Robert Whittaker zdradza przewidywaną datę powrotu
Zasiadający na tronie kategorii średniej Robert Whittaker spotkał się z fanami, opowiadając o swoim stanie zdrowia oraz przewidywanej dacie powrotu do oktagonu.
Mistrz kategorii średniej Robert Whittaker kilka tygodni temu zmuszony był do wycofania się z pierwszej obrony pasa, w której podczas lutowej gali UFC 221 w Australii miał skrzyżować pięści z Luke’iem Rockholdem. W rezultacie na jego miejsce wszedł Yoel Romero, a na szali walki postawiono tymczasowe złoto.
Co gorsza, sternik UFC Dana White w dramatycznych słowach opisał stan zdrowia Nowozelandczyka, przekonując, że dopadł go gronkowiec, który zaczął wręcz pożerać wewnętrzne organy mistrza.
Jak się jednak okazuje, Whittaker szybko dochodzi do siebie.
Wszyscy wiedzą, że lubię walczyć w kontuzjowany. W połowie swoich walk byłem kontuzjowany.
– powiedział Robert w rozmowie z Submission Radio podczas spotkania z fanami w Sydney.
Zanim się rozchorowałem naderwałem ścięgno udowe, ale mieliśmy sobie z tym poradzić i walczyć. Potem jednak złapała mnie ta naprawdę ciężka infekcja. I ona po prostu odebrała mi wszystko, miałem ogromne problemy, żeby dojść do siebie. Na koniec tej infekcji dopadła mnie jeszcze ospa wietrzna. Dlatego mam teraz blizny na twarzy, bo to była absolutna masakra. Jeśli ktokolwiek to miał, wie, jakie to okropne.
Whittaker przyznał też, że z perspektywy fana jest zachwycony pojedynkiem Rockholda z Romero – i będzie gotowy skrzyżować rękawice ze zwycięzcą w walce unifikacyjnej.
Teraz skupiam się na rehabilitacji.
– powiedział.
Pozwolą Yoelowi i Rockholdowi, żeby się trochę pookładali, ale wszystko idzie ku dobremu i spodziewam się wielkiego powrotu w połowie roku.
*****
Karolina Kowalkiewicz o tłumaczeniach Joanny Jędrzejczyk: „Jedna wielka ściema”