Rewanż z Arkadiuszem Wrzoskiem celem Artura Szpilki! Były bokser ujawnia, z kim najpewniej zmierzy się w kolejnej walce: „Idealna podkładka pod rewanż”
Po przegranym starciu z Arkadiuszem Wrzoskiem Artur Szpilka stawia sobie za cel zrewanżowanie się warszawiakowi.
Były bokser przebranżowiony na MMA, Artur Szpilka, odnalazł konkretny cel w nowej dyscyplinie – jest nim rewanż z Arkadiuszem Wrzoskiem.
Szpila nie był widziany w akcji od maja, gdy po 14-sekundowej ledwie walce przegrał przez nokaut z Hightowerem, doznając pierwszej w karierze porażki.
Zawodnik z Wieliczki nigdy nie ukrywał, że mocno nieudany występ przeżył, ale zostawiwszy demony przeszłości za sobą, powoli sposobi się do powrotu do akcji. Na tenże jednak będzie musiał poczekać jeszcze kilka długich miesięcy, o czym opowiedział w najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił Jarowi Świątkowi z MyMMA.pl.
– Początek roku – powiedział o powrocie do klatki KSW. – Nie wiem, czy to jest styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec. To jest sześć miesięcy. Nie wiem, który miesiąc, ale tak.
Artur zdradził, że początkowo chodził mu po głowie występ na jubileuszowej gali KSW 100 – i takie też były wstępne plany organizacji – ale „perypetie zdrowotne”, jak to określił, stanęły na przeszkodzie. Szpila nie rozpacza jednak z tego powodu. Zamierza spokojnie przygotować się do walki na początku przyszłego roku.
– Będę walczył w Polsce – powiedział. – Zobaczymy, co, jak, gdzie. Zostawiam to włodarzom, bo robią to najlepiej, jak mogą.
Zapytany o mistrzowskie aspiracje swojego ostatniego pogromcy, Artur Szpilka stwierdził, że nie zamierza oceniać, na ile są one realne, ale… Zdradził, że jego nowym – pierwszym! – sportowym celem w MMA jest rewanż z Arkadiuszem Wrzoskiem.
– Nie miałem celu w MMA w ogóle – powiedział. – Jak mówiłem, traktowałem to jak przygodę. Po przegranej z Arkiem w taki sposób po prostu pojawił się cel: rewanż z Arkiem Wrzoskiem. I tyle.
– Oczywiście z pełnym szacunkiem, bo go bardzo lubię, ale już koniec lubienia, bo to jest walka. Tym bardziej, że przegrałem, więc… Znaczy koniec lubienia – koniec lubienia w trakcie walki. Tuta po prostu wychodzisz i…
– Głowa nie, że nie zagrała. Za gorąca ta głowa była. Polecieć… Widzisz, teraz na świeżo mogę sobie to przeanalizować, jak gadamy. Polecieć na chłopa i myśleć, że go trafię… Bo ja chciałem uniknąć kopnięć na górę i na dół – to mówię, wyskoczę, to mam go! Niedużo brakło tak naprawdę. Wiesz, dzisiaj możemy gdybać, ale… Muszę wykorzystywać swoje atuty, te argumenty, które mam. Zapomniałem o tym całkowicie.
– Dlatego teraz na pewno już nie będę o tym zapominał w następnych walkach i przygotowywał się.
Przy tej okazji Artur Szpilka uchylił też rąbka tajemnicy na temat swojego kolejnego oponenta – dobrego znajomego i sparingpartnera Arkadiusza Wrzoska.
– Myślę, że chyba nie jest żadną tajemnicą, że moim następnym przeciwnikiem ma być Errol Zimmerman, więc jest idealną podkładką pod rewanż – powiedział. – Wiadomo, że to też nie będzie łatwa walka, bo to też jest kawał zawodnika. Też walczył chyba z naszym Różalem, walczył z Sararą, więc swoje wiemy, że to będzie ciężka walka.
– Jednak tutaj zobaczycie – przynajmniej takie są założenia – Artura, który kontroluje swoje przede wszystkim umiejętności i wygrywa walkę tym, czym najbardziej potrafi.
Cała rozmowa poniżej.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Bardzo elegancko dobrana miniaturka. Mam nadzieję, że chłopaki z każdą walką będą się rozkręcali. Z fartem