Rashid Magomedov: „Według lekarzy nie powinienem już walczyć”
Jeden z najlepszych lekkich na świecie, Rashid Magomedov, opowiada o kontuzji, która wykluczyła go z walki na gali UFC w Rotterdamie.
Niepokonany od 2010 roku i mający na koncie już cztery zwycięstwa w oktagonie Rashid Magomedov (19-1) to jeden z najlepszych zawodników kategorii lekkiej na świecie, choć jego rozpoznawalność wśród fanów nadal jest relatywnie niska.
Pochodzący z Dagestanu zawodnik miał wystąpić na gali UFC Fight Night 87 w Rotterdamie naprzeciwko Chisa Wade’a, ale zmuszony był wycofać się z gali z powodu urazu kolana. Jego miejsce zajął Rustam Khabilov.
Moje lewe kolano jest kontuzjowane.
– powiedział 31-letni zawodnik w rozmowie z M-1 Global.
Gdyby posłuchać lekarzy, to nie powinienem uprawiać sportu. Ale powtarzali to od dawna, a ja nadal to robię. Teraz leczenie już działa i ból się zmniejszył. Lekarze kazali mi wstrzymać się jeszcze z ciężkimi treningami.
Wygląda też na to, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, to w 2016 roku Góral stoczy jedną tylko walkę.
Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy powrócę do klatki, ale gdy ból minie, zacznę trenować krok po kroku. Teraz mogę tylko robić drobne rzeczy w stójce, ale w ogóle nie mogę trenować zapasów. Mam nadzieję powrócić do pełnych treningów za 2-3 miesiące.
Sklasyfikowany obecnie na 15. miejscu w rankingu kategorii lekkiej Rosjanin w perspektywie kilku kolejnych zwycięstw zbliżyłby się mocno do walki o pas mistrzowski, ale zdaje sobie sprawę, że kontuzja zmusi go do odłożenia mistrzowskich planów na dłuższy czas.
Myślę, że muszę wygrać co najmniej trzy kolejne walki, aby dostać titleshota. Mam 31 lat, więc chcę spróbować, ale nie chcę się spieszyć. Walka po walce będziemy widzieć, czy jestem gotowy na najwyższej klasy rywali czy nie. Może po ostatniej walce powinna być ta, po której dostanę mocniejszego rywala. Jednak została odwołana z powodu mojej kontuzji. Teraz więc nie mogę mówić o titleshocie.