„Robił ze mnie kretyna” – Martin Lewandowski zły na Mateusza Borka za „nieeleganckie” zachowanie, domaga się wyjaśnień
Współdowodzący KSW Martin Lewandowski nie oszczędził promotora Tomasza Adamka Mateusza Borka po gali KSW Epic w Gliwicach.
Współwłaściciel KSW Martin Lewandowski nie zostawił suchej nitki na Mateuszu Borku po sobotniej gali KSW Epic w Gliwicach.
Wydarzenie zwieńczyło bokserskie starcie pomiędzy Mamedem Khalidovem i Tomaszem Adamkiem. Zwycięstwo padło łupem Górala – Czeczen nabawił się bowiem kontuzji ręki, nie będąc w stanie wyjść do czwartej rundy.
W rozmowie z dziennikarzami po gali Martin Lewandowski przyznał, że czuje duży niedosyt po walce. Liczył na definitywne rozstrzygnięcie.
Współwłaściciel KSW ostro skrytykował też Mateusza Borka, promotora Tomasza Adamka. Zarzucił mu tworzenie sztucznych problemów w temacie sędziów na ostatniej prostej przed galą.
– Niepotrzebnie powstała jakaś taka gównoburza przed samą walką, że ci sędziowie, którzy sędziują, są nie do końca dobrze dobrani – powiedział Martin. – Jestem zły na te słowa Mateusza, bo po pierwsze – Mateusz zna mnie, nas od lat i wie, jak mocno pilnujemy, żeby nie było żadnych figo fago wyników i sędziów z przypadku.
– Celowo wzięliśmy takich sędziów, którzy przede wszystkim nie są bezpośrednio z MMA, ani z boksu. To, że z boksu nie mogliśmy nawet znaleźć jednej osoby, to było dlatego, że za bardzo byli powiązani z różnymi środowiskami, albo po prostu nie dostawali… Jak choćby sędzia Gortat nie dostał zgody na to. To wykluczyło jakiekolwiek możliwości sędziowskie. Sama Unia, czy Polski Związek, bo tutaj amatorzy, tu zawodowcy.
– Po pierwsze więc, system jest tam źle zbudowany. A po drugie – ja już od początku wiedziałem, żeby nie było żadnych właśnie… Tego się obawiałem. Nie obawiałem się ani już ze strony tych sędziów z MMA, ani z kickboxingu, że będą próbowali majstrować na punktach. Boks z tego słynie, że widzimy zawodnika, który przegrywa, a w dziwny sposób wygrywa.
– Nie mówię, że u nas się nie zdarzają takie wtopy, bo się zdarzają, ale najczęściej tacy goście mają jeszcze jedną szansę. Jak druga walka jest niefajnie przesędziowana, to po prostu się żegnamy z takimi sędziami. Także tymi w środku. (…) Wyciągamy konsekwencje.
– I właśnie. Też wrócę do tego, że jestem trochę zły na Mateusza, bo Mateusz wie, jaką wagę przywiązuję do sędziowania – żeby było jak najbardziej idealne i sprawiedliwe.
– Po pierwsze – nie mamy nad sobą żadnego WBO, IBF, żeby jak wygra mój zawodnik, to dostanę więcej hajsu. To ma boks. I dlatego tam dochodzi do różnych takich przekrętów, mówiąc w skrócie, bo nie ma co gadać i owijać w bawełnę.
– Niedocenienie sędziów. Sędzia w środku ma 1100 walk przesędziowanych. Myślę, że mógłby uczyć tych ziomali z boksu, jak należy pracować, więc było to po prostu nieeleganckie zachowanie, szczególnie na ostatniej prostej.
– Tak samo gówno prawdą jest to, że w kontrakcie mieliśmy jakieś zapisy, że wychodzi Adamek jako pierwszy, bo jest większa ilość walk stoczonych. To po pierwsze tak nie działa u nas. Po drugie, nie mamy takiego zapisu – ale oczywiście mówię, że dobra, jestem zmęczony, na końcówce, więc poprosiłem naszego prawnika, żeby przejrzał i korespondencję z Mateuszem pełną, i kontrakt, bo może gdzieś mi umknęło to – i nie ma.
– Też bym więc prosił, żeby kolega Mateusz się teraz wypowiedział, bo bardzo nieeleganckie było to, że zwrócił uwagę na to na zasadzie, że my – albo ja konkretnie, bo tam parę razy moje imię padło… No że robił ze mnie kretyna, który nie ogarnia tematu.
– Wiedziałem, że na koniec dnia to ktoś musi je*nąć mocno ręką, bo już po prostu na ostatniej prostej ciężko jest negocjować – powiedział. – Wiadomo, że każdemu się udzielają jakieś emocje.
PEŁNE WYNIKI KSW EPIC – TUTAJ
Zapytany o spotkanie z ekipą Tomasza Adamka, do jakiego doszło w temacie sędziów przed samą galą, powiedział, że trwało ono bardzo krótko, bo Góral szybko zaakceptował skład sędziowski, nie robiąc żadnych problemów. Niesmak jednak pozostał.
– To było takie kręcenia aferki – powiedział. – Po boksersku po prostu. Gdzie można. A tu cutman, a sędzia, a tu zaraz mata zła, a tu światło. Było to słabe.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.