Reza Madadi nokautuje Yana Cabrala
Reza Madadi pokonał Yana Cabrala na gali UFC Fight Night 87, notując swoje pierwsze zwycięstwo w oktagonie przez nokaut.
Reza Madadi (14-4) odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w oktagonie przez nokaut, ubijając Yana Cabrala (12-3) w walce otwierającej kartę wstępną gali UFC Fight Night 87 w Rotterdamie.
Obaj zawodnicy rozpoczęli pojedynek bardzo ostrożnie, obaj spróbowali obalenia, ale bez sukcesu. W stójce nie działo się wiele. W klinczu nawzajem się przestawiali, choć to Szwed odrobinę lepiej kontrolował rywala, częściej wciskając go do siatki. Brazylijczyk za to częściej atakował kolanami, a po jednym z nich wydawał się nawet delikatnie naruszony. Na minutę przed końcem Cabral dopiął swego i przewrócił rywala, potem po kotłowaninie świetnie zajmując jego plecy. Madadi zdołał się jednak wykaraskać w samej końcówce, wracając do klinczu.
Drugą rundę – po początkowych uprzejmościach – odrobinę lepiej rozpoczął Madadi, który w przerwie dostał instrukcję, aby utrzymać walkę na nogach.
There's no time like bro time amirite?! #UFCRotterdam https://t.co/z3ZnhORs27
— UFC (@ufc) May 8, 2016
Trafił kilkoma ciosami, ale wkrótce odwzajemnił się tym samym. Szwed dawał się spychać na siatkę, koncentrując się na obronie obaleń Brazylijczyka. Pojedynek długimi fragmentami toczył się w klinczu – Madadi przez większość czasu dociskał Cabrala do siatki, ale przyjmował pojedyncze krótkie kolana, z rzadka tylko odpowiadając własnymi. Na nieco ponad minutę przed końcem to Madadi obalił rywala, ale tylko na kilkanaście sekund. Gdy walka wróciła do stójki, obaj byli już potwornie zmęczeni, a ich uderzenia chaotyczne i nieskoordynowane.
Na samym początku trzeciej rundy Madadi trafił dwoma bardzo mocnymi ciosami, ale naruszony Cabral sprytnie złapał klincz, ale nie był w stanie obalić Szweda. Później dołożył jeszcze obrotowy backfist, ale Cabral znów złapał klincz, walcząc o obalenie – Madadi zdołał je ponownie wybronić, a następnie swoim bardzo dobrym lewym prostym znów trafił Cabrala, dobijając go następnie potężnym podbródkowym i sierpowymi. Widząc chwiejącego się na siatce Brazylijczyka, sędzia przerwał pojedynek.
Reza Masadi se impone a Yan Cabral de Brasil por TKO #UFCRotterdam pic.twitter.com/sd2F8h0i5n
— Ariel Zavala (@AZavala14) May 8, 2016
Wściekły Pies wygrywa w ten sposób trzecią z pięciu walk pod banderą UFC, kontynuując przeplatanie wygranych z przegranymi.
Jednocześnie zwycięstwo Szweda z irańskimi korzeniami oznacza, że nasz underdogowy rekord szlifujemy do 3-0.