„Reakcje moich afgańskich fanów były burzliwe” – Khabib kaja się za słowa nt. Afganistanu, prosi o przebaczenie
Khabib Nurmagomedov zareagował na falę krytyki po komentarzu na temat Afganistanu, posypując głowę popiołem.
W zeszłym tygodniu sporą burzę wywołała jedna z wypowiedzi byłego niepokonanego mistrza wagi lekkiej UFC Khabiba Nurmagomedova, który podczas konferencji prasowej w Moskwie został zapytany o sytuację w Afganistanie.
– Masz coś wspólnego z Afganistanem? – powiedział wówczas do dziennikarza Khabib. – Ja też nie mam. Jesteśmy na konferencji prasowej poświęconej podpisaniu bardzo ważnej umowy dla rosyjskiego sportu. Nigdy nie było czegoś takiego nawet w piłce nożnej czy w hokeju. Nie chciałbym więc, żebyśmy w tak ważnym momencie rozmawiali o jakimś politycznym wydarzeniu, do którego doszło tysiące kilometrów stąd.
Słowa te uruchomiły lawinę krytyki pod adresem Dagestańczyka, który jeszcze w zeszłym roku ochoczo angażował się przecież chociażby w wydarzenia we Francji. Fani z Afganistanu – i nie tylko – opublikowali pod wpisami Khabiba na Instagramie tysiące komentarzy, w mniej lub bardziej cywilizowany sposób dając wyraz swojemu niezadowoleniu.
Podczas kolejnej konferencji prasowej, która odbyła się w Moskwie, jeden z dziennikarzy śmierci się nielękający postanowił dopytać Khabiba Nurmagomedova o jego zeszłotygodniową nerwową reakcję na pytanie o Afganistan…
– Zareagowałem tak, bo nie chciałem komentować wydarzeń politycznych – powiedział bardzo spokojnym tym razem tonem Dagestańczyk. – Reakcje ze strony moich afgańskich fanów były dość burzliwe.
– Przemyślałem swoją odpowiedź. Myślę, że nie zostało to odpowiednio ujęte, gdy powiedziałem, że to, co dzieje się tysiące kilometrów stąd, mnie nie interesuje.
– Łączą mnie bardzo bliskie relacje z ludźmi z Afganistanu. Od 2012 roku trenuję w San Jose w Kalifornii. Niedaleko San Jose znajduje się Fremont, gdzie mieszka 150 tysięcy afgańskich rodzin. To największa społeczność afgańska poza Afganistanem. Mam wielu przyjaciół, bliskich mi ludzi z Afganistanu.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Ludzi, którzy pracują w Google, w Apple czy sportowców albo zawodników MMA, właścicieli restauracji, imamów. Mam wielu przyjaciół z Afganistanu.
– Myślę, że zostałem źle zrozumiany. Chodziło mi tylko o to, że nie chciałem komentować wydarzeń politycznych. Mam nadzieję, że mi przebaczą, jeśli w jakikolwiek sposób ich obraziłem. Nie wstydzę się przepraszać. Każdy popełnia błędy. W głowie miałem to ułożone zupełnie inaczej i po prostu nie chciałem wypowiadać się na temat polityki.
– Ich ludzie wiele przecierpieli w swoim życiu. Jeśli ktoś prześledzi historię ich ostatnich 120 lat, wie o tym. Czuję ich cierpienie. Martwię się o nich i życzę im wszystkiego dobrego.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.