Rekordowy wyczyn Marlona Very – jeszcze nigdy w historii UFC żaden zwycięzca nie trafił tak mało, inkasując tak dużo!
Pierwszy Ekwadorczyk w walce wieczoru gali UFC Marlon Vera ustanowił niecodzienny rekord w starciu z Robem Fontem.
Osobliwy rekord UFC ustanowił w sobotni wieczór w Las Vegas Marlon Vera, który w walce wieczoru gali UFC Fight Night – swojej pierwszej w karierze – pokonał jednogłośną decyzją sędziowską Roba Fonta.
Ekwadorczyk okrutnie porozbijał Amerykanina, fundując mu aż trzy knockdowny na 25-minutowym dystansie. Wygrał na kartach punktowych w stosunku 2 x 49-46, 48-47.
https://twitter.com/TheArtOfWar6/status/1520822172566097920?s=20&t=RkUcpEFirTNqrGp4vO086g
>
Rzecz jednak w tym, że w żadnej z rund Chito nie zanotował więcej znaczących uderzeń aniżeli Rob Font! Łącznie Ekwadorczyk przegrał rywalizację na znaczące uderzenia w stosunku 159 do 271. Różnica na korzyść Amerykanina wyniosła zatem aż 112 uderzenia!
Nigdy wcześniej w historii UFC różnica w znaczących uderzeniach na niekorzyść zwycięzcy nie była tak duża. Poprzedni rekord należał do Robbiego Lawlera, który w mistrzowskim starciu z Carlosem Conditem zanotował aż o 84 znaczące uderzenia mniej, a pojedynek mimo to wygrał.
Marlon Vera's -112 significant strike differential (159 vs. 271) is the largest negative differential for a fighter to win by decision in UFC history. The previous record belonged to Robbie' Lawler's -84 in his championship decision victory over Carlos Condit. #UFCVegas53
— Michael Carroll (@MJCflipdascript) May 1, 2022
Rzecz oczywiście w tym, że gdy Vera trafiał, zadawał gigantyczne obrażenia, podczas gdy ciosy Fonta wiele nie ważyły. Najlepiej świadczy o tym twarz jednego i drugiego po zakończeniu zawodów – Ekwadorczyk był prawie nietknięty, a Amerykanin wyglądał jak postać z horroru.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Pokonawszy Roba Fonta, Marlon Vera mierzy teraz w rewanżowe starcie z Jose Aldo.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Rozumiem Bartku, że mowa o pojedynkach, które zakończyły się decyzjami?
Chciałbym rewanżu Aldo, zdecydowanie bym faworyzował z mocnym przebiegiem legendę.