, ale kilka uderzeń Polaka doszło celu. Szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę polskiego zawodnika. Desmae jakby nonszalancki, ale już wyraźnie zmęczony.

Wybronił obalenie, trafiając na górę, ale Szymański szybko wrócił na nogi. W stójce zasypał rywala gradem ciosów, choć zainkasował soczysty sierp w kontrze. Niewiele sobie jednak z tego robiąc, z czasem Polak przewrócił Belga, trafiając do pozycji bocznej.

Roman świetnie kontrolował rywala, obijając go krótkimi łokciami na głowę i srogimi kolanami na korpus. Z czasem debiutant odzyskał gardę. Nie był jednak w stanie niczego wypracować z pleców, inkasując jeszcze sporo uderzeń z góry.

Punktacja Lowking.pl R2:
10-8 Szymański

Szymański od razu ruszył do ostrych ataków na otwarcie trzeciej odsłony. Belg standardowo za podwójną gardą i w linii prostej na siatkę. Polak poszukał jego dołów.

Ostrą kombinacją prostych Szymański ustawił Desmae na siatce, tam idą po obalenie – Belg świetnie skontrował, trafiając na górę, ale doskonały w kotłach zapaśniczych Polak natychmiast odzyskał dominującą pozycję.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Szymański pracował aktywnie z góry, nieustannie męcząc Desmae uderzeniami. Belg z czasem wrócił na nogi, ale tylko na chwilę – wybroniwszy się przed jego atakiem na nogi, Polak ponownie ułożył go na plecach, trafiając do pozycji bocznej.

W końcówce Roman rozpuścił ostre uderzenia z góry, próbując skończyć rywala. Porozbijany i wymęczony Desmae przetrwał jednak do końcowej syreny.

Punktacja Lowking.pl R3:
10-8 Szymański

Punktacja końcowa Lowking.pl:
29-26 Szymański

Werdykt był formalnością. Wszyscy sędziowie wskazali na Romana Szymańskiego, który powrócił na drogę zwycięstw po mistrzowskiej porażce w rewanżu z Marianem Ziółkowskim.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

KSW 61: Pudzian vs. Juras – wyniki, relacja i punktacja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button