RDA nie rozumie zgiełku wokół Islama Makhacheva – gotowy na walkę pod jednym warunkiem
Islam Makhachev i Rafael dos Anjos wdali się w szermierkę medialną, która być może znajdzie finał w oktagonie UFC.
Po profesorsku rozprawiwszy się z Drewem Doberem, rozpędzony serią siedmiu zwycięstw Islam Makhachev zwrócił swój wzrok w kierunku Tony’ego Fergusona, nie ukrywając, że chciałby wysłać Amerykanina na emeryturę za jego gadulstwo pod adresem Khabiba Nurmagomedova.
Starcie to w najbliższym czasie nie dojdzie jednak do skutku. El Cucuy w maju powalczy bowiem z Beneilem Dariushem.
Niewykluczone jednak, że w kolejnym pojedynku Dagestańczyk skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem wagi lekkiej – i to nie tymczasowym. Wstępnie gotowość na sprawdzenie się z Islamem Makhachevem wyraził bowiem Rafael dos Anjos.
Wszystko zaczęło się od komentarza, jaki po zeszłotygodniowej gali Brazylijczyk opublikował na Instagramie pod wpisem ESPN, w którym Daniel Cormier rozpływał się nad umiejętnościami Dagestańczyka…
– Czy pokonał kogokolwiek z czołówki? – napisał RDA. – Beneil Dariush też pokonał Dobera, ale nikt nie powiedział potem ani słowa. Przestańcie z tym hałasem.
Znacznie bardziej skory do medialnych potyczek – stwierdził niedawno, że nie ma innej drogi, aby doprowadzić do walk ze ścisłą czołówką – Islam Makhachev szybko odpowiedział na powyższy wpis Brazylijczyka.
– Hej, Rafaelu dos Anjosie, jeśli nie podoba ci się ten szum wokół mnie, dokończmy nasze sprawy w lipcu – napisał Islam.
Reprezentant Kraju Kawy postawił jednak warunek.
– Jeśli twój brat Khabib Nurmagomedov wyjdzie do mnie po tym, jak cię pokonam, robimy to – stwierdził.
Deklaracja ta Brazylijczyka nie stanowi większego zaskoczenia. W drodze do dwukrotnie odwołanej walki z Islamem Makhachevem – przy pierwszym podejściu nabawił się koronawirusa, a przy drugim problemy zdrowotne dopadły Dagestańczyka – RDA nie ukrywał, że w pokonaniu 29-latka upatruje szansę na sprowokowanie do powrotu Dagestańskiego Orła.
– Zadbam o to, aby Khabib nadal korzystał z emerytury – odpowiedział Makhachev. – Jazda!
Po sobotnim zwycięstwie Dagestańczyk awansował na 11. miejsce w rankingu wagi lekkiej, zapowiadając intensywny rok. Zamierza trenować też podczas ramadanu, celuj w powrót do oktagonu właśnie w lipcu.
Rafael dos Anjos powrócił do kategorii lekkiej w listopadzie ubiegłego roku, pokonując na pełnym dystansie biorącego walkę w zastępstwie Paula Feldera. Jest sklasyfikowany na 7. miejscu w rankingu.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****
Adesanya ograny – czyli jak profesor Błachowicz zaszokował świat?
Co ten Dos Anjos;) chyba znowu chce przeleżeć na plecach kolejną walkę xd
Co on uparł się na tych zapaśników…Niech zaczepia Geathjego, Diaza, Fergusona, Conora. A nie pcha w najlepszych zapaśników w dywizji.
Mam nadzieję, że RDA zdaje sobie sprawę z tego, że ta wymiana zdań była z Alim, a nie Islamem. ;)